Wydając pieniądze ze zbycia domu na inny cel mieszkaniowy, unikniemy PIT. Zdaniem fiskusa takim celem nie jest refinansowany kredyt hipoteczny. Według sądów refinansowanie kredytu nie może pozbawiać ulgi podatkowej.
Podatnik, który przy sprzedaży mieszkania lub domu skorzystał z ulgi mieszkaniowej obowiązującej w przepisach ustawy o PIT do końca 2006 roku, może ją stracić. Będzie tak, gdy podatnik pieniądze z tej transakcji przeznaczy na spłatę kredytu hipotecznego zaciągniętego na zbywaną nieruchomość, który został refinansowany.
W takiej sytuacji znalazł się nasz czytelnik, który przeniósł kredyt hipoteczny do innego banku, gdzie otrzymał lepsze warunki. Jego zdziwienie było ogromne, gdy w urzędzie skarbowym usłyszał, że od całej kwoty wydanej na ten kredyt musi zapłacić 10-proc. PIT. W naszym przykładzie chodziło o podatek w wysokości 30 tys. zł.
– Argumentacja urzędu skarbowego była taka, że mój kredyt nie jest hipoteczny, ponieważ w tytule bank wpisał „kredyt spłacający inny kredyt”, zamiast „kredyt hipoteczny” – stwierdza nasz czytelnik.
Niestety stanowisko urzędów potwierdza również Ministerstwo Finansów. Według resortu dopiero w stanie prawnym obowiązującym od 1 stycznia 2009 r. – wprowadzającym nową ulgę mieszkaniową – ustawodawca szerzej określił w prawie do ulgi, katalog wydatków na cele mieszkaniowe, uwzględniając w nim oprócz wydatków na spłatę kredytu zaciągniętego na cele mieszkaniowe również wydatki na spłatę tzw. kredytu refinansowego.
Skarbówka prezentuje jednolite stanowisko w tym zakresie. Problem jednak w tym, że ani pracownicy MF, ani urzędów skarbowych albo nie zapoznali się z przepisami, albo nie zauważają orzeczeń sądów administracyjnych.
Wróćmy do naszego czytelnika. Odwołał się on od decyzji urzędu skarbowego. Tyle, że spotkał się z identyczną argumentacją w izbie skarbowej. W związku z tym skierował sprawę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. WSA we Wrocławiu w wydanym orzeczeniu z 28 stycznia 2011 r. przyznał rację podatnikowi. W wyroku można przeczytać, że zmiana banku nie ma wpływu na zmianę celu kredytu. W związku z tym podatnikowi przysługuje ulga w PIT.
Podatnik powinien się cieszyć. Tyle że izba zapowiedziała już odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. A co na to niezależni eksperci?
Według niech podatnicy mają prawo uwzględniać ulgę mieszkaniową przy refinansowaniu kredytu.

Interpretacja ulgi

Prawo do zwolnienia przychodów ze sprzedaży nieruchomości nabytej przed końcem 2006 r. przysługuje, jeżeli przychody te w ciągu 2 lat od dnia sprzedaży zostaną przeznaczone na cele mieszkaniowe bądź też na spłatę kredytu zaciągniętego na te cele. Z rozliczeniem przychodów ze sprzedaży będziemy mieli do czynienia, tylko gdy nieruchomość została sprzedana w ciągu pięciu lat od zakupu. Oznacza to, że przychód z nieruchomości kupionej w 2006 roku a sprzedanej w tym roku będzie rozliczany do celów podatkowych. Gdyby została ona sprzedana w przyszłym roku, nie trzeba by jej rozliczać w PIT.
Jerzy Kuprianowicz, konsultant podatkowy w TPA Horwath, wskazuje, że ustawa podatkowa enumeratywnie wymienia sytuacje, które uprawniają do zwolnienia, co oznacza, że zakresu zwolnienia nie można rozszerzać ponad katalog przypadków przewidzianych w ustawie, a wręcz przeciwnie, należy kierować się ścisłym brzmieniem przepisów traktujących o zwolnieniu.
– Omawiana regulacja nie wymienia wprawdzie przeznaczenia kredytu na spłatę innego kredytu, choćby ten ostatni służył finansowaniu potrzeb mieszkaniowych podatnika, jednak treść przepisów mocno uwypukla cel wprowadzonej regulacji, którym jest niewątpliwie zwolnienie z opodatkowania tego typu przychodów, jeśli tylko zostaną one wydatkowane bezpośrednio lub też pośrednio na potrzeby mieszkaniowe podatnika – podkreśla Jerzy Kuprianowicz.



