Kontrola skarbowa zyska nowe uprawnienia do gromadzenia danych. Urzędnicy fiskusa będą szukać informacji o podatnikach u innych przedsiębiorców. Zdaniem ekspertów nowe regulacje doprecyzują dzisiejsze zasady przeprowadzania kontroli.
Organy kontroli skarbowej będą mogły żądać udostępnienia wszelkich informacji, w tym danych osobowych, bez zgody zainteresowanej osoby, od każdego przedsiębiorcy. Będzie tak, gdy urzędnicy uzyskają informacje, że podatnik np. prowadzi niezgłoszoną firmę lub nie opodatkowuje dochodów. Zebrane dane będą mogły być też przetwarzane. Takie regulacje zawiera nowelizacja ustawy o kontroli skarbowej, która jest przedmiotem prac komisji sejmowych.
Zdaniem ekspertów nowe przepisy nie powinny prowadzić do nadużyć.

Urzędnicy sobie radzą

Już dziś przepisy pozwalają urzędom kontroli skarbowej (UKS) gromadzić dane o przedsiębiorcach.
Grażyna Hermann-Perek z UKS w Poznaniu tłumaczy, że ustawa o kontroli skarbowej zobowiązuje organy administracji rządowej i samorządowej oraz inne państwowe, gminne, powiatowe i wojewódzkie jednostki do nieodpłatnego udostępniania informacji kontroli skarbowej przy wykonywaniu zadań ustawowych, np. urzędy z ksiąg wieczystych pozyskują dane o nieruchomościach, z Krajowego Rejestru Sądowego – informacje o przedsiębiorcach itd.
– Ustawa pozwala również na sprawdzenie w czasie kontroli rzetelności dokumentów u kontrahenta kontrolowanego – podkreśla Grażyna Hermann-Perek.
Dodaje, że ustawodawca wyposażył kontrolę skarbową w wywiad skarbowy, który gromadzi i przetwarza określone informacje.
Dane gromadzone są ze źródeł zewnętrznych i własnych. Do źródeł zewnętrznych zaliczyć można dane zbierane od różnych uprawnionych instytucji oraz wszelkiego rodzaju sygnały o nieprawidłowościach, zgłaszane przez osoby fizyczne lub firmy.
Z kolei pozyskiwanie informacji we własnym zakresie obejmuje analizę danych znajdujących się w urzędach skarbowych, np. z zeznań.
– Także media mogą stanowić źródło informacji przydatne dla kontroli – ogłoszenia, portale społecznościowe itp. – wymienia Grażyna Hermann-Perek.



Potrzebne zmiany

Wskutek uchylenia przez Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z 17 czerwca 2008 r. (sygn. akt K 8/04) art. 7b ustawy o kontroli skarbowej urzędy niejako utraciły prawo do pozyskiwania informacji i danych niezbędnych dla realizacji celów kontroli skarbowej.
W tej sytuacji – jak wskazuje Szymon Daszuta, doradca podatkowy w kancelarii Salans – ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie do ustawy o kontroli skarbowej art. 7c regulującego na nowo kwestie związane z pozyskiwaniem informacji i danych przez organy kontroli skarbowej.
– Całościowo proponowany kształt regulacji uprawniającej organy kontroli skarbowej do pozyskiwania danych i informacji niezbędnych dla celów kontroli, w tym także w sposób niejawny, jest pozytywny – ocenia Szymon Daszuta.
Zdaniem eksperta uchylony przepis w sposób nieprecyzyjny, a jednocześnie szeroki regulował uprawnienie organów kontroli skarbowej do pozyskiwania wszelkich danych i informacji, stwarzając tym samym pole do potencjalnych nadużyć i nieuprawnionej ingerencji organów kontroli skarbowej w sferę prywatności obywateli.
W przypadku nowego art. 7c ustawy o kontroli skarbowej szczególnie pozytywnie należy ocenić proponowany mechanizm obligujący organy kontroli skarbowej do wydania zaskarżalnego postanowienia, którego uzasadnienie powinno w sposób możliwie precyzyjny wskazywać okoliczności uzasadniające żądanie przekazania stosownych danych lub informacji.
– Kontrola instancyjna i sądowa postanowienia o żądaniu przekazania danych powinna ograniczyć ryzyko nadużywania omawianej instytucji – uważa ekspert z kancelarii Salans.

Nowe uprawnienia

Na podstawie nowych przepisów organy kontroli skarbowej będą mogły zbierać i wykorzystywać, a także przetwarzać informacje, w tym dane osobowe, mogące mieć wpływ na powstanie lub wysokość zobowiązania podatkowego, od przedsiębiorców.
– Ze względu na to, że uzyskanie informacji i danych będzie dokonywane na podstawie postanowienia, na które udzielający informacji będzie mógł złożyć zażalenie, trudno mówić o ewentualnych przyszłych nadużyciach – argumentuje Ewelina Lelito, starszy konsultant w BDO.
Eksperci w nowych regulacjach nie widzą pola do nadużyć. Trzeba mieć tylko nadzieję, że tak będzie w praktyce. Kontrola przecież ma służyć zwalczaniu nieprawidłowości, a nie zastraszaniu podatników.