Stawka VAT na książki drukowane wynosi 5 proc., a na e-booki – 23 proc.
Nowa ulga na zakup podręczników byłaby mniej kosztowna dla budżetu niż ulga internetowa, którą miałaby zastąpić.
Trwają wakacje, ale już za kilka tygodni uczniowie i studenci ruszą do księgarń kupować podręczniki. Zdaniem Krzysztofa Kosińskiego, rzecznika PSL, to najlepszy moment na dyskusję o możliwości wprowadzenia ulgi podręcznikowej. Ludowcy poparli akcję społeczną portalu Historia.org.pl, który proponuje odliczenie od dochodu w wysokości 760 zł na zakup podręczników i książek naukowych. Adresatami ulgi mają być uczniowie i studenci (do 25. roku życia) oraz doktoranci (do 29. roku życia).
– Za wprowadzeniem ulgi przemawia wiele czynników. Po podwyżce VAT książki drożeją, a czytelnictwo spadło o 8 proc. – mówi Wojciech Duch, redaktor naczelny portalu Historia.org.pl.
Dodaje, że nowe odliczenie miałoby zastąpić likwidowaną ulgę internetową, przy czym jego koszt byłby niższy, w związku z tym że ulga internetowa ma bardziej powszechny charakter.
– W Polce jest ok. 16,5 mln internautów, tymczasem uczniów i studentów – łącznie ok. 7,3 mln – argumentuje przedstawiciel pomysłodawców.
Wojciech Duch w rozmowie z DGP przyznaje, że najlepiej, aby pomysł został przedstawiony w Sejmie jako projekt poselski.
– Rozpoczęliśmy w Sejmie dyskusję na temat tej propozycji, liczymy na poparcie opozycji i chcemy rozmawiać i przekonywać Platformę Obywatelską – mówi Krzysztof Kosiński.
Pomysł ma być omawiany na spotkaniach koalicyjnych. Także rzecznik PSL podkreśla, że ulga podręcznikowa byłaby dużo mniej kosztowna dla budżetu niż ulga internetowa.
– Odpada więc argument, że budżet mógłby na tym ucierpieć – przekonuje Krzysztof Kosiński.
Zapytane przez nas Ministerstwo Finansów konsekwentnie odpowiada, że zgodnie z ustawą o finansach publicznych, do momentu uchylenia wobec Polski procedury nadmiernego deficytu, Rada Ministrów nie może przyjmować projektów ustaw, określających zwolnienia, ulgi i obniżki, których skutkiem finansowym może być zmniejszenie dochodów jednostek sektora finansów publicznych – w stosunku do wielkości wynikających z obowiązujących przepisów.
Ministerstwo Finansów podaje jednak, że można oczekiwać (na podstawie danych o wstępnym wykonaniu deficytu według ESA’95 za bieżący rok), że w przyszłym roku Rada ECOFIN zdejmie procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski.
Pozostało
75%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama