Nie ma PIT od sprzedaży domu, gdy pieniądze z transakcji przeznaczymy na cel mieszkaniowy. Sądy i urzędy skarbowe nie uznają spłaty kredytu zaciągniętego na zbywany dom za taki cel. Innego zdania jest MF: zwolnienie obejmuje też spłatę kredytu zaciągniętego przed sprzedażą.
Panuje zamieszanie przy korzystaniu przez podatników ze starej ulgi mieszkaniowej przy sprzedaży nieruchomości. Niektóre urzędy skarbowe, sprawdzając, czy podatnicy przeznaczyli pieniądze ze sprzedaży mieszkań lub domów w ciągu dwóch lat na inny cel mieszkaniowy, naliczają podatek dochodowy. Nie uznają za taki cel spłaty kredytu zaciągniętego na zakup sprzedawanej nieruchomości. Urzędnicy powołują się na orzeczenia sądów administracyjnych. Przykładowo, Urząd Skarbowy w Radomsku odmówił prawa do ulgi w PIT czytelnikowi, wskazując m.in. na wyrok NSA z 5 listopada 2009 r. (sygn. akt II FSK 863/08). W wyroku tym sąd wyjaśnił, że podatnik, który przeznaczy środki ze sprzedaży nieruchomości na spłatę kredytu zaciągniętego na jej nabycie, nie ma prawa do starej ulgi mieszkaniowej. W sumie radomszczeński urząd przekazał naszemu czytelnikowi dziewięć sygnatur wyroków sądowych z takimi argumentami.
Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że odmienne stanowisko od sądu i urzędów skarbowych prezentuje Ministerstwo Finansów.
– Zwolnienie dotyczy zarówno wydatków na spłatę kredytu lub pożyczki, a także odsetek od kredytu lub pożyczki zaciągniętych na nabycie innej, jak i sprzedanej nieruchomości lub prawa majątkowego – podkreśla Wiesława Dróżdż z Ministerstwa Finansów.
Podobne tezy można znaleźć w interpretacjach ministra finansów, np. interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 30 marca 2010 r. (nr IPPB2/415-227/10-2/MG).

Cel ustawodawcy

Ulga mieszkaniowa obowiązująca przy sprzedaży nieruchomości, które zostały nabyte do końca 2006 roku, miała wspierać powiększanie substancji mieszkaniowej. Intencją ustawodawcy było, aby środki uzyskane ze sprzedaży dotychczas posiadanej nieruchomości przeznaczyć na nabycie innej. Takie działanie miało być premiowane zwolnieniem z PIT. Michał Grzybowski, doradca podatkowy w Ernst & Young, zwraca uwagę, że możliwe było skorzystanie z omawianej ulgi w przypadku spłaty kredytu lub pożyczki zaciągniętych przed zbyciem posiadanej nieruchomości.
– Przepisy wskazywały jedynie czas, w jakim maksymalnie środki ze sprzedaży powinny zostać wydatkowane – dodaje Michał Grzybowski.

Wykładnia językowa

Podatnik, który korzysta ze starej ulgi mieszkaniowej i przeznaczy pieniądze ze zbycia na spłatę kredytu zaciągniętego na zakup sprzedawanego mieszkania, powinien móc skorzystać ze zwolnienia z 10-proc. PIT. Przepisy obowiązujące do końca 2006 roku nie precyzowały, jak rozumieć spłatę kredytu – czy ma to być kredyt na nowe mieszkanie, czy zaciągnięty na sprzedawaną nieruchomość.
– Literalne brzmienie przepisu umożliwia skorzystanie ze starej ulgi mieszkaniowej przy zbyciu nieruchomości i przeznaczenie pieniędzy ze zbycia na spłatę kredytu zaciągniętego na zakup sprzedawanego mieszkania – ocenia Gabriela Nowicka, prawnik w Auxilium.



Ekspert wskazuje, że jest to zgodne z wykładnią językową. Wykładnię celowościową, na którą powołuje się NSA, powinno się zastosować jedynie wówczas, gdy wykładnia językowa nie daje jasnego rozwiązania. Tymczasem w naszym przykładzie wykładnia językowa daje pełne rozstrzygnięcie.
– Jeżeli w przepisie nie wskazano, że chodzi o następne nowe mieszkanie, oznacza to, że ustawodawca miał na myśli zakup dowolnego lokum. NSA dokonał wykładni rozszerzającej, ograniczając zwolnienie – stwierdza Gabriela Nowicka.

Stanowisko sądów

Eksperci są zgodni: skoro kredyt może być zaciągnięty po dacie sprzedaży nieruchomości lub przed dniem uzyskania przychodów ze sprzedaży nieruchomości, nie ma przeszkód, aby korzystać ze zwolnienia z PIT, również gdy spłaca się kredyt zaciągnięty na sprzedawaną nieruchomość.
Justyna Bauta-Szostak, radca prawny, doradca podatkowy w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, zauważa, że orzeczenia sądów administracyjnych są niejednolite. W wyroku NSA z 6 kwietnia 2007 r. (sygn. akt II FSK 509/06) czytamy, że ulga mieszkaniowa ma zastosowanie przy spłacie kredytu. Kredyt taki nie musi się wiązać z zakupem nowego prawa, ale może dotyczyć spłaty zadłużenia z tytułu kredytu lub pożyczki zaciągniętych na nabycie prawa, którego sprzedaż stanowiła źródło przychodu, objęte zwolnieniem.
W wyrokach wybranych przez urząd z Radomska powołano orzeczenia tylko niekorzystne dla podatników.
– Dobrze, że wiele organów podatkowych zajmuje korzystne dla podatników stanowisko – stwierdza Justyna Bauta-Szostak.
Orzeczenia NSA nie są powszechnie obowiązującym źródłem prawa, choć z uwagi na autorytet tego sądu stanowią pewnego rodzaju wskazówkę interpretacyjną.
– W powstałym zamieszaniu prawnym warto odwołać się do zasady in dubio pro tributario, zalecającej rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatnika – stwierdza Krzysztof Ścipień z BDO.

Obrona podatnika

Jeśli skorzystanie przez podatnika z ulgi mieszkaniowej zostanie zakwestionowane, konieczne będzie skorygowanie deklaracji. Krzysztof Ścipień tłumaczy, że korekta będzie musiała być złożona za rok, w którym złożone zostało oświadczenie o przeznaczeniu uzyskanych środków ze sprzedaży nieruchomości na cele mieszkaniowe, i opodatkowania uzyskanej kwoty przychodu 10-proc. PIT. Konieczna też będzie zapłata odsetek wyliczonych za okres od złożenia oświadczenia o uldze do daty wpłaty podatku.
Panuje zamieszanie przy korzystaniu przez podatników ze starej ulgi mieszkaniowej przy sprzedaży nieruchomości. Niektóre urzędy skarbowe, sprawdzając, czy podatnicy przeznaczyli pieniądze ze sprzedaży mieszkań lub domów w ciągu dwóch lat na inny cel mieszkaniowy, naliczają podatek dochodowy / ST