Przelewy bankowe między członkami rodziny fiskus może potraktować jak pożyczkę i żądać podatku od czynności cywilnoprawnych.
Operacje przelewów bankowych, w szczególności między rodziną czy znajomymi, często są dokonywane bez zamiaru przysporzenia majątkowego po stronie drugiej osoby, np. dla wykazania pokrycia konta, gdy dana osoba stara się o kredyt. Taki transfer środków pieniężnych może wzbudzać podejrzliwość fiskusa.
W praktyce często zdarza się, że na takie operacje bankowe urzędnik trafia w trakcie czynności kontrolnych czy sprawdzających prowadzonych z zupełnie innego powodu. Z punktu widzenia organu podatkowego zwykle jest to pożyczka, od której nie został zapłacony podatek.

Podatek od pożyczki

Przelewy bankowe dokonywane między osobami spokrewnionymi, które mają jedynie charakter chwilowego zasilenia salda, a następnie są szybko zwracane, nie są sytuacją nadzwyczajną. Jak wskazuje Piotr Liss, partner w KZWS RSM International, w zamyśle obu osób uczestniczących w transakcji czynność taka nie ma na celu przysporzenia majątkowego po stronie otrzymującego.
– Innego zdania może być jednak organ podatkowy, co wynika to z faktu, że nie rozpatruje on transakcji pod kątem zamysłu stron, a jedynie pod kątem prawnym oraz ich efektu – mówi Piotr Liss.
W przypadku przekazania środków pieniężnych między dwiema osobami możemy mieć zatem do czynienia z pożyczką. Jedna strona przekazuje drugiej środki pieniężne, które mają być w przyszłości zwrócone.
– Przenosząc to na grunt przepisów podatkowych ewentualne zagrożenie pojawia się w obszarze podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC), gdyż umowa pożyczki podlega opodatkowaniu według stawki 2-proc. – mówi Piotr Liss.
Eksperci są zgodni, że przepisy nie uzależniają konsekwencji podatkowych od powodów, dla których osoby bliskie przekazują sobie środki pieniężne.
– W takim wypadku niezbędne jest określenie cywilnoprawnej podstawy takiego świadczenia, które następnie skutkować będzie określonymi konsekwencjami podatkowymi – mówi Krzysztof Biernacki, doradca podatkowy w Rödl & Partner.
Nasz rozmówca wyjaśnia, że nawet jeżeli będziemy taki przelew traktować jako formę przechowania środków pieniężnych, to do takiej transakcji kodeks cywilny nakazuje stosować odpowiednio przepisy o pożyczce (tzw. depozyt nieprawidłowy).
Jak podkreśla Tomasz Siennicki, partner w Kancelarii KNDP, organ podatkowy nie ma podstaw przyjąć tylko na podstawie wyciągu z rachunku bankowego, że dany przelew to akurat darowizna lub pożyczka albo – co gorsza – przychód z nieujawnionego źródła. Musi zbadać rzeczywistą treść transakcji będącej podstawą wpłaty.

Umowa nienazwana

W piśmiennictwie przyjmuje się, że kodeksowa umowa pożyczki dotyczy tylko środków pieniężnych w postaci znaków pieniężnych, ewentualnie rzeczy oznaczonych co do gatunku.
– Natomiast jeżeli chodzi o środki pieniężne znajdujące się na rachunku bankowym, to tak naprawdę nie są one przedmiotem pożyczki w rozumieniu kodeksowym, ale umowy nienazwanej, do której zwykle strony stosują przepisy o pożyczce – mówi Tomasz Siennicki.



W konsekwencji – zdaniem eksperta – umowa, na podstawie której podatnik zobowiąże się dokonać przelewu środków pieniężnych w określonej kwocie na rachunek bankowy prowadzony na rzecz innej osoby, ta zaś zobowiąże się do ich zwrotu w określonym terminie, nie może być uznana za pożyczkę w ścisłym tego słowa znaczeniu.
– Będzie to umowa nienazwana, która nie została wymieniona w ustawie o podatku od czynności cywilnoprawnych jako przedmiot opodatkowania – stwierdza Tomasz Siennicki.
Dodaje, że przepisy ustawy podatkowej należy interpretować ściśle. Przez umowę pożyczki będącą przedmiotem opodatkowania podatkiem od czynności cywilnoprawnych należy rozumieć wyłącznie tę umowę, o której mowa w kodeksie cywilnym.

Sankcyjna stawka

Ustawa o PCC oprócz stawki podstawowej przewiduje dla umowy pożyczki stawkę sankcyjną w wysokości 20 proc. kwoty pożyczki.
– Jej stosowanie jest jednak ograniczone wyłącznie do sytuacji, w których podatnik sam powoła się na fakt zawarcia pożyczki, a nie gdy to organ podatkowy wykryje pożyczkę, od której podatku nie zapłacono – uspokaja Piotr Liss.
Także Krzysztof Biernacki podkreśla, że sankcyjna stawka podatku w wysokości 20 proc. może być zastosowana jedynie wówczas, gdy podatnik w ramach prowadzonego postępowania kontrolnego lub podatkowego sam powoła się na zawartą umowę pożyczki, która nie została prawidłowo opodatkowana.
– Przyjąć zatem należy, że organ podatkowy bez stosownego wniosku podatnika nie jest uprawniony do samodzielnego wymierzenia takiej sankcji – mówi Krzysztof Biernacki.

Zwolnienia z podatku

Nawet jeśli organ podatkowy potraktuje przelew bankowy jako pożyczkę, nie znaczy to, że zostanie ona opodatkowana. Piotr Liss podkreśla, że ustawa o PCC przewiduje możliwość zwolnienia z opodatkowania pożyczki przekazywanej w ramach najbliższej rodziny (I grupa podatkowa) do 9637 zł w okresie 5-letnim, natomiast w pozostałych przypadkach do 5 tys. zł od jednego podmiotu, nie więcej niż 25 tys. zł od wielu podmiotów (w okresie 3-letnim).
Oprócz tego zwolnienia w ramach tzw. grupy zerowej (małżonek, wstępni, zstępni, pasierb, rodzeństwo, ojczym i macocha) ustawa przewiduje całkowite wyłączenia z opodatkowania pożyczek i to bez limitu kwotowego.
Joanna Michalska, ekspert w firmie doradczej KPMG, przypomina, że w takim wypadku należy pamiętać o poinformowaniu urzędu skarbowego o otrzymanej pożyczce.
– W tym celu podatnik musi złożyć deklarację podatkową na formularzu PCC-3 w terminie 14 dni od daty zawarcia umowy pożyczki oraz udokumentować otrzymanie pieniędzy na rachunek bankowy – wyjaśnia Joanna Michalska.
Należy również zadbać, by przelew bankowy opatrzony był precyzyjnym opisem, z którego będzie wynikać czy jest to udzielona pożyczka.
Zatem w przypadku wysokich kwot przelewów dokonanych pomiędzy osobami najbliższymi najbezpieczniejszym wyjściem będzie złożenie deklaracji i poinformowanie organu podatkowego o zawartej pożyczce. Dzięki temu w razie kontroli uniknie się przykrych konsekwencji podatkowych.