Organy podatkowe zamiast wydać nową decyzję, poprawiają swoje rozstrzygnięcia postanowieniami o sprostowaniu oczywistych omyłek.
To, że urzędnicy skarbowi robią błędy w decyzjach, nie jest niczym nowym. Jednak ważne jest to, w jaki sposób poprawia się te błędy. I w tym względzie pracownicy organów skarbowych wydają się bardzo ludzcy, ponieważ większość błędów, niezależnie od ich wagi, korygują w najprostszy, przewidziany w przepisach sposób, tzn. w drodze prostowania drobnych omyłek. W ten sposób poprawiane są zarówno drobne błędy rachunkowe, jak i te poważniejsze, wpływające na wysokość podatku.
Decyzja organu podatkowego / DGP

Najprostszy sposób

– Otrzymałem decyzję podatkową, w której było trzynaście pomyłek rachunkowych. Jednak nie były to błędy takiego typu, że komuś się przestawił przecinek, ale poważne nieprawidłowości w dodawaniu i mnożeniu. W dodatku omyłki wpływały na kwotę mojego zobowiązania podatkowego – tłumaczy nam Mirosław Kulak, były przedsiębiorca z Szadka koło Zduńskiej Woli.
Nasz rozmówca dodaje, że urzędnicy dokonali korekty decyzji w trybie art. 215 par. 1 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.). Zgodnie z tym przepisem organ podatkowy może, z urzędu lub na żądanie strony, prostować w drodze postanowienia błędy rachunkowe oraz inne oczywiste omyłki.
Łukasz Kupiec, ekspert podatkowy w KPMG, tłumaczy, że w doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że w tym trybie można usuwać jedynie błędy i omyłki w decyzji, które stanowią wady nieistotne, niewpływające na jej treść decyzji. Nie jest dopuszczalne sprostowanie decyzji, które prowadziłoby do ponownego rozstrzygnięcia sprawy, odmiennego od pierwotnego. Praktyka urzędów jest zatem naganna i zasługuje na dezaprobatę.
– Sprostowanie nie jest trybem właściwym do usuwania pomyłek, które wpływają na najistotniejszy element decyzji określającej lub ustalającej zobowiązanie podatkowe, jakim jest wysokość tego zobowiązania. Zmiana rozstrzygnięcia powinna nastąpić przez uchylenie dotychczasowej decyzji i wydanie nowej, np. w wyniku zastosowania jednego z tzw. trybów nadzwyczajnych kwestionowania ostatecznych decyzji podatkowych – podkreśla Łukasz Kupiec.
Natomiast Ryszard Sowa, menedżer w Kancelarii Olszewski, Tokarski i Wspólnicy, dodaje, że taka praktyka urzędów godzi w stałość samej decyzji, gdyż ingeruje bezpośrednio w jej najważniejszą część, czyli – w jej rozstrzygnięcie.
W sprawie podatkowej kwota zobowiązania czy stwierdzonej nadpłaty jest sferą obowiązków lub praw obywatela jako podatnika i nie powinna być korygowana w drodze postanowienia, które może być wydane bez ograniczenia czasowego i z urzędu – stwierdza Ryszard Sowa.
Jako przykład ekspert podaje decyzje ustalające, w których przedawnienie zobowiązania podatkowego powiązane jest z ich wydaniem. Można sobie wyobrazić sytuację, że w przypadku istotnego błędu rachunkowego organ, nie mogąc zmienić ustalonej kwoty podatku w drodze wzruszenia decyzji ostatecznej z uwagi na upływ przedawnienia, będzie ją korygował na niekorzyść podatnika na podstawie art. 215 par. 1 Ordynacji podatkowej. Decyzja nie będzie uchylona czy zmieniona, zwiększy się jednak obciążenie z niej wynikające.



Nieograniczony termin

O szkodliwości takiego działania urzędników przekonana jest też Alicja Sarna, doradca podatkowy, starszy menedżer w MDDP. Pozornie wykładnia art. 215 par. 1 Ordynacji podatkowej wydaje się oczywista.
– Niestety, jak to ma miejsce w przypadku wielu innych regulacji, pogłębiona analiza tego przepisu prowadzi do problemów w jego stosowaniu – działania organów podatkowych prowadzić mogą do niekorzystnych dla podatników konsekwencji – podkreśla Alicja Sarna.
Przepis art. 215 par. 1 Ordynacji podatkowej nie przewiduje żadnych ograniczeń czasowych w prostowaniu błędów rachunkowych. Postanowienie takie może być wydane nawet w rok po wydaniu decyzji określającej wysokość zobowiązania podatkowego. Jeżeli w efekcie błędu rachunkowego wysokość zobowiązania została zaniżona w pierwotnie wydanej decyzji, to podatnik obowiązany będzie do dopłaty brakującej kwoty zaległości wraz z odsetkami za zwłokę. Ponosi więc dodatkowy koszt finansowy, jakim są odsetki za zwłokę za okres od wpłaty kwoty, wynikającej z decyzji, do wpłaty dodatkowej kwoty wynikającej ze sprostowania. Przepisy Ordynacji podatkowej nie przewidują mechanizmu zwolnienia podatnika z obowiązku zapłaty tych odsetek, choć powstały one wyłącznie na skutek działania organu podatkowego.
– Jeżeli natomiast w efekcie sprostowania okaże się, że dana osoba zapłaciła wyższy podatek, to zapewne odzyska nadpłaconą kwotę, ale bez oprocentowania – choć znowu błąd leży po stronie fiskusa, który na skutek błędów rachunkowych źle określił wysokość zobowiązania. Warto pomyśleć o nowelizacji przepisów w tym zakresie – zwraca uwagę Alicja Sarna.

Skarga do sądu

Nasi eksperci radzą podatnikom, którym doręczono postanowienie o sprostowaniu decyzji w zakresie wysokości podatku, aby składali zażalenie.
– Jeśli to okaże się nieskuteczne, to należy skorzystać z prawa do wniesienia skargi do sądu administracyjnego – podkreśla Łukasz Kupiec.
W kontraście do takich czynności pracowników skarbówki pozostaje zachowanie urzędników wobec błędów popełnionych przez podatników. Jedna z naszych czytelniczek, rozliczając wynajem, nie uzupełniła jednej rubryki w swoim zeznaniu rocznym PIT-28. Została wezwana przez urzędników do dokonania korekty. W urzędzie musiała ponownie wypełnić cały PIT-28, który zajmuje cztery strony A4 i jeszcze złożyć pisemne oświadczenia, że dokonała korekty ze względu na oczywisty błąd rachunkowy.
– Niestety historia z PIT-28 opisana przez podatniczkę oraz przykład pana Mirosława, wskazują na podwójne standardy w postępowaniach organów skarbowych – komentuje Ryszard Sowa.
W przypadku oczywistych pomyłek od podatników wymaga się korekty deklaracji i dodatkowego wyjaśnienia przyczyn jej dokonania.