Polskie przedsiębiorstwa energochłonne, np. działające w przemyśle stalowym czy chemicznym, tracą konkurencyjność na rynku UE oraz na arenie międzynarodowej. Przyczyną tego są podatki i opłaty nakładane w Polsce na nośniki energii, podczas gdy zagraniczne firmy energochłonne tych kosztów nie ponoszą.
Według ekspertów z Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu oraz Ernst & Young Ministerstwo Finansów ma możliwość zharmonizowania polskiej polityki fiskalnej ze stosowaną w UE przez wprowadzenie podatkowych rozwiązań, na które zezwalają przepisy wspólnotowe.
Resort finansów analizuje obecnie skutki budżetowe wprowadzenia w Polsce zwolnienia branż energochłonnych z podatku akcyzowego.
W różnych wariantach spowoduje ono ograniczenie przychodów pochodzących z podatku akcyzowego w wysokości od kilkudziesięciu do nawet 150 mln zł.
– Na razie nie ma decyzji o wprowadzeniu takich zwolnień, a także nie są zaplanowane ich skutki w budżecie na rok 2012 – stwierdził w wywiadzie dla „DGP” wiceminister finansów Jacek Kapica.
Podstawową kwestią według wiceministra w rozważaniach na ten temat jest udział akcyzy od energii w kosztach tych firm. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że jest to ok. 7 proc.
– Nie akceptujemy argumentu, że skoro wszystkie państwa UE stosują zwolnienia, to my też powinniśmy. W niektórych krajach są takie zwolnienia, ale w Polsce są niższe podatki dochodowe od firm i niższe koszty pracy. Trzeba porównywać cały koszyk obciążeń produkcji, a nie tylko akcyzę – stwierdza wiceminister Jacek Kapica.
Energochłonne branże polskiego przemysłu i niezależni eksperci patrzą na ten problem z innej perspektywy.

Problemy firm

Branże energochłonne, takie jak chemiczna, metali nieżelaznych, stalowa, cementowa, papiernicza, obejmują przedsiębiorstwa, w których w ramach procesów produkcyjnych wykorzystywane są znaczące ilości energii w postaci m.in. energii elektrycznej, węgla, koksu i gazu. Koszt zużycia tych nośników energii stanowić może w tych przedsiębiorstwach nawet kilkadziesiąt procent w ogólnym koszcie wytworzenia produktu gotowego.
Zbigniew Liptak, starszy menedżer w Ernst & Young, wyjaśnia, że do przedsiębiorstw energochłonnych można zaliczyć m.in. przedsiębiorstwa działające w przemyśle stalowym oraz w przemyśle metali nieżelaznych, a także podmioty działające w sektorze chemicznym wykorzystujące w produkcji procesy elektrolityczne oraz procesy redukcji chemicznej.
Przedsiębiorstwa te sygnalizują coraz większe kłopoty finansowe. Jedną z przyczyn tych problemów są podatki.
Według Zbigniewa Liptaka szczególne znaczenie w tym zakresie ma podatek akcyzowy, który już obecnie dolicza się do energii elektrycznej, a wkrótce będą nim opodatkowane także węgiel, koks oraz gaz. Podatek ten ma bezpośredni wpływ na koszty wytworzenia wyrobów gotowych.
– Nie można również zapominać o innych opłatach, które na równi z podatkiem akcyzowym obciążają polskie przedsiębiorstwa energochłonne. Są to koszty tzw. kolorowych certyfikatów wspierających rozwój energetyki odnawialnej i skojarzonej oraz poprawę efektywności energetycznej. Z uwagi na to, iż rosną one proporcjonalnie do ilości zużywanej energii elektrycznej, powodują, podobnie jak podatek akcyzowy, katastrofalną dla rentowności polskich firm energochłonnych kumulację kosztów produkcji – argumentuje Zbigniew Liptak.
Ekspert dodaje, że akcyza i podobne jej opłaty nie byłyby tak znaczącym problemem, gdyby mogły być efektywnie przenoszone na nabywców wyrobów gotowych w ich cenie. Niestety, zwłaszcza w branży chemicznej i metalurgicznej trwa ostra międzynarodowa rywalizacja, w której cięcie kosztów jest podstawowym sposobem na zdobycie przewagi konkurencyjnej. Walkę tę zaostrzył dodatkowo ogólnoświatowy kryzys gospodarczy, którego efektem jest m.in. jedynie częściowe wykorzystanie mocy produkcyjnych zakładów z tych sektorów w poszczególnych krajach.
– Odpowiadając na te zagrożenia, inne kraje UE znacząco wspierają działające na ich terytorium przedsiębiorstwa energochłonne, szczególnie przez system zwolnień akcyzowych. Polska do tej pory nie wprowadziła zwolnień akcyzowych adresowanych do tej branży – stwierdza Zbigniew Liptak.

