Ministerstwo Finansów nie neguje i nie sprzeciwia się przystępowaniu urzędników skarbowych do ubezpieczeń OC w związku z wejściem w życie ustawy o odpowiedzialności urzędników za rażące naruszenie prawa.
– Nie zgadzamy się jednak, aby pośrednikami lub organizatorami takich ubezpieczeń byli dyrektorzy izb i naczelnicy urzędów. Nie chcemy instytucjonalizować tego typu ochrony – mówi „DGP”Andrzej Parafianowicz, wiceminister finansów.
Zdaniem ministra naruszałoby to sens ustawy o odpowiedzialności urzędników. Każdy urzędnik może indywidualnie opłacić sobie ubezpieczenie, zwłaszcza że są to koszty rzędu kilkudziesięciu złotych rocznie.
– Mogą w tym pomóc związki zawodowe. Szefowie urzędów i MF nie będą ingerować w zasady ubezpieczeń, a tym bardziej w sposób ich opłacania – argumentuje Andrzej Parafianowicz.

Decyzja dobrowolna

Ustawa o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych (Dz.U. z 2011 r. nr 34, poz. 173) nie nakłada na urzędników, w tym zatrudnionych w administracji podatkowej, obowiązku ubezpieczenia się od odpowiedzialności cywilnej za rażące naruszenia prawa. W związku z tym – jak podkreśla Jakub Rychlik, doradca podatkowy – ten rodzaj ubezpieczenia jest dobrowolny.
– Przepisy nie uprawniają ani nie nakazują dyrektorom izb skarbowych oraz naczelnikom urzędów skarbowych angażowania się w ubezpieczanie się urzędników skarbowych. A organy podatkowe mogą czynić jedynie to, co nakazuje lub do czego uprawnia ich prawo – przypomina Jakub Rychlik.
Dlatego – zdaniem eksperta – działania podejmowane przez dyrektorów i naczelników w zakresie ubezpieczenia urzędników im podlegających należałoby uznać za dokonane poza prawem.
Również Marcin Sobieszek, doradca podatkowy w Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna, uważa, że zakaz angażowania się dyrektorów izb skarbowych i naczelników urzędów skarbowych w pobieranie składek ubezpieczeniowych dla urzędników skarbowych jest uzasadniony, ponieważ to nie urzędy czy izby skarbowe będą stroną umowy ubezpieczenia.
– Przystąpienie do umowy ubezpieczenia leży w interesie urzędników. Dlatego też pobór składek ubezpieczeniowych powinien zostać zorganizowany przez samych urzędników bądź też ich związek zawodowy – podkreśla Marcin Sobieszek.



Ograniczenie skutków

Zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za rażące naruszenie prawa spowoduje, że w razie zasądzenia odszkodowania od urzędnika jego część lub całość pokryje ubezpieczyciel. O ile zostaną spełnione warunki przewidziane w umowie.
Jakub Rychlik podkreśla, że ubezpieczenie się urzędników będzie miało jedynie wpływ na wysokość negatywnych konsekwencji finansowych za zachowania rażąco naruszające prawo. Zawarcie umowy ubezpieczenia nie spowoduje wygaśnięcia odpowiedzialności cywilnej urzędników skarbowych.
Marcin Sobieszek dodaje, że wymierność korzyści z zawarcia umowy ubezpieczenia przez urzędników uzależniona będzie od konkretnych warunków ubezpieczenia. Niemniej jednak powinno ono ograniczać w pewnym stopniu konieczność finansowania z majątku osobistego ewentualnych odszkodowań przez urzędników.

Brak sensu w decyzji

Jednak nie wszyscy eksperci podzielają poglądy resortu finansów. Według Marka Kolibskiego, doradcy podatkowego, partnera w KNDP, zakaz angażowania się naczelników urzędów i dyrektorów izb w kwestie związane z ubezpieczniem OC urzędników nie ma sensu.
– Nie rozumiem, dlaczego miałoby to wypaczać sens ustawy. To normalne, że grupa zawodowa objęta nowym rodzajem odpowiedzialności odszkodowawczej organizuje się razem w obliczu nowych zadań – stwierdza Marek Kolibski.
Ekspert przypomina, że ubepiezpieczenia OC niekoniecznie załatwią cały problem, jaki powstanie z formalnie stwierdzonym rażącym naruszeniem prawa. Jest pewne, że pozycja takiego urzędnika w urzędzie jako pracownika będzie już bardzo słaba. A tego ubezpieczenie nie załatwi.
Eksperci mają też nadzieję, że nowa instytucja dotycząca odpowiedzialności urzędników nie będzie martwa.