Kredyt refinansowy

Kredyty refinansowe uprawniają do ulgi. Taką opinię wyraża Marek Jarocki, starszy menedżer w Ernst & Young, który stwierdza, że nasz czytelnik ma rację, podobnie jak WSA, który uznał jego argumenty.
– Taki jednoznaczny wniosek można wyciągnąć co najmniej od 2003 roku, gdy zmieniono ustawę o PIT – przypomina Marek Jarocki.
Dodaje, że wtedy kredyt refinansowy dopisano do katalogu celów, na jakie można przeznaczyć środki ze sprzedaży, aby uzyskać prawo do zwolnienia z podatku. Zwolnienie mogło być co prawda ograniczone, np. do sytuacji gdy przychód przeznaczony był na spłatę kredytów i pożyczek udzielonych przez polskie banki (ewentualnie spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe) w ciągu dwóch lat przed uzyskaniem przychodu, a podatnik nie odliczał odsetek od tego kredytu w ramach tzw. ulgi odsetkowej.
– Nie ulega jednak wątpliwości, że prawo dopuszcza zwolnienie przychodów ze sprzedaży w przypadkach wydatków na kredyty refinansowe – tłumaczy Marek Jarocki.
Według eksperta dotyczy to zarówno przychodów ze sprzedaży starych nieruchomości, nabytych przed 2007 rokiem, jak i tych nabytych po 2008 roku. Ustawodawca słusznie przyjął, że refinansowanie kredytu mieszkaniowego to ciągle działanie w ramach zaspokajania potrzeb mieszkaniowych podatników.
– Gdyby uznać inaczej, a tak czyniono z reguły przed 2003 rokiem, ulga podatkowa ograniczałaby prawo podatnika do poszukiwania tańszych ofert kredytowych, a wspierałaby te banki, które utrzymują w ofercie nierynkowo drogie kredyty – argumentuje nasz rozmówca z Ernst & Young.

Cel mieszkaniowy

Celem ulg mieszkaniowych jest wsparcie podatników kupujących nieruchomości służące zaspokojeniu ich potrzeb mieszkaniowych, a nie inwestycyjnych.
Według Rafała Sidorowicza, doradcy podatkowego, młodszego konsultanta w MDDP, w takim też kontekście należy interpretować zakres zwolnienia z opodatkowania środków otrzymanych w związku ze zbyciem nieruchomości nabytej do 2006 r. Niemniej jednak zdaniem fiskusa celu mieszkaniowego nie realizuje spłata kredytu przeznaczonego na spłatę wcześniej zaciągniętego kredytu mieszkaniowego.
– Pogląd ten spotkał się z krytyką sądów administracyjnych, które zwracają uwagę na zasadniczą kwestię – ostatecznym celem zarówno starego, jak i nowego kredytu jest nabycie mieszkania, a nie swobodne dysponowanie środkami finansowymi – przypomina Rafał Sidorowicz.
Zatem – jak sugeruje ekspert – dla zastosowania tzw. starej ulgi mieszkaniowej bez znaczenia pozostaje to czy środki ze zbycia przeznaczono bezpośrednio na zakup nowego mieszkania, czy też służą spłacie kredytu na refinansowanie wcześniejszego kredytu mieszkaniowego.
Dopóki jednak organy podatkowe będą prezentowały negatywne stanowisko w tym względzie, jedyną drogą ochrony praw podatnika będzie dochodzenie racji przed sądem administracyjnym.
Stanowisko Ministerstwa Finansów przesłane „DGP”
Na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 32 lit. a) i e) ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 51, poz. 307 z późn. zm. – w brzmieniu obowiązującym do 31 grudnia 2006 r.) wolne od podatku są przychody uzyskane ze sprzedaży nieruchomości i praw majątkowych określonych w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a)–c) m.in.:
– w części wydatkowanej, nie później niż w okresie dwóch lat od dnia sprzedaży, na spłatę kredytu lub pożyczki, a także odsetek od kredytu lub pożyczki zaciągniętych na cele mieszkaniowe, w banku lub w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej, mających siedzibę na terytorium Polski, w tym również na spłatę kredytu lub pożyczki oraz odsetek od tego kredytu lub pożyczki zaciągniętych przed dniem uzyskania tych przychodów.
Ten katalog określający cele, na które musi być zaciągnięty kredyt lub pożyczka, aby podatnikowi przysługiwało z mocy ustawy zwolnienie przedmiotowe, ma charakter zamknięty. Wydatek na spłatę kredytu refinansowego nie mieści się w tym katalogu. Zatem przychód z odpłatnego zbycia nieruchomości w części wydatkowany na spłatę kredytu refinansowego nie korzysta ze zwolnienia z opodatkowania.
Potwierdza to obecnie obowiązujący stan prawny. Dopiero w stanie prawnym obowiązującym od 1 stycznia 2009 r. ustawodawca szerzej określił katalog wydatków na cele mieszkaniowe, uwzględniając w nim oprócz wydatków na spłatę kredytu zaciągniętego na cele mieszkaniowe również wydatki na spłatę tzw. kredytu refinansowego.