Nowelizacja ustawy o VAT, która weszła w życie 1 stycznia 2010 r., w dużej mierze uprościła zasady rozpoznawania miejsca świadczenia usług (wprowadzając jako zasadnicze kryterium status nabywcy – podatnika lub podmiotu nieposiadającego takiego statusu). Ale niektóre kwestie zostały skomplikowane. Jakie dokładnie?
Takim przykładem są nabywane przez podatników usługi, lecz związane z potrzebami prywatnymi podatników i ich pracowników.
Zgodnie z art. 43 ust. 1 Dyrektywy 2006/112/WE podatnik dokonujący także transakcji nieopodatkowanych jest uznawany za podatnika w odniesieniu do wszystkich świadczonych na jego rzecz usług. W projekcie dyrektywy był wprowadzony wyjątek właśnie dla usług nabywanych przez podatników, ale związanych z potrzebami prywatnymi podatników i ich pracowników. Finalnie jednak taki przepis został usunięty, natomiast ślad po tej koncepcji został w preambule do dyrektywy. Preambuła nie stanowi sama w sobie źródła prawa, dlatego należałoby uznać, że w świetle dyrektywy wszelkie usługi nabywane przez podmiot posiadający status podatnika VAT będą opodatkowane według zasad określonych dla nabywców / podatników, nawet jeśli w danej transakcji nie będą występować w charakterze podatnika lub będą wykorzystywać usługi dla celów osobistych swoich lub pracowników.
Natomiast art. 28b ust. 4 ustawy o VAT wskazuje, że w przypadku świadczenia usług na rzecz podatników, gdy usługi te przeznaczone są na cele osobiste podatnika lub jego pracowników, w tym byłych pracowników, wspólników, udziałowców, akcjonariuszy, członków spółdzielni i ich domowników, członków organów stanowiących, osób prawnych lub członków stowarzyszenia, do określenia miejsca świadczenia stosuje się zasady określania miejsca świadczenia usług dla niepodatników. Przepisy krajowe są więc obecnie niezgodne z prawem unijnym.
Sprawę może dodatkowo skomplikować rozporządzenie wykonawcze do dyrektywy (1777/2005), którego projekt wskazuje na powrót do koncepcji z projektu dyrektywy (wprowadzenie wyjątku dla usług nabywanych przez podatników na cele prywatne) i to w wersji jeszcze bardziej radykalnej, która wyraźnie rozmija się z treścią przepisu dyrektywy.
Jerzy Martini
doradca podatkowy, Baker & McKenzie