Zakres opodatkowania

– Podatek akcyzowy od energii elektrycznej wynosi w Polsce 20 zł za 1 MWh i należy do najwyższych w Unii Europejskiej – ocenia Marcin Zawadzki.
Jest aż 10 razy wyższy od wymaganego przez UE minimum. Dodatkowo Wspólnota Europejska daje możliwość eliminacji (w formie zwolnienia lub stawki zero) kosztu w postaci podatku akcyzowego dla energii elektrycznej zużywanej przez przedsiębiorstwa energochłonne.
– Biorąc więc pod uwagę ilości energii elektrycznej konsumowanej przez huty metali czy zakłady chemiczne w procesach: elektrolitycznych, metalurgicznych i redukcji chemicznej, podatek akcyzowy płacony jest przez te podmioty od ilości zużytej energii i stanowi istotny koszt produkcji – kalkuluje Marcin Zawadzki.
Podatek akcyzowy może być odprowadzany na dwa sposoby, w cenie energii elektrycznej nabywanej od dostawcy energii lub samodzielnie przez zakład energochłonny mający status podatnika akcyzy (wówczas zakład ten jest uprawniony do nabywania energii nieobciążonej akcyzą przez dystrybutora).
– Niezależnie jednak, który z mechanizmów ma zastosowanie, i tak w obydwu przypadkach przedsiębiorstwo energochłonne ponosi ekonomiczny ciężar podatku akcyzowego – płaconego w cenie dystrybutorowi energii lub bezpośrednio na konto organu podatkowego – dodaje Marcin Zawadzki.

Zmiany od 2012 r.

Od 1 stycznia 2012 r. akcyzę będzie trzeba również płacić od węgla i koksu. Stefan Majerowski, ekspert w dziale doradztwa podatkowego Ernst & Young, podkreśla, że stawka akcyzy dla węgla i koksu została określona na poziomie 1,28 zł/GJ. Zatem uzależniono ją od kaloryczności danego wyrobu.
W związku ze zbliżającą się koniecznością opodatkowania węgla i koksu akcyzą polska administracja podejmuje prace legislacyjne w tym zakresie. Obecnie zakładane jest wprowadzenie zwolnień dla zużycia węgla i koksu m.in. w gospodarstwach domowych i rolnych, żłobkach, szpitalach, w przemyśle mineralogicznym, chemicznym i metalurgicznym, a także w innych przedsiębiorstwach energochłonnych. Ustalone mają zostać również stałe wartości opałowe dla określonych wyrobów energetycznych, np. wartość opałowa węgla to 23,8 GJ/t.
– Oznacza to, że węgiel będzie opodatkowany – w przypadku jego zużycia, które nie korzysta ze zwolnienia – akcyzą w wysokości ok. 30 zł/t – mówi Stefan Majerowski.
Jednocześnie wskazuje, że z punktu widzenia przedsiębiorstw energochłonnych ustawodawca dąży do zachowania status quo. Akcyza nadal obciążałaby w znaczącym zakresie energię elektryczną, zaś nie obciążałaby węgla i koksu.

