Ministerstwo Finansów nie poparło propozycji ograniczania obciążeń administracyjnych resortu gospodarki polegającego na podwyższeniu progu prowadzenia ksiąg rachunkowych z 1,2 mln euro do 2 mln euro. Limit dotyczy głównie osób fizycznych i ich spółek (cywilnych, jawnych), a także spółek partnerskich.
Resort finansów ma swoje pomysły na wprowadzanie uproszczeń w rachunkowości firm. Zgodnie ze wstępną koncepcją nowych przepisów zakłada się, że jednostki, niezależnie od ich formy prawnej, wielkości oraz odpowiedzialności publicznej, będą mogły stosować jeden z reżimów rachunkowości i sprawozdawczości finansowej mikropodmiotów, małych jednostek i dużych podmiotów.
Założenia zmian rachunkowości firm / DGP

Zmiany dla najmniejszych firm

Już dziś jest możliwość wprowadzenia uproszczeń dla mikropodmiotów. Daje ją obowiązująca od 10 kwietnia dyrektywa rachunkowa 2012/6/UE z 14 marca 2012 r. Są to takie jednostki, które na dzień bilansowy nie przekroczyły dwóch z następujących kryteriów: sumy bilansowej o wartości 350 tys. euro, obrotów netto w wysokości 700 tys. euro i przeciętnego zatrudnienia w roku obrotowym – 10 osób.
Beata Ławecka, biegły rewident, dyrektor w Mazars, wyjaśnia, że najszerszą grupą polskich podmiotów, która może być objęta uproszczeniami, są małe spółki handlowe oraz spółki osobowe, których wspólnikiem jest osoba prawna.
Mogą one polegać m.in. na zniesieniu obowiązku sporządzania informacji dodatkowej i rocznego sprawozdania z działalności oraz braku możliwości stosowania wyceny według wartości godziwej. Uproszczenia te powinny doprowadzić do obniżenia kosztów sporządzania sprawozdania finansowego.

Projekt nowej dyrektywy rachunkowej

Jednak kształt zmian przygotowywanych przez Ministerstwo Finansów będzie zależał od ostatecznych uregulowań kolejnej nowej dyrektywy w sprawie rocznych sprawozdań finansowych, skonsolidowanych sprawozdań finansowych i powiązanych sprawozdań niektórych spółek, która ma zastąpić obecnie obowiązujące dyrektywy: czwartą (78/660/EWG) i siódmą (83/349/EWG).
Główną intencją projektu jest redukcja obciążeń administracyjnych dla małych podmiotów.
Obecnie trwają w tym zakresie dyskusje i konsultacje w Parlamencie Europejskim.
Celina Gąsiorek, menedżer w dziale audytu Ernst & Young, podkreśla, że nowa dyrektywa w zaproponowanym kształcie wprowadzi definicje małej, średniej oraz dużej jednostki. W zależności od tego, którą definicję spółka spełni, będzie się to dla niej wiązać z odpowiednimi zmianami z perspektywy czasochłonności sporządzania sprawozdania finansowego czy obowiązku jego badania.
Projekt dyrektywy m.in. uzależnia obowiązek przeprowadzenia badania sprawozdania finansowego od tego, do jakiej kategorii (mała, średnia, duża) jednostka zostanie zaklasyfikowana według przedstawionych kryteriów. Zgodnie z projektem średnie i duże podmioty mają podlegać obowiązkowi badania. To samo dotyczy wszystkich jednostek zainteresowania publicznego, którym nie przysługują żadnego rodzaju „ulgi”, o których mowa w niniejszym opisie.
– Takie podejście powoduje zmianę dla części spółek akcyjnych, kontynuujących działalność, które według obecnej ustawy o rachunkowości bezwzględnie podlegają obowiązkowi badania – stwierdza nasza rozmówczyni.

