Podatnik uzyskujący korzyści z działalności przestępczej nie może liczyć na bezkarność, mimo braku podstaw do opodatkowania takich dochodów.

Nowy dom, samochód dla żony i dziecka. Fiskus może zażądać, by podatnik wytłumaczył się z tych zakupów, zwłaszcza że sprawdzanie nieujawnionych źródeł dochodów to priorytet kontroli skarbowej w 2007 roku. Urzędnicy nie muszą udowadniać podatnikowi dochodu ze źródeł nieujawnionych w konkretnej wysokości. Wystarczy, jeśli ustalą, że dokonane w danym roku wydatki oraz przyrost jego aktywów nie mają pokrycia w aktualnym dochodzie oraz zgromadzonym do tej pory majątku.
Pewne problemy mogą pojawić się jednak w przypadku podatników, których głównym źródłem dochodu jest działalność przestępcza. Podatnik osiąga określone przychody. Co więcej, nie ujawnia ich źródła. Problem jednak w tym, że jak stanowi art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2000 r. nr 14, poz. 176 z późn. zm.) jej przepisów nie stosuje się do przychodów wynikających z czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy. Można zatem przyjąć, że przepis ten znajdzie zastosowanie także do dochodów pochodzących z przestępstw.
Myliłby się jednak ten podatnik, który uważa, że w takim przypadku zawsze uniknie kary. Jeśli bowiem organ podatkowy nabiera podejrzeń, że określone dochody pochodzą z działalności przestępczej, zmuszony jest do zawieszenia prowadzonego postępowania, zmierzającego do opodatkowania przychodów nieujawnionych, i przekazania sprawy do prokuratury. Ta jednak może mieć problemy z udowodnieniem podatnikowi przestępczego procederu. A wtedy dochód z przestępstwa może zostać opodatkowany.
Stawka podatku w przypadku dochodów ze źródeł nieujawnionych wynosi 75 proc. Konieczność zapłaty tak wysokiego podatku to nie jedyna kara, jaka może spotkać podatnika za ukrywanie dochodów. Dodatkowo grożą mu kary przewidziane w kodeksie karnym skarbowym.
ANNA WOJDA