Obecne przepisy o stosowaniu kas fiskalnych zostaną przedłużone na 2010 rok. Żadna nowa grupa podatników nie będzie musiała stosować urządzeń fiskalnych. W kwietniu 2010 r. resort finansów przedstawi nowy projekt, który zmieni tę sytuację.
W przyszłym roku żadna nowa grupa podatników nie zostanie objęta obowiązkiem stosowania kas fiskalnych. Urządzenia te nie pojawią się więc ani w gabinetach lekarskich, ani w kancelariach prawniczych. Tak zdecydowało Ministerstwo Finansów w projekcie nowego rozporządzenia w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących. Projekt niby nowy, ale jest kopią obowiązującego rozporządzenia.

Stanowisko resortu

Maciej Grabowski, wiceminister finansów, w rozmowie z nami stwierdza, że po lipcowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zobligował do doprecyzowania delegacji dla ministra finansów do wydawania rozporządzenia o zwolnieniach ze stosowania kas fiskalnych, resort musiał skupić się na tych zmianach.
– Niemal pół roku zajął nam proces legislacyjny zmiany ustawy o VAT. Nie było mowy, aby teraz wprowadzać poważniejsze modyfikacje w samym rozporządzeniu. Nie możemy zaskakiwać podatników – komentuje Maciej Grabowski.
Dodaje, że podatnicy muszą mieć czas na przygotowanie się do obowiązku stosowania urządzeń fiskalnych. Ten czas potrzebny jest również producentom kas. Aby kasa pojawiła się np. w gabinecie lekarskim, jej oprogramowanie musi być przystosowane do specyfiki tej branży.
– W grudniu 2008 r. wprowadziliśmy możliwość stosowania kas z elektronicznym zapisem kopii. Teraz pierwsze z tych urządzeń wchodzą na rynek. Tyle czasu zajęło opracowanie urządzeń i uzyskanie odpowiednich certyfikatów – podaje Maciej Grabowski.
Kiedy będą zmiany w rozporządzeniu o kasach?
– Chcielibyśmy pod koniec I kwartału 2010 r. przedstawić projekt nowego rozporządzenia, które zawęzi zakres zwolnień ze stosowania kas. Chcemy objąć obowiązkiem stosowania tych urządzeń jak najszerszą grupę podatników – odpowiada wiceminister.



Branża mówi nie

Sprawdziliśmy, co na temat kas fiskalnych sądzą lekarze i prawnicy. Okazuje się, że nie chcą stosować tych urządzeń w swojej praktyce, bo uważają to za zbyteczne. Grzegorz Łabuda, adwokat prowadzący kancelarię we Wrocławiu, mówi, że kasa fiskalna jest urządzeniem ewidencjonującym sprzedaż, która spełnia swoją funkcję, gdy taka sprzedaż ma miejsce często (np. sklepy, kioski). Chodzi o takie branże, gdzie ewidencjonowanie obrotu za pomocą kasy rejestrującej jest konieczne ze względu na częstotliwość transakcji i stanowi dla nich ułatwienie w prowadzeniu ksiąg.
– W przypadku adwokatów, radców prawnych nie ma takiej częstotliwości obrotu, która uzasadniałaby wprowadzenie kas. Kasa byłaby bardziej uciążliwym ozdobnikiem, w mniejszym zaś stopniu pełniłaby funkcję jej właściwą – tłumaczy Grzegorz Łabuda.
Zwraca też uwagę na ewentualne skutki: adwokat nieprowadzący ewidencji za pomocą kasy odpowiadałby za przestępstwo (wykroczenie) skarbowe z art. 62 par. 4 lub par. 5 kodeksu karnego skarbowego. Obecnie odpowiada za przestępstwo (wykroczenie) skarbowe niewystawienia faktury.
– Sankcje są identyczne (180 stawek dziennych grzywny). Różnicy zatem nie ma – ocenia Grzegorz Łabuda.
Podobnego zdania jest dr Henryk Domagała, lekarz prowadzący gabinet lekarski w Pińczowie, na co dzień pracujący w specjalistycznym szpitalu Górka Busko-Zdrój. Według niego wprowadzenie kas fiskalnych w gabinetach lekarskich nie znajduje żadnego uzasadnienia. Koszty wprowadzenia tych urządzeń musiałyby się rozłożyć również na pacjentów. Z pewnością wydłużyłby się czas przyjęć.
– Każdy, kto ma gabinet lekarski, powinien zarejestrować działalność gospodarczą, wystawiać rachunki i rozliczać się z fiskusem. Jeśli ktoś jest nieuczciwy, powinna to wykryć kontrola z urzędu skarbowego czy urzędu kontroli skarbowej. Zakładanie z góry, że wszyscy są nieuczciwi, jest niemoralne – stwierdza dr Henryk Domagała.
Dodaje, że przy obecnym utrudnionym dostępie do publicznej służby zdrowia korzystanie z gabinetów prywatnych jest czymś normalnym. Gabinety prywatne uzupełniają lukę w systemie opieki zdrowotnej.
– Myśląc o opiece medycznej, trzeba zastanowić się nad podnoszeniem standardów w traktowaniu pacjentów. Wprowadzenie kas fiskalnych nie ma z tym nic wspólnego. Pomysł na kasy u lekarzy mógł zrodzić się tylko w umyśle osób, które z medycyną nie mają nic wspólnego – komentuje dr Henryk Domagała.
Inaczej widzą sprawę osoby, które kasy stosować muszą. Zbigniew Małaszyński, warszawski taksówkarz z 20-letnim stażem, stwierdza, że przy wprowadzaniu kas w taksówkach resort finansów nie miał takich skrupułów, jak przy lekarzach czy prawnikach.
– Ile zarabia taksówkarz, a ile lekarz czy prawnik. To faworyzowanie jednych względem innych – ocenia Zbigniew Małaszyński.