Przepisy dyrektywy

Przepisy szczegółowe dotyczące opodatkowania, zwolnień oraz dopuszczalnych wyłączeń spod opodatkowania produktów energetycznych, takich jak energia elektryczna, węgiel, koks i gaz, przewidują przepisy dyrektywy Rady 2003/96/WE z 27 października 2003 r. w sprawie restrukturyzacji wspólnotowych przepisów ramowych dotyczących opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej.
Aleksandra Rutkowska, ekspert w dziale doradztwa podatkowego Ernst & Young, zwraca uwagę, że przepisy dyrektywy wyłączają spod opodatkowania akcyzą energię elektryczną wykorzystywaną zasadniczo do celów redukcji chemicznej oraz w procesach elektrolitycznych i metalurgicznych. Przewidują także wyłączenie produktów energetycznych, takich jak węgiel, koks i gaz, w zakresie ich podwójnego zastosowania (tj. wykorzystywanych w szczególności do celów redukcji chemicznej oraz w procesach elektrolitycznych i metalurgicznych), a także stosowanych do procesów mineralogicznych. Oprócz tych wyłączeń (zwolnień) od akcyzy prawodawca dopuszcza także stosowanie obniżonej stawki akcyzy (nawet do 0) dla energii elektrycznej i wykorzystania produktów energetycznych przez zakłady energochłonne.
– Zatem polski ustawodawca ma wiele możliwości realnego wsparcia polskiego przemysłu, z których do tej pory nie skorzystał – konkluduje Aleksandra Rutkowska.



Rozwiązania w UE

Niemal wszystkie tradycyjnie uprzemysłowione kraje UE wprowadziły preferencje dla zakładów energochłonnych, dając im tym samym przewagę konkurencyjną na rynku międzynarodowym.
Magdalena Chmielewska-Cholewa, ekspert w dziale doradztwa podatkowego Ernst & Young, podkreśla, że w większości tych krajów preferencje dla zakładów energochłonnych są realizowane przez całkowite zwolnienie z podatku akcyzowego (niekiedy realizowane w formie zwrotu podatku) w odniesieniu do wyrobów wykorzystywanych w procesach redukcji chemicznej, elektrolizy, mineralogicznych lub metalurgicznych. Takie rozwiązania obowiązują m.in. w Niemczech, Czechach, na Słowacji, we Francji oraz we Włoszech.
– W krajach, które nie wprowadziły zwolnienia lub wyłączenia w odniesieniu do takich procesów, zakłady energochłonne mogą stosować obniżone stawki akcyzy, w tym również stawki zerowe. Taki system obowiązuje np. w Belgii, Holandii, Finlandii, Wielkiej Brytanii oraz Szwecji – wymienia Magdalena Chmielewska-Cholewa.
Ekspert zwraca też uwagę, że o ile brak tego typu rozwiązań w krajach nieznanych z tradycyjnego przemysłu (np. na Malcie lub Cyprze) jest zrozumiały, o tyle w przypadku Polski dziwi brak jakiegokolwiek wsparcia dla rodzimego przemysłu.
– Jest to tym bardziej niepokojące, że nasi bezpośredni sąsiedzi (Niemcy, Czechy, Słowacja i Litwa), a zatem kraje, z którymi w największym stopniu rywalizujemy na polu gospodarczym, stosują najdalej idące zwolnienia akcyzowe spośród wszystkich krajów UE – argumentuje Magdalena Chmielewska-Cholewa.

