Prace nad projektem zmian do ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie, opublikowanym w zeszłym roku zostały przerwane. Zespół ds. Programowania Prac Rządu nie wyraził zgody na jego dalsze procesowanie. Zgodnie z informacjami Ministerstwa Finansów nie ma decyzji rządu dotyczącej prac nad kolejnym projektem.
Według Józefa Króla, prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, zawieszenie prac w tym zakresie to słuszna decyzja. Na forum Komisji Europejskiej toczą się bowiem dyskusje, przyjmowane są założenia dotyczące regulacji zawodu biegłego rewidenta i nadzoru nad tym zawodem, a przepisy krajowe muszą być spójne ze wspólnotowymi. Z praktyki wiadomo, że proces decyzyjny w KE trwa zwykle dłużej niż rok, w związku z czym zmian w polskim prawie nie należy się spodziewać nawet w następnym roku.
– Problemów do dyskusji jest wiele, ale warto wskazać na jeden – twierdzi nasz rozmówca.
Obecnie biegły rewident, bez względu na wiek, stan zdrowia i to, czy wykonuje zawód, jest zobowiązany odbyć co roku obligatoryjne szkolenie. Wymóg ten jest zbędny dla osób, które nie są już czynne zawodowo, a chcą zostać w gronie biegłych rewidentów. Jest to ważne szczególnie dla zasłużonych dla profesji biegłego rewidenta, którzy w nagrodę trafiają do rzecznika dyscyplinarnego. Józef Król podkreśla, że poza wymiarem humanitarnym ma to również wymiar finansowy, bo na postępowanie wyjaśniające i dyscyplinarne samorząd wydaje środki przeznaczone na nadzór. Dlatego w tym zakresie samorząd będzie chciał zgłosić zmiany do ustawy, nie czekając na ustalenia KE.