Projekt rozporządzenia

Nowe rozporządzenie o zwolnieniach z obowiązku stosowania kas fiskalnych zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2010 r. i będzie ważne do 31 grudnia przyszłego roku.
Projekt przewiduje, że przedłużone będą wszystkie zwolnienia ze stosowania kas. Zachowane zostaną też limity obrotów, po których przekroczeniu kupno i instalacja kasy jest obowiązkowa, jak również zwolnienia podmiotowe.
Projekt rozporządzenia zakłada utrzymanie limitów obrotów, po których przekroczeniu konieczna jest instalacja kasy. Ze zwolnień nie będą mogli korzystać podatnicy, u których wielkość obrotów z tytułu działalności polegającej na sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych przekroczy kwotę 40 tys. zł.
Nadal obowiązywać będzie dotychczasowe kryterium stosowania zwolnienia dla podatników rozpoczynających działalność. Podatnicy ci po przekroczeniu obrotu w wysokości 20 tys. zł z działalności polegającej na sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności oraz rolników ryczałtowych tracą prawo do korzystania ze zwolnienia.
OPINIA
Andrzej Nikończyk
doradca podatkowy w Kancelarii Kolibski Nikończyk Dec & Partnerzy
Jak co roku w grudniu oprócz świąt powraca temat kas rejestrujących i nałożenia ich m.in. na lekarzy. Jednak, czy kasa fiskalna będąca formą ewidencji VAT powinna być stosowana przez podatników zwolnionych z VAT, jak lekarze. Organy chcą wykorzystać kasy do kontroli deklarowania przychodu przez lekarzy. Jednak są to usługi zwolnione od VAT, a lekarze i tak prowadzą karty pacjentów, wypisują im recepty, a pacjent zawsze może poprosić o rachunek. Wprowadzenie kas i tak odbije się głównie na pacjentach, czy to w cenie usług, czy większych kolejkach, bowiem wystawienie paragonu często trwa tyle co prosta porada czy badanie.
OPINIA
Leszek Białoń
doradca podatkowy, dyrektor w Firmie Doradczej KPMG
Objęcie obowiązkiem rejestrowania obrotu za pomocą kas fiskalnych wszystkich grup zawodowych, które świadczą usługi lub sprzedają towary dla osób fizycznych, jest potrzebne i w powszechnym odczuciu społecznym sprawiedliwe. Każdy rodzaj uprzywilejowania wywołuje nieufność wobec całego systemu. Nie ma racjonalnego powodu, dla którego prawnicy czy lekarze mieliby stosować inne zasady rejestrowania obrotu niż np. taksówkarze. Wymaga tego zasada równości wobec prawa i powszechności opodatkowania. Kasy fiskalne na pewno przyczyniają się do większej rzetelności w rejestrowaniu obrotu, a tym samym ograniczą szarą strefę. Fiskusowi powinno więc zależeć na objęciu tym obowiązkiem jak najszerszej grupy podatników. Zyskują też na tym pośrednio konsumenci, gdyż rejestrowanie obrotu zwiększa ich ochronę.
OPINIA
Janina Fornalik
doradca podatkowy w MDDP Doradztwo Podatkowe
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego spodziewaliśmy się istotnych zmian w zakresie zwolnień z obowiązku stosowania kas fiskalnych. Życzeniem podatników było przeniesienie zwolnień do ustawy o VAT, co pozwoliłoby uniknąć horroru pod koniec każdego roku w obawie przed nieznanym. Tymczasem w ustawie zostanie jedynie poprawiona delegacja dla ministra do wydania rozporządzenia dotyczącego zwolnień ze stosowania kas, natomiast sam zakres zwolnień oraz roczny termin ich obowiązywania pozostają po staremu. Dziwi pozostawienie zwolnień dla niektórych grup podatników (np. lekarzy, prawników) w sytuacji, gdy dużo się mówi o konieczności uszczelniania systemu fiskalnego. Nie ma racjonalnych powodów, które uzasadniałyby uprzywilejowanie tych zawodów w porównaniu np. z fryzjerami czy sklepikarzami.
Leszek Białoń, doradca podatkowy, dyrektor w Firmie Doradczej KPMG / DGP
DGP
Kasy fiskalne w praktyce / DGP