Od miesiąca każdy może poprosić ministra finansów o wydanie interpretacji ogólnej. Na razie podatnicy, złożyli cztery wnioski o wydanie takiego dokumentu. Dwa dotyczą CIT, jeden PIT i jeden VAT.
Mimo że rozbieżności interpretacyjnych – zwłaszcza w stanowisku fiskusa i sądów administracyjnych – jest bardzo dużo, resort finansów raczej wnioskami podatników nie zostanie zasypany. Dlaczego? Aby prośba podatnika była uzasadniona, musi on we wniosku wskazać na różne interpretacje w identycznych stanach faktycznych i prawnych. Znalezienie takich dokumentów to nie lada wyzwanie. Każda sprawa różni się, chociażby najmniejszymi szczegółami.

Nowa procedura

Aby mieć szansę uzyskania interpretacji ogólnej, wnioskodawca powinien wskazać we wniosku przypadek niejednolitego stosowania przepisów prawa podatkowego w określonych decyzjach, postanowieniach oraz interpretacjach indywidualnych wydanych przez organy podatkowe oraz organy kontroli skarbowej w takich samych stanach faktycznych lub zdarzeniach przyszłych oraz w takich samych stanach prawnych.
Według Edyty Rajchel, radcy prawnego w Kancelarii Prawniczej Andrzej Gotfryd, oddział w Krakowie, znalezienie odpowiednich decyzji czy postanowień w praktyce może okazać się trudne. Największe szanse w tym zakresie stwarzają interpretacje indywidualne, gdyż to właśnie one są publikowane w wersji anonimowej.
– W przypadku decyzji czy postanowień dostęp do akt danego postępowania ma wyłącznie strona, co istotnie ogranicza wiedzę o nich i ich dostępność – stwierdza Edyta Rajchel.
Alicja Sarna, doradca podatkowy, menedżer w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, obawia się, że instytucja interpretacji ogólnych wydawanych na wniosek będzie wykorzystywana niezwykle rzadko.
– Nie mam tu na myśli niewielkiej liczby wniosków składanych przez podatników, ale to, że zgodnie z przepisami Ordynacji podatkowej bardzo trudno będzie złożyć wniosek, który zostanie rozpatrzony – argumentuje Alicja Sarna.

Jest wiele pytań

Nowa regulacja budzi wiele kontrowersji i pytań. Aleksandra Rutkowska, radca prawny w Ernst & Young, zwraca uwagę, że jednym z warunków skuteczności złożenia wniosku jest to, żeby w odniesieniu do sprzecznych decyzji, interpretacji indywidualnych czy też postanowień nie toczyło się postępowanie.
– Podatnik występujący o interpretację może nie mieć wiedzy o tym warunku, jeśli nie współdziała z adresatem drugiej decyzji – zauważa Aleksandra Rutkowska.
Jedna z sytuacji, gdy pojawią się sprzeczne interpretacje, nastąpi, gdy po przegraniu pojedynczej sprawy w sądzie minister finansów będzie zmuszony do wydania interpretacji sprzecznej z wcześniejszą linią.

Rozpatrzeniem wniosków podatników zajmuje się 5 izb skarbowych

– Jednak nawet w takiej sytuacji nie ma gwarancji, że stanowisko ministra w interpretacji ogólnej będzie zbieżne z treścią interpretacji wydanej po wyroku sądowym, choć powinno ono uwzględniać orzecznictwo – stwierdza Aleksandra Rutkowska.

Podejście urzędników

Niestety wprowadzenie wymogu odwoływania się do takich samych stanów prawnych i faktycznych lub zdarzeń przyszłych może okazać się istotną przeszkodą w uzyskaniu interpretacji ogólnej wydanej na wniosek. Tak uważa Leszek Dutkiewicz, ekspert w Russell Bedford Poland. Jego zdaniem decydujące znaczenie będzie mieć przyjęta przez ministra interpretacja pojęcia takiego samego stanu faktycznego i prawnego oraz zdarzenia przyszłego.

9 interpretacji ogólnych wydał minister finansów w 2011 r.

– Podążając ściśle za wykładnią językową oraz gramatyczną, stwierdzenie „takich samych” należy odczytać jako synonim wyrażeń „identyczny”, „jednakowy”, „tożsamy”, „pokrywający się” – tłumaczy Leszek Dutkiewicz.
Jednocześnie dodaje, że przyjęcie takiej interpretacji nowego art. 14a Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn. zm.) oznaczać będzie, że interpretacje ogólne na wniosek wydawane będą niezwykle rzadko, a większość wniosków zostanie pozostawiona bez rozstrzygnięcia.
– Minister jest jak najbardziej uprawniony do stosowania wskazanej wykładni językowej, która nie tylko ma pierwszeństwo przed innymi metodami interpretacji, ale gwarantuje również pewną stabilność i bezpieczeństwo – stwierdza Leszek Dutkiewicz.
Zakładając, że Ministerstwo Finansów chciałoby rozszerzyć możliwość wydawania interpretacji ogólnych i dopuścić nie tylko identyczne stany faktyczne i prawne, ale również analogiczne czy zbliżone, pojawi się kolejny problem.
– Kością niezgody między wnioskodawcą a ministrem stanie się kwestia uznania, kiedy dane sytuacje są wystarczająco zbieżne do wydania interpretacji, a kiedy następuje rozbieżność i należy pozostawić wniosek bez rozpatrzenia – ostrzega Leszek Dutkiewicz.
W konsekwencji – według eksperta – należy spodziewać się przyjęcia ścisłej interpretacji znowelizowanych przepisów, co z jednej strony powoli uniknąć zarzutu uznaniowości, ale z drugiej strony owocować będzie niewielką liczbą interpretacji wydawanych na wniosek.
Alicja Sarna wskazuje, że z sygnałów dochodzących z ministerstwa wynika, że omawiane warunki będą czytane literalnie, tzn. decyzje czy interpretacje wskazane we wniosku będą musiały odnosić się do identycznych – a nie analogicznych, podobnych – stanów faktycznych.

6 interpretacji ogólnych wydał minister finansów w 2010 r.

– Każda odmienność stanu faktycznego może być uznana za niespełnienie wymogu formalnego wniosku – podsumowuje Alicja Sarna.
Zdaniem Edyty Rajchel powinno się stosować dodatkowo reguły wykładni celowościowej, gdyż celem nowej regulacji jest przecież zapewnienie jednolitego stosowania przepisów prawa podatkowego.
W konsekwencji najbardziej istotne będzie umiejętne sporządzenie wniosku, tak aby zwyciężyła zasada racjonalnego ustawodawcy dającego podatnikom instrumenty, z których w praktyce będą mogli skutecznie korzystać. W przeciwnym razie przyznanie podatnikom prawa do wnioskowania o interpretacje ogólne, ale na niemożliwych do spełnienia warunkach, byłoby co najmniej dziwne.