Resort nie powinien czekać z wprowadzeniem uproszczeń dla mikropodmiotów

Dodaje również, że dla innych spółek kapitałowych i spółek osobowych, prowadzących księgi w oparciu o ustawę o rachunkowości, kryteria określające obowiązek badania sprawozdania finansowego wskazane w projekcie dyrektywy unijnej są korzystniejsze niż te obecne w ustawie z 29 września 1994 r. o rachunkowości. (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 152, poz.1223 z późn. zm.). Progi ustalone w projekcie dyrektywy są praktycznie dwukrotnie wyższe w odniesieniu do przychodów i sumy bilansowej. Według ustawy o rachunkowości jednostka podlega obowiązkowi badania, jeśli w roku poprzednim spełniła 2 z 3 kryteriów w zakresie sumy bilansowej (do 2,5 mln euro), przychodu netto ze sprzedaży (do 5 mln euro) oraz przeciętnego zatrudnienia w roku obrotowym (do 50 osób).



Przejście na łatwiejszą formę bilansu

Celina Gąsiorek wskazuje ponadto, że projekt nowej dyrektywy odnosi się również do obowiązku sporządzania skonsolidowanych sprawozdań finansowych. W tym obszarze projekt dyrektywy również definiuje małe oraz średnie grupy, które są (małe grupy) lub mogą być (średnie grupy) – w sytuacji podjęcia takiej decyzji przez państwo członkowskie – zwolnione z obowiązku sporządzania skonsolidowanych sprawozdań finansowych (o ile w grupie nie występuje jednostka powiązana, będąca jednostką zainteresowania publicznego). Możliwości zwolnienia z obowiązku sporządzania skonsolidowanego sprawozdania finansowego daje również obecnie ustawa o rachunkowości, ale kryteria, które musi spełnić grupa, są znowu niższe niż to, co proponuje dyrektywa dla średnich grup (w zakresie przychodów netto ze sprzedaży i sumy bilansowej).
Zmiana przepisów unijnych może też oznaczać umożliwienie małym i średnim jednostkom sporządzanie skróconego bilansu i rachunku zysków i strat w którym będą wymagane tylko informacje o kluczowych pozycjach. Porównując progi proponowane w dyrektywie oraz te obecnie obowiązujące wg ustawy o rachunkowości w praktyce zmiana taka mogłaby oznaczać dla wielu spółek, możliwość przejścia z pełnej formy bilansu i rachunku zysków i strat na uproszczoną, mniej szczegółową.
Według Krajowej Izby Gospodarczej resort finansów nie powinien czekać z wprowadzeniem uproszczeń dla mikropodmiotów, które umożliwiają przepisy unijne od 10 kwietnia. Firmy mikro najbardziej odczuwają spowolnienie gospodarcze.
– Zmiana prawa w tym obszarze powinna nastąpić jak najszybciej, nawet kosztem jego stabilności – mówi Przemysław Ruchlicki, ekspert z Krajowej Izby Gospodarczej.
Dodaje, że każde zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla takich przedsiębiorców zachęca kolejne osoby do zakładania własnej działalności gospodarczej.
Gertruda Świderska, partner w MAC Auditor, przestrzega z kolei, że zmiany, które zostaną przewidziane dla polskich spółek, nie powinny wprowadzać zbyt dalekich uproszczeń. Doprowadzi to bowiem do sytuacji, gdy nie będzie można zabezpieczyć się przed ryzykiem upadku firmy.
– Mamy ostatnio dużo przykładów niewypłacalności firm i braku dostępu do informacji o ich sytuacji finansowej. Przede wszystkim powinny być wysokie kary za niezłożenie w terminie sprawozdania finansowego w KRS. Ponadto należałoby wprowadzić obowiązek sporządzania sprawozdania z przepływów pieniężnych, czyli cash flow – podkreśla Gertruda Świderska.
Dodaje, że prawdopodobnie biura podróży, które ogłosiły niewypłacalność, nie sporządzały sprawozdań z przepływów pieniężnych.