Eksperci uważają, że fiskus będzie interpretować przepisy na korzyść rodziców i zwolni z podatku zapłatę za utrudnianie kontaktu z dzieckiem.
Rodzic, któremu były małżonek utrudnia lub uniemożliwia widywanie się z dzieckiem, może wystąpić do sądu o nałożenie na dawnego partnera kary finansowej. Pieniądze trafią bezpośrednio do poszkodowanego rodzica. Przepis ten wprowadziła od 13 sierpnia nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego (Dz.U. nr 144, poz. 854).
Pojawia się wątpliwość, czy osoba, która dostała takie odszkodowanie, musi zapłacić od niego podatek dochodowy. Zgodnie z prawem zwolnione z PIT są odszkodowania i zadośćuczynienia, jeżeli ich wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z odrębnych przepisów. Problem w tym, że nie wymieniają one zapłaty za utrudnianie kontaktów z dzieckiem, bo to nowe rozwiązanie.
Eksperci są jednak dobrej myśli. Andrzej Ossowski z Kancelarii Adwokackiej A. Ossowski przekonuje, że odszkodowania takie są wolne od PIT.
– Jest to forma zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do życia rodzinnego, do kontaktu z dzieckiem oraz wpływania na jego rozwój psychofizyczny – wyjaśnia.
Podobnego zdania jest Grzegorz Grochowina, ekspert podatkowy w KPMG.
– Zapłata na rzecz poszkodowanego rodzica jest zadośćuczynieniem, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy PIT, i jako taka jest zwolniona z opodatkowania – mówi nasz rozmówca.
Ekspert przypomina jednocześnie, że wszelkie zwolnienia podatkowe są wyjątkiem od zasady powszechności opodatkowania.