Wyjeżdżając na wakacje, warto zorientować się, czy przepisy kraju, do którego się udajemy, przewidują uprawnienie do odzyskania VAT od zakupionych tam towarów (tzw. procedura tax free).

Marcin Kolmas, ekspert podatkowy w Grupie Gumułka, przypomina, że nie ma takiej możliwości w krajach UE, Egipcie i większości krajów postsowieckich. Na refundację podatku można liczyć np. w Szwajcarii, Chorwacji, Rosji, Tunezji i Tajlandii.

Trzeba jednak pamiętać o minimalnych kwotach zakupów. W przeliczeniu na złotówki wynoszą one od 200 do ponad 1 tys. zł. I tak w przypadku Rosji to 10 tys. rubli (ok. 1050 zł), Tunezji – to 200 dinarów (ok. 420 zł), a Chorwacji – powyżej 500 kun (ok. 270 zł). W Turcji minimalna kwota wynosi ok. 4 dolarów (ok. 14 zł).

Marcin Kolmas podkreśla, że dowody zapłaty oraz paszport potwierdzający nasze obywatelstwo to podstawowe warunki odzyskania podatku. Ponadto towar powinien być w oryginalnym opakowaniu i nie nosić śladów używania. Z reguły trzeba się wykazać specjalnymi drukami, np. w Norwegii będzie to dokument tax free wydany przez sklep, a w Chorwacji będą to specjalne czeki.

Procedura zwrotu zależy od kraju. Niektóre, jak np. Szwajcaria, umożliwiają to już na granicy (przy przekraczaniu granicy formularze tax free muszą być podstemplowane przez szwajcarskich celników).

Inaczej tę kwestię reguluje np. Norwegia – tam podstawą zwrotu jest wypełniona deklaracja celna, którą wysyłamy na adres sklepu, a ten zwraca pieniądze na podane konto bankowe.

Norwegia należy do sieci Global Refund, dlatego norweskie czeki tej sieci można zrealizować na prawie wszystkich dużych lotniskach w Europie, a nawet w niektórych krajach Azji.