Dyrektor izby skarbowej w odstępie kilku dni uznał, że wydatki na studia są kosztem, a w innym stanowisku odmówił tego prawa.
Nasza czytelniczka, prowadząc działalność w zakresie nauczania języków obcych, chciała zaliczyć wydatki na studia podyplomowe do kosztów uzyskania przychodu. Jednak w interpretacji nr ITPB1/415-358/12/AK z 19 czerwca 2012 r., wydanej za pośrednictwem dyrektora Izby Skarbowej w Bydgoszczy, została poinformowana, że poniesione przez nią wydatki nie mogą być uznane za koszty podatkowe.
Jakie było jej zdziwienie, kiedy znalazła na stronie Ministerstwa Finansów interpretację dotyczącą identycznego stanu faktycznego, ale posiadającą inną sygnaturę. W dodatku, obie interpretacje różniły się rozstrzygnięciem i uzasadnieniem.
W interpretacji nr ITPB1/415-348/12/AK, wydanej 13 czerwca 2012 r., ten sam dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy stwierdził, że wydatki poniesione w związku ze studiami wyższymi, choć trudno je przypisać konkretnym przychodom, to jako przydatne do wykonywania działalności gospodarczej, faktycznie poniesione i właściwie udokumentowane, mogą stanowić koszty uzyskania przychodów.
Zdaniem Mariusza Nowaka, doradcy podatkowego w Goldenstein, błąd ten pokazuje, że urzędnikom zdarza się przepisywać uzasadnienia prawne z już wydanych interpretacji.
W dodatku organy podatkowe na podstawie tego samego stanu faktycznego i w tym samym czasie wydają dwie interpretacje indywidualne, w których zajmują zupełnie odrębne stanowiska.
– Niniejsze działania naruszają zasadę równości w obiegu gospodarczym oraz podważają zasadę zaufania do organów podatkowych. Ze względu na to, że sygnatury zawierały skrót /AK/ domniemywać należy, iż interpretacje przygotowywała ta sama osoba – podkreśla Mariusz Nowak
W praktyce wykładnie organów podatkowych i podatników często są rozbieżne, ale jest to zrozumiałe, ponieważ każda z tych stron dba o własny interes. Gorzej, gdy to same organy dochodzą do sprzecznych wniosków. Tym bardziej jest to niezrozumiałe, gdy ten odmienny wynik wykładni zapada w jednej izbie skarbowej, w odstępie zaledwie kilku dni.
– Narusza to nie tylko podstawowe zasady systemu prawnego, ale przede wszystkim pozostawia wrażenie, że Polska jest krajem nieprzewidywalnym, gdzie prowadzenie biznesu jest szczególnie utrudnione – podkreśla Marcin Frank, ekspert podatkowy w KPMG.
Stabilność prawa i możliwość planowania działań biznesowych na lata do przodu jest najbardziej potrzebna przedsiębiorcom. Bez tego nikt nie będzie ryzykował wieloletnich inwestycji, ponieważ będzie się bać, że w międzyczasie organy podatkowe zmienią zdanie.
– Kontaktując się z Biurem Krajowej Informacji Podatkowej w Toruniu, próbowałem znaleźć odpowiedź, dlaczego w tej samej sprawie organ podatkowy zajął dwa zupełnie odrębne stanowiska. Pracownik informacji podatkowej wyjaśnił, że nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Jednocześnie nie wykluczył, że po szczegółowej analizie sprawy może nastąpić zmiana interpretacji z urzędu, celem ujednolicenia stanowiska ministra finansów w tej sprawie – dodaje Mariusz Nowak.

Zastosowanie się do interpretacji indywidualnej przed jej zmianą lub uchyleniem przez sąd nie może szkodzić wnioskodawcy

Marcin Frank uważa, że resort finansów powinien częściej korzystać z instytucji interpretacji ogólnych, które stanowiłyby wytyczne wykładni najbardziej problematycznych przepisów. Oczywiście to również wymaga roztropności.