Wyroki sądów w sprawie podatku od tablic reklamowych (billboardów) są rozbieżne. Wątpliwości budzi zaliczenie tablic niezwiązanych trwale z gruntem do budowli. Naczelny Sąd Administracyjny powinien wydać uchwałę, która rozstrzygnie wątpliwości.
Opodatkowanie podatkiem od nieruchomości tablic reklamowych (billboardów) budzi spory w orzecznictwie. W jednym z najnowszych wyroków WSA w Warszawie (z 22 lutego 2010 r. sygn. akt III SA/Wa 1913/09) orzekł, że tablice reklamowe, które nie są trwale związane z gruntem, nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. Przeciwne stanowisko zaprezentował natomiast Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z 5 czerwca 2009 r. sygn. akt II FSK 296/08). Firmy, które posiadają tablice reklamowe, mają więc problem. Jeśli nie chcą zapłacić podatku od tablic, które nie są trwale związane z gruntem (np. są przykręcane za pomocą śrub), muszą liczyć się z możliwością powalczenia przed sądami administracyjnymi.
Wyjaśnijmy, że problem dotyczy tylko tablic, które znajdują się na gruntach Skarbu Państwa lub jednostek samorządowych.

Istota sporu

WSA w Warszawie uznał, że tablice reklamowe tylko wtedy są budowlami i podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości, gdy trwale związano je z gruntem. Jak przyznaje Adam Hellwig, starszy menedżer w PricewaterhouseCoopers, sentencja nieprawomocnego jeszcze orzeczenia WSA pozostaje w sprzeczności z wyrokiem NSA z 5 czerwca 2009 r. NSA uznał, że urządzenia reklamowe, które nie są związane z gruntem, powinny być traktowane jako budowle, ponieważ spełniają definicję tymczasowego obiektu budowlanego. WSA w Warszawie, uzasadniając wyrok, stwierdził wprost, że z wyrokiem NSA się nie zgadza. Orzekł, że istniejąca w prawie budowlanym definicja tymczasowego obiektu budowlanego niczego nie zmienia w przypadku kwalifikacji obiektu budowlanego, ponieważ pojęcie tymczasowego obiektu budowlanego nie pozostaje w żadnym prawnym związku z budynkiem, budowlą i obiektem małej architektury. Warszawski sąd zwrócił również uwagę na rozbieżności w orzecznictwie NSA i wskazał, że po 5 czerwca 2009 r. NSA wydał inne orzeczenie, w którym zaakcentował konieczność badania, czy budowla stanowiąca tablicę reklamową jest związana z gruntem (wyrok z 30 lipca 2009 r. sygn. akt II FSK 202/08).
Zdaniem Agnieszki Walter, menedżer z Deloitte, wyrok NSA z 5 czerwca 2009 r. jest dość kontrowersyjny i wyłamuje się z dotychczasowej linii orzeczniczej.
– W ostatnich latach zarówno w orzecznictwie, doktrynie, jak i praktyce przeważało podejście, że wolno stojące urządzenia reklamowe podlegają opodatkowaniu wyłącznie wtedy, gdy są trwale związane z gruntem – podkreśla Agnieszka Walter.



Rozbieżne wyroki

Jak przyznaje Michał Nielepkowicz, starszy konsultant w Ernst & Young, sprawę komplikuje niejednolite orzecznictwo sądów administracyjnych, nie tylko w sprawach podatkowych, ale również z zakresu prawa budowlanego, do którego odwołuje się ustawa o podatkach i opłatach lokalnych. Paweł Nocznicki, doradca podatkowy w Accreo Taxand, dodaje, że podstawowym problemem w zakresie opodatkowania budowli, w tym tablic reklamowych, jest fakt, że definicja budynku i budowli określona w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych odsyła do przepisów prawa budowlanego. Jego zdaniem definicje w prawie budowlanym nie spełniają swojej roli jako definicje podatkowe, gdzie precyzja unormowań jest podstawową wartością. Agnieszka Walter również upatruje problemów z opodatkowaniem budowli w odesłaniu do prawa budowlanego. Przyznaje ona, że wiążą się z tym liczne problemy interpretacyjne.

Potrzebne zmiany

Mimo powyższych wątpliwości eksperci przyznają, że podatnicy mają szanse w sporze z gminnymi organami podatkowymi. Michał Nielepkowicz radzi, aby w postępowaniach podatkowych byli aktywni.
– W sporach dotyczących podatku od nieruchomości rozstrzygnięcie uzależnione jest od konkretnych ustaleń faktycznych. Niezmiernie istotna jest zebrana dokumentacja techniczna – stwierdza ekspert.
Zdaniem Adama Hellwiga, w sprawie opodatkowania tablic reklamowych NSA mógłby wydać uchwałę. Trzeba jednak będzie na nią poczekać co najmniej do uprawomocnienia się wyroku WSA. Ekspert zwraca jednak uwagę, że NSA w tego typu sprawach rzadko wydaje uchwały. Paweł Nocznicki upatruje z kolei rozwiązania problemów podatników we wprowadzeniu do ustawy o podatkach i opłatach lokalnych autonomicznej definicji budynków i budowli. Podkreśla jednak, że nie może to być automatyczne przeniesienie zapisów prawa budowlanego do ustawy podatkowej. Definicja podatkowa powinna być precyzyjna, tak aby rozwiać istniejące dziś rozbieżności.