Służbie Celnej udało się znacznie ograniczyć nieprawidłowości w zakresie opodatkowania wyrobów alkoholowych, ale musi jeszcze poprawić ściągalność zaległych należności.
Raport NIK
Minister finansów prawidłowo wykonywał zadania w zakresie opodatkowania akcyzą wyrobów alkoholowych w 2010 r. i I półroczu 2011 r., mimo stwierdzonych uchybień. Tak wynika z wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli (NIK).
Jednak resortowi finansów nie udało się poprawić skuteczności egzekucji zaległych podatków.
Zdaniem Jacka Kapicy, wiceministra finansów i szefa Służby Celnej, raport NIK potwierdza słuszność decyzji podjętej w 2008 roku o zwróceniu uwagi na obrót wyrobami alkoholowymi.
– W efekcie tego ukształtowane w 2009 roku nowe regulacje prawne ustawy o podatku akcyzowym, wprowadzone ograniczenia stosowanych skażalników na poziomie krajowym i europejskim i ukierunkowane działania Służby Celnej przyniosły ograniczenie nieprawidłowości w obrocie alkoholem – dodaje Jacek Kapica.
Nieprawidłowości te zdaniem NIK polegają na tym, że część podatników produkuje samodzielnie alkohol, a następnie wprowadza go na rynek, nie wywiązując się z obowiązków podatkowych.
Podatnicy odkażają też nielegalnie alkohol przeznaczony do celów przemysłowych, który jest zwolniony z akcyzy. Następnie jest on wprowadzany do obrotu, bez podatku. W wyniku podejmowanych działań udało się ograniczyć ten proceder, a organy celne ujawniły 85 nielegalnych rozlewni i oczyszczalni alkoholu.
Nieskuteczne ściąganie należności
Mimo tych sukcesów nie udało się ani urzędom kontroli skarbowej ani urzędom celnym poprawić skuteczności ściągania zaległych należności budżetowych.
Podatnicy w czerwcu 2011 r. byli dłużni budżetowi ok. 1,2 mld netto. Organy celne były w stanie wyegzekwować jedynie 10,2 mln zł.
Jak wynika z raportu, część tych należności powstała przed 2010 rokiem i wraz z upływem czasu maleje prawdopodobieństwo ich odzyskania.
Największym problemem jest odzyskiwania należności, które wynikają z decyzji wydawanych po przeprowadzeniu postępowań kontrolnych.
Urzędy kontroli skarbowej w badanym okresie wymierzyły w decyzjach pokontrolnych w 2010 r. i I półroczu 2011 r. podatek akcyzowy od wyrobów alkoholowych w wysokości 14,3 mln zł.
Natomiast do budżetu z tego tytułu wpłynęło jedynie 20 tys. zł. Naczelnicy urzędów celnych w decyzjach pokontrolnych wymierzyli podatek w wysokości 338,1 mln zł, z czego do budżetu wpłynęło 183,9 mln zł – stanowi to 54 proc. zaległych należności i nie jest imponującym wynikiem.
– Organy podatkowe mogą mieć problem ze ściąganiem należności, ponieważ kontrole są przeprowadzane po kilku lub kilkunastu miesiącach od przeprowadzenia transakcji.
Ten okres jest wystarczający, żeby ukryć dochody z tego obrotu, pozbyć się majątku albo przedstawić fikcyjne osoby lub firmy – tłumaczy Tomasz Wickel, doradca podatkowy w kancelarii Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy.
W badanym okresie umorzono z urzędu zaległe należności w wysokości 5876 tys. zł tylko trzem podatnikom.
Na wniosek podatników umorzono tylko 7 tys. zł zaległości. Jednocześnie Ministerstwo Finansów wydało 35 interpretacji indywidualnych w sprawach opodatkowania akcyzą wyrobów alkoholowych.

Wyniki egzekucji
Należności odzyskane przez izby celne w postępowaniu egzekucyjnym:
2009 r. 6,5 mln zł
2010 r. 4,1 mln zł
I półrocze 2011 r. 6,1 mln zł