Polska ma jedną z najniższych efektywnych stawek CIT spośród krajów UE. Kryzys spotęgował obniżanie podatków i przesuwanie opodatkowania na inne obszary. Eksperci: powinniśmy wykorzystać tę przewagę dla przyciągnięcia inwestorów.
Polska znajduje się na ósmym miejscu wśród państw UE o najniższych stawkach CIT. Zdaniem ekspertów to skutek niepodnoszenia w trakcie kryzysu podatków. Jednak powinniśmy pomyśleć o dodatkowych zachętach dla inwestorów. Niska stawka to za mało.

Stawka CIT

Komisja Europejska (KE) podsumowała wysokość stawek podatkowych m.in. dla przedsiębiorców w poszczególnych krajach UE i niektórych państw spoza Wspólnoty, np. USA, Kanada czy Japonia.
Wysokość podatku dochodowego od osób prawnych w Polsce wynosi 19 proc. Z przedstawionych przez KE danych wynika, że realna stopa opodatkowania wynosi faktycznie 17,5 proc.
– To pozwala plasować nasz kraj wśród państw o stosunkowo niskiej stopie realnego opodatkowania. Tylko kilka krajów posiada niższą realną stopę opodatkowania – stwierdza Krzysztof Nowicki z kancelarii prawniczej Magnusson.
Ekspert tłumaczy, że głównym elementem, którym należy tłumaczyć powstanie 1,5 proc. różnicy w nominalnej a realnej stopie opodatkowania, jest sposób ustalania wysokości podstawy opodatkowania. Mianowicie im szerszy jest katalog kosztów uzyskania przychodów oraz im szybciej podatnik może dokonać amortyzacji, tym mniejsza jest podstawa opodatkowania, a tym samym skutkuje to niższą realną stopą opodatkowania.



Opublikowany raport umożliwia dokonanie analizy długo- i średnioterminowych tendencji dotyczących opodatkowania bezpośredniego. Z prezentowanych danych wynika, że w okresie kryzysu jedynie nieliczne państwa zdecydowały się na zwiększenie obciążeń podatkiem dochodowym od osób prawnych.
Łukasz Ziółek z Ernst & Young zauważa, że długofalowy trend obniżania stawek CIT i przesuwania ciężarów podatkowych na mniej mobilne bazy, np. nieruchomości, utrzymuje się.

Przewaga konkurencyjna

Eksperci są zgodni, na tle innych jurysdykcji polskie obciążenie CIT wygląda zupełnie dobrze. Dr Janusz Fiszer, partner w Kancelarii Prawnej White & Case i docent UW, uważa, że obok relatywnie niewygórowanej stawki podatku – i to jednolitej zarówno dla dochodu o charakterze ogólnym, jak i dla tzw. zysków kapitałowych – nie istnieją inne obciążenia w postaci np. lokalnych lub regionalnych dodatkowych podatków dochodowych lub opodatkowania środków trwałych osoby prawnej, co ma miejsce w niektórych innych państwach, istotnie zwiększając łączne obciążenia fiskalne.
Choć nominalna stawka oraz efektywna stopa opodatkowania podatkiem dochodowym od osób prawnych nie należą do najniższych w UE (wyprzedzają nas Cypr, Bułgaria, Rumunia i republiki bałtyckie), to wskaźniki te są wyraźnie niższe niż w najbardziej uprzemysłowionych i rozwiniętych gospodarczo państwach UE, o pozaeuropejskich potęgach gospodarczych (Stany Zjednoczone, Kanada i Japonia) już nie wspominając.
– Taka pozycja daje Polsce i polskiej gospodarce bardzo dobrą przewagę konkurencyjną – ocenia dr Janusz Fiszer.
Może warto by pomyśleć o dodatkowych udogodnieniach dla przedsiębiorców, np. rozszerzyć zakres rozliczania strat podatkowych, poszerzyć katalog kosztów. Może to zachęcić inwestorów zagranicznych do lokowania inwestycji w naszym kraju oraz wpłynąć na wzrost wpływów podatkowych.