Pole do popisu dla MF

Jarosław Koziński, partner w dziale doradztwa podatkowego Ernst & Young, wyjaśnia, że wobec intensywnego wsparcia realizowanego przez inne kraje UE dla ich rodzimego przemysłu konieczne jest podjęcie analogicznych działań przez Polskę. W tym zakresie istotne znaczenie ma wprowadzenie preferencji w zakresie podatku akcyzowego od energii elektrycznej, węgla, koksu czy gazu zużywanych w procesach produkcyjnych przez wspomniane przedsiębiorstwa.
– Przepisy unijne dają w tym zakresie szerokie możliwości. W odniesieniu do energii elektrycznej, węgla, koksu i gazu wsparcie dla polskich przedsiębiorstw może zostać przeprowadzone w prosty sposób przez wdrożenie zwolnienia z opodatkowania – proponuje Jarosław Koziński.
Jednocześnie zapewnia, że takie rozwiązanie będzie w pełni zgodne z dyrektywą energetyczną.
Dotychczasowe działania polskiego prawodawcy, który dąży do wprowadzenia zwolnienia akcyzowego dotyczącego wyłącznie węgla i koksu, ukierunkowane są jedynie na niepogorszenie sytuacji polskich przedsiębiorstw. Jarosław Koziński ma nadzieję, że w toku dalszego procesu legislacyjnego do takiego pogorszenia nie dojdzie. Jednocześnie w dalszym ciągu nie mamy odpowiedzi, dlaczego Polska nie chce zapewnić analogicznego wsparcia przedsiębiorstwom wykorzystującym głównie energię elektryczną.
– Tam także są miejsca pracy, które należy utrzymać i których, mimo najlepszych technologii produkcji już teraz obecnych w Polsce, może nie udać się ochronić tylko dlatego, że inne kraje UE realizują w tak dużym stopniu wsparcie dla swoich przedsiębiorstw – wyjaśnia Jarosław Koziński.
Eksperci z Ernst & Young uważają, że najwyższy więc czas postawić pytanie, czy wpływy z akcyzy w wystarczającym stopniu rekompensują straty w postaci wzrostu bezrobocia i zamykania kolejnych wydziałów (po Wydziale Elektrolizy Huty Aluminium Konin) i przedsiębiorstw.
Przemysł w 2011 r. zapłaci 800 mln zł akcyzy od energii
Henryk Kaliś | przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu
Z analiz przeprowadzonych przez forum wynika, że polscy odbiorcy przemysłowi zapłacą w 2011 r. 2,5 mld zł opłat wynikających z polskiej polityki energetycznej, z czego 800 mln zł przypada na akcyzę od energii elektrycznej. Za środki te można by utworzyć 25 tys. nowych miejsc pracy. W ostatnich latach koszty związane z energią elektryczną stały się jednym z głównych czynników decydujących o konkurencyjności polskiego przemysłu.
Brak zwolnień i obniżek opodatkowania energii na podstawie dyrektywy spowodował, że stawka akcyzy płacona przez polskich producentów energochłonnych jest najwyższa w Unii. W większości krajów UE koszty związane z polityką energetyczną tylko w niewielkiej części obciążają odbiorców przemysłowych, a producentów energochłonnych jedynie w stopniu minimalnym. W ocenie forum nowelizacja ustawy powinna uwzględnić zwolnienia z akcyzy również energii elektrycznej i gazów.
Ważne są zwolnienia dla węgla
Maciej Tybura | wiceprezes zarządu KGHM Polska Miedź
Projekt z 12 sierpnia noweli ustawy akcyzowej przewiduje zwolnienie z podatku m.in. wyrobów węglowych zużywanych w produkcji energii elektrycznej, do łącznego wytwarzania ciepła i energii, w procesach mineralogicznych, elektrolitycznych, metalurgicznych oraz redukcji chemicznej. Przy braku zwolnienia wyrobów węglowych zużywanych w procesach metalurgicznych w KGHM roczny koszt akcyzy dla 122 tys. Mg zużywanego koksu wyniesie ok. 4 mln zł. Wprowadzenie od 2012 r. akcyzy od wyrobów węglowych nie powinno wpłynąć na cenę energii zakupionej od dostawców zewnętrznych i ze Spółki Energetyka. Projekt przewiduje też zwolnienie z podatku wyrobów węglowych zużywanych w procesach mineralogicznych, elektrolitycznych, metalurgicznych i do redukcji chemicznej. Wprowadzenie akcyzy od wyrobów węglowych nie powinno wpłynąć na cenę koksu zużywanego w KGHM do celów technologicznych.
