W 2009 roku przedsiębiorców opłacających liniowy PIT było o 72 tysiące mniej niż rok wcześniej - to skutek wprowadzenia 18- i 32-proc. stawki i pozostawienia liniowego PIT na poziomie 19 proc.
Podatek należny przedsiębiorców, którzy rozliczali swoje dochody 19-proc. podatkiem liniowym, za 2009 rok wyniósł 12,3 mld zł (w 2008 roku – 13,8 mld zł). W 2009 roku takich przedsiębiorców było o 72 tysięcy mniej niż w 2008 roku. Konsekwencją tego spadku są niższe wpływy budżetowe. Trend ten może się pogłębiać. Wszystko za sprawą dwustopniowej skali PIT ze stawkami 18- i 32-proc. Stawka liniowa PIT nadal wynosi 19 proc.

Wysokość stawki

W wielu przypadkach rozliczenie na zasadach ogólnych jest dla podatników prowadzących działalność gospodarczą korzystniejsze. Dotyczy to zwłaszcza tych przedsiębiorców, których obroty nie przekraczają 85,5 tys. zł. Dlaczego? 18-proc. stawka PIT płacona według skali podatkowej obowiązuje do wysokości obrotów 85 528 zł. Dochody ponad tę kwotę są już objęte stawką 32 proc.
– Przedsiębiorca, który zdecyduje się na płacenie podatku według skali podatkowej może np. rozliczać się wspólnie z małżonkiem, której to możliwości nie ma korzystający z podatku liniowego – dodaje Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, partner w Piekielnik i Partnerzy.
Doktor Janusz Fiszer, partner w Kancelarii Prawnej White & Case i docent UW, potwierdza, że wybór opodatkowania według 19-proc. stawki liniowej opłaca się tylko tym podatnikom prowadzącym pozarolniczą działalność gospodarczą, których dochód do opodatkowania – czyli po potrąceniu kosztów uzyskania przychodu – w 2010 roku wyniesie zdecydowanie więcej niż 85,5 tys. zł. W ten sposób nadwyżka ich dochodu nie będzie opodatkowana 32-proc. stawką PIT.
Jeżeli jednak roczny dochód do opodatkowania u danego podatnika nie jest wyższy od tej kwoty, ekonomicznie bardziej korzystne jest rozliczenie podatku na zasadach ogólnych, gdyż wtedy stawka podatku wyniesie 18 proc., a więc o 1 punkt procentowy mniej niż w przypadku stawki liniowej.
– Wobec braku możliwości wspólnego rozliczania się ze współmałżonkiem i wobec nieco wyższej stawki podatkowej dla wielu podatników osiągających dochód do opodatkowania poniżej 85,5 tys. zł podatek liniowy nie jest już atrakcyjny finansowo – stwierdza dr Janusz Fiszer.
Jednak nadal będzie istniała spora grupa podatników przedsiębiorców, dla których stawka 19-proc. jest wciąż znacznie bardziej opłacalna niż zasady ogólne ze stawkami 18- i 32-proc.



Nie potrzeba zmian

Obniżka stawki liniowego PIT nie wchodzi w grę w obecnej sytuacji budżetu, ale też przedsiębiorcy tego nie oczekują. Takiego zdania jest dr Janusz Fiszer, który podkreśla, że system opcjonalnego wyboru tej formy opodatkowania został już dobrze ugruntowany i nie ma potrzeby zmiany w tym zakresie.
Z kolei podniesienie stawki podatku w pierwszym przedziale skali PIT ponownie do 19 proc. też nie wchodzi w grę. Oznaczałoby to zwiększenie obciążeń podatkowych dla najliczniejszej grupy podatników, a jednocześnie zachowanie dotychczasowego poziomu obciążeń podatkowych dla znacznie mniej licznej grupy najlepiej zarabiających podatników.
– Nie byłoby to akceptowane ani społecznie, ani też w konsekwencji politycznie – ocenia partner w Kancelarii Prawnej White & Case.

Obniżka jest kusząca

Nie wszyscy eksperci popierają obecny system opodatkowania PIT. Według Katarzyny Bieńkowskiej, doradcy podatkowego w Dewey & LeBoeuf, zrównanie stawki opodatkowania liniowego w działalności gospodarczej z najniższą stawką podatkową według skali byłoby zasadne, biorąc pod uwagę, że ogromna rzesza podatników rozliczających się liniowo mieści się w I progu podatkowym, a w konsekwencji szuka także możliwości obniżenia swoich zobowiązań podatkowych. Również bowiem rozliczając się na zasadach ogólnych, można rozliczać koszty działalności.
– Wydaje się że 1 proc. to nie jest dużo, ale dla małych podatników w skali roku mogą to być kwoty znaczące. Stąd bierze się odpływ z podatku liniowego na skalę, gdzie opodatkowanie zostało obniżone – stwierdza Katarzyna Bieńkowska.
Podkreśla też, że jeśli stawka 18-proc. zostanie utrzymana (co wcale nie wydaje się pewne, bo w sytuacji pogłębiającego się deficytu budżetowego istnieje poważna pokusa sięgnięcia przez fiskusa do kieszeni obywateli), wówczas zasadne byłoby rozważenie wyrównania stawek. Oczywiście ci wszyscy, którzy nie mieszczą się w I progu, będą zainteresowani utrzymaniem opodatkowania liniowego, gdyż ta forma rozliczeń jest dla nich bardziej opłacalna.