W I półroczu tego roku wzrosły dochody gmin i miast, w tym m.in. z podatku dochodowego od osób prawnych, podatku dochodowego od osób fizycznych i podatku od nieruchomości.
O znaczącym wzroście wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych (o 27,7 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego) informował ostatnio minister finansów Jacek Rostowski. Wzrost dochodów z podatków dochodowych przekłada się automatycznie na większe wpływy z tych podatków w samorządach, ponieważ mają one udział w podatkach dochodowych. Dobrym przykładem jest Kraków. Z informacji Michała Sobolewskiego z Urzędu Miasta Krakowa wynika, że po I półroczu 2010 r. do miejskiej kasy z CIT wpłynęło 29 mln zł. Po I półroczu tego roku prawie o 10 mln zł więcej. Wpływy z innych podatków też się poprawiły. Tę tendencję potwierdzają też zbiorcze dane Ministerstwa Finansów z wykonania budżetów jednostek samorządu terytorialnego za I półrocze tego roku. To pierwsze dane świadczące o poprawie sytuacji finansowej samorządów po fali kryzysu.

Wzrost dochodów

Dochody jednostek samorządowych po I półroczu wyniosły 83,8 mld zł, co oznacza, że trafiło do nich 47,2 proc. dochodów zaplanowanych na cały 2011 r. Jak poinformował resort finansów w porównaniu do I półrocza poprzedniego roku dochody samorządów wzrosły o 7,8 proc. Jeszcze wyższy wzrost (o 9,8 proc.) dotyczy dochodów własnych samorządów. W przypadku gmin do tej kategorii dochodów zalicza się m.in. wpływy z podatku od nieruchomości, rolnego, leśnego, opłat (targowej, skarbowej, miejscowej, uzdrowiskowej, od posiadania psów i in.), a także np. dochody z majątku gminy.
Bardzo dobrą informacją jest również to, że wydatki rosły wolniej niż dochody. Kwota wydatków ogółem samorządów była wyższa o 6,4 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, a wydatki majątkowe były wyższe o 9,2 proc.

Lepsza sytuacja

Jak wynika z analizy danych finansowych jednostek z trzech ostatnich lat, najgorszy pod względem dochodów podatkowych okazał się poprzedni rok. Zgodnie z przewidywaniami przedstawicieli samorządów w 2010 r. finanse jednostek sięgnęły wówczas dna. W obecnym roku widać odbicie.
Zdaniem dr. Marcina Będzieszaka z Katedry Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego, lepsze dochody jednostek mogą przełożyć się na zmniejszenie deficytów (o ile jednostka nie zwiększy również wydatków, na które zaciągnie nowe kredyty) oraz potrzeb pożyczkowych.
Jednostki mogą również wypracować nadwyżki operacyjne, które będą istotnym elementem przy obliczaniu indywidualnego wskaźnika zadłużenia.