Potrzebne są zmiany w ustawie akcyzowej
Jerzy Majchrzak | dyrektor Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego
Konkurencyjność branży chemicznej w Polsce pogarsza się z roku na rok, głównie wskutek nowych regulacji prawnych istotnie zwiększających koszty działania. W związku z tym każda regulacja przenosząca rozwiązania unijne jest niezwykle istotna. Dotyczy to również ostatniego projektu nowelizacji ustawy akcyzowej dla węgla i koksu. Nowela jednak tylko w części rozwiązuje problem, ponieważ dyrektywa energetyczna wyłącza ze swojego zakresu energię elektryczną i wyroby energetyczne zużywane m.in. do celów redukcji chemicznej i procesów elektrolitycznych. Dyrektywa pozwala państwom członkowskim na wprowadzenie zwolnień z akcyzy i obniżek dla tzw. przedsiębiorstw energochłonnych, do których należą również przedsiębiorstwa sektora chemicznego. Nowelizacja powinna uwzględnić zwolnienia dla energii elektrycznej i gazu zawarte w dyrektywie, w celu zminimalizowania groźby obniżenia poziomu konkurencyjności polskiego przemysłu chemicznego.
Opodatkowanie koksu spowoduje wzrost kosztów
Marek Drosik | dyrektor handlowy, Huta Cynku Miasteczko Śląskie
Ewentualne wprowadzenie podatku akcyzowego na węgiel i koks miałoby bezpośredni wpływ na ekonomikę działalności Huty Cynku Miasteczko Śląskie przez wzrost kosztów podstawowego paliwa technologicznego, jakim jest koks wielkopiecowy.
Szacowany wzrost kosztów z tytułu naliczenia akcyzy na tonę koksu mógłby wynieść ok. 40 – 50 zł za tonę. Do wyprodukowania 1 tony w procesie technologicznym HCM konieczne jest zużycie ok. 1,15 tony koksu. Zatem wpływ akcyzy pogorszy konkurencyjność 1 tony podstawowego produktu HCM o ok. 50 zł lub też ok. 17 dol. za tonę. W zestawieniu z premiami uzyskiwanymi przy sprzedaży cynku Z1 (ok. 150 dol./MT) oraz Z5 (około 60 dol./MT) w znaczący sposób wpływa to na rentowność sprzedaży z uwagi na brak możliwości proporcjonalnego podniesienia wspomnianych premii u odbiorców, ponieważ premie dyktuje rynek ogólnoeuropejski.
Nowela ustawy w zakresie węgla jest pozytywna
Agata Kozłowska-Szczerba | ekspert z ArcelorMittal Poland
Uchwalone przez Sejm zmiany w ustawie o akcyzie polegające na wprowadzeniu zwolnienia dla zużycia węgla i koksu w procesach metalurgicznych należy ocenić pozytywnie. Uchronią one polski przemysł stalowy oparty na procesie wielkopiecowym przed całkowitą utratą konkurencyjności w stosunku do hut działających w państwach ościennych, które takie zwolnienia w swoim ustawodawstwie przewidują. Niestety, w dalszym ciągu nierozwiązana pozostaje kwestia opodatkowania energii elektrycznej i gazów (ziemnego, koksowniczego, wielkopiecowego itp.) wykorzystywanych w procesach metalurgicznych. Zarówno wyższe koszty energii elektrycznej, jak i ryzyko wprowadzenia opodatkowania gazów zużywanych w tych procesach osłabiają atrakcyjność polskich hut dla inwestorów.
Należy mieć nadzieję, ze Senat poprze rozwiązania przyjęte przez Sejm. Kluczową kwestią jest zakończenie procesu legislacyjnego jeszcze w tej kadencji parlamentu.