Firmy, które mają problem z odzyskaniem należności od swoich kontrahentów, bo ci ze względu np. na spadek zamówień utracili płynność finansową, mają prawo do odliczenia tych kwot w rozliczeniu podatkowym.
Ostatecznie zmniejszy to ich kwotę podatku dochodowego do zapłaty. Przepisy podatkowe przewidują pewną ulgę w kwestii nieściągalnych wierzytelności.
Przedsiębiorcy, którzy odpisują takie należności od swoich przychodów po raz pierwszy, mogą mieć jednak problem, czy takie koszty należy wykazywać w kwocie brutto, czy netto (tj. czy z dopisanym do nich VAT, czy bez niego).
Kosztem mogą być wierzytelności, które uprzednio zostały zarachowane jako przychody należne i których nieściągalność została udokumentowana.

Przepisy podatkowe przewidują też możliwość odzyskania VAT w tzw. uldze na złe długi.

Artur Oleś, doradca podatkowy w Tax Leader Szymik Oleś, wyjaśnia, że wierzytelności nieściągalne powinny być określone w kwocie netto.
– Przychodem na gruncie ustawy o CIT jest wartość netto. Kwota VAT jest kosztem, tylko gdy ustawa tak stanowi – dodaje ekspert.
Jeśli więc przychodem należnym są wierzytelności netto, to kosztu uzyskania przychodu nie mogą stanowić wierzytelności nieściągalne określone w kwocie brutto.