PSL chce wprowadzenia ulgi podatkowej na zakup podręczników. Według ludowców taka ulga wpłynęłaby pozytywnie na wzrost sprzedaży książek. Politycy PO nie zgadzają się na takie rozwiązanie, bo - jak argumentują - spowoduje ono negatywne skutki dla budżetu.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński poinformował w środę na konferencji prasowej, że ludowcy podłączają się do akcji społecznej zorganizowanej przez portal historia.org.pl, która dotyczy wprowadzenia ulgi podatkowej na zakup podręczników i książek.

Według tej propozycji konieczne jest wprowadzenie ulgi na zakup podręczników i książek naukowych w wysokości co najmniej 760 zł (tyle co likwidowana ulga internetowa) dla uczniów, studentów (do 25. roku życia) i doktorantów (do 29. roku życia).

Jeśli te osoby nie rozliczają się z fiskusem ulga w takiej kwocie powinna przypadać jednemu z ich rodziców lub opiekunów ustawowych. Podatnik byłby zobowiązany do udokumentowania zakupu książek poprzez przechowywanie odpowiednich paragonów lub faktur.

Według ludowców ulga powinna obejmować zakup zarówno książek drukowanych jak i e-booków. Politycy PSL zwracają też uwagę, że w VAT i podatkach od wydawnictw znaczna część tej ulgi wróci do budżetu.

Kosiński zaznaczył, że od maja ubiegłego roku książki zostały obłożone 5-procentową stawką VAT, co spowodowało podwyżki cen wydawnictw, a także zwiększyło spadek czytelnictwa w Polsce - sprzedaż książek zmalała w 2011 r. o 8 proc.

W ocenie Kosińskiego wprowadzenie rozwiązania proponowanego przez portal historia.org.pl odciąży finansowo studentów i ich rodziców, a także spowoduje wzrost sprzedaży książek.

Według PSL na tej propozycji zyskałyby także uniwersytety i instytucje naukowe, które specjalizują się w wydawaniu podręczników i książek naukowych.

Na propozycję wprowadzenia ulgi podatkowej na zakup podręczników i książek naukowych nie zgadza się koalicyjna Platforma Obywatelska. Wiceszef sejmowej komisji finansów publicznej Sławomir Neumann powiedział, że w obecnej sytuacji finansów publicznych nie ma możliwości wprowadzenia takiej ulgi.

"Przypominam kolegom z PSL, że jesteśmy w procedurze nadmiernego deficytu, dlatego nie możemy zakładać żadnych nowych ulg" - podkreślił Neumann.