Komisje orzekające w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych mogą stosować łagodniejsze i nieobowiązujące już przepisy wobec kierowników i urzędników zamiast przepisów nowych, surowszych.
Nowelizacja ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 14, poz. 114 z późn. zm.) obowiązuje od 11 lutego 2012 r. Główna Komisja Orzekająca (GKO) oraz komisje I instancji muszą jednak badać, czy nie zastosować przepisów starych. Wszystko za sprawą art. 24 ustawy. Zgodnie z nim, jeżeli w czasie orzekania w sprawie o naruszenie dyscypliny finansów publicznych obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia tego naruszenia, stosuje się ustawę nową, z tym że należy stosować ustawę obowiązującą w czasie popełnienia naruszenia, jeżeli jest ona względniejsza dla sprawcy. Komisje, zgodnie z tym przepisem, muszą więc badać, czy przepisy ustawy w momencie orzekania są względniejsze, czyli – w uproszczeniu – korzystniejsze dla sprawcy. Chodzi zarówno o przepisy ustawy o odpowiedzialności, które zawierają katalog czynów naruszających dyscyplinę, jak i przepisy ustaw merytorycznych, np. ustawy o zamówieniach publicznych.

Komisje muszą badać, czy przepisy w momencie orzekania są korzystniejsze dla osób odpowiadających za naruszenie dyscypliny finansów publicznych

Jak wskazała GKO w orzeczeniu z 16 lutego 2012 r. (nr akt BDF1/4900/117/125/11/3910), komisja musi więc ocenić, czy przepisy, które nie obowiązują już w chwili orzekania, są dla obwinionego w tej konkretnej sprawie korzystniejsze. W orzeczeniu z 12 marca 2012 r. (nr BDF1/4900/77/88/10/2206) GKO zwróciła uwagę, że rozstrzygając, która ustawa jest dla sprawcy korzystniejsza – stara czy nowa – musi wziąć pod uwagę dwa inne przepisy. Po pierwsze art. 28, który pozwala nie dochodzić odpowiedzialności wobec osoby, która dopuściła się naruszenia przepisów, ale szkoda dla finansów publicznych jest znikoma. Zasada ta została podtrzymana w nowelizacji. Zdaniem dr. Tomasza Strąka z Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego nie ma potrzeby dochodzenia odpowiedzialności za drobne przewinienia o niewielkim znaczeniu finansowym.
Po drugie, komisja musi też brać pod uwagę, czy można zastosować art. 36 ust. 1 i 2 ustawy, a więc odstąpić od wymierzania kary w przypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie.