Resort finansów chce zmienić opodatkowanie prywatnego używania służbowych aut. Dziś takie świadczenia są opodatkowane, ale organy podatkowe mają kłopoty z ich kontrolą. Nowe regulacje pozwolą urzędnikom opodatkować jazdy prywatne za lata poprzednie.
W przyszłym roku ma być wprowadzona zasada, zgodnie z którą pracownik używający prywatnie służbowego samochodu uzyskuje z tego tytułu przychód w wysokości 0,5 proc. wartości auta miesięcznie. Gdy pracodawca nie ujawni, który pracownik korzysta z firmowego pojazdu po pracy, u niego powstanie przychód w wysokości 1 proc.
Dziś zasady opodatkowania prywatnego używania samochodów są nieprecyzyjne. To powoduje, że wielu podatników w ogóle nie ujawnia tego faktu w swojej dokumentacji, ani przed organami podatkowymi. Jednak od przyszłego roku, gdy zasady w tym zakresie zostaną ujednolicone, wielu przedsiębiorców będzie chciało uporządkować swoje sprawy z fiskusem. I wtedy mogą wpaść w pułapkę. Bowiem jeśli na nowych zasadach ujawnią prywatne używanie firmowych samochodów, urzędnicy skarbowi będą mogli wykazać, że przed zmianą przepisów auta firmy też były w ten sposób wykorzystane i naliczą podatnikowi podatek za lata poprzednie wraz z należnymi odsetkami. Mogą też doliczyć sankcje karne skarbowe za zatajanie przychodów.

Dzisiejszy ryczałt...

Zgodnie z założeniami do nowelizacji ustaw o PIT i o CIT Ministerstwa Finansów pracownicy wykorzystujący służbowe samochody do celów prywatnych będą uzyskiwać z tego tytułu przychód podatkowy. Zdaniem Anny Łukaszewicz-Obierskiej, radcy prawnego, partnera w WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr, urzędnikom trudno będzie faktycznie udowodnić, w jakim zakresie samochód wykorzystywany jest przez pracownika do celów służbowych, a w jakim do celów prywatnych.
– Z naszego doświadczenia wynika, że większość firm posiadających dużą flotę samochodową stosowało do tej pory limity w zakresie używania samochodów służbowych do celów prywatnych (ryczałtowe kwoty, kilometrówki). Jeżeli ustalenia wartości świadczenia w postaci udostępniania samochodów służbowych w celach prywatnych stosowane do tej pory przez przedsiębiorców będą odpowiadały wartościom ustalonym na podstawie nowych przepisów, firmy nie powinny obawiać się kontroli ze strony urzędów – uspokaja Anna Łukasze- wicz-Obierska.
Dodaje, że jeżeli firmy nie ustalały wartości świadczenia, a po zmianie przepisów okaże się, że samochody służbowe wykorzystywane są również do celów prywatnych i przy tym nie nastąpiła żadna istotna zmiana stanu faktycznego (np. likwidacja parkingu, zmiana sposobu używania samochodu), urzędy skarbowe mogą zainteresować się rozliczeniami takich podatników.



...trudny do sprawdzenia...

Opracowanie przejrzystych zasad korzystania z samochodów służbowych ma na celu zidentyfikowanie osób fizycznych wykorzystujących samochody firmowe do celów prywatnych, które z tego tytułu osiągają przychód z tzw. nieodpłatnych świadczeń. Na ten aspekt zwraca uwagę, Krzysztof Ścipień, starszy asystent podatkowy w BDO Numerica International Auditors & Consultants biuro w Katowicach, który wyjaśnia, że środkiem dyscyplinującym pracodawców do wskazywania pracowników korzystających z aut służbowych do celów prywatnych ma być przerzucanie na nich zapłaty podatku, który ma wynosić 1 proc. wartości samochodu, a doliczany będzie co miesiąc do przychodów firmy.
– Dotychczasowe funkcjonowanie urzędów skarbowych pokazało, że nie były one w stanie wykazać, że pracownik wykorzystuje auto służbowe do podróży prywatnych, od czego powinien zapłacić podatek – ocenia Krzysztof Ścipień.
Wprowadzenie określonych zasad ustalania przychodu z tytułu prywatnego używania firmowego auta może skłonić organy podatkowe do wnikliwej analizy specyfiki, w jakiej działa dana firma i jej pracownicy.

...zastąpi nowa zasada...

Projektowane zmiany przepisów ustaw o podatkach dochodowych w zakresie opodatkowania użytkowania samochodów służbowych do celów prywatnych powinny obowiązywać od momentu ich wejścia w życie. Takiego zdania jest Paweł Jabłonowski, szef Departamentu Podatkowego Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna, który uważa, że konsekwentnie nowe przepisy nie mogą dotyczyć stanów faktycznych sprzed daty wejścia ich w życie. W innym przypadku naruszałoby to, szczególnie aktualną w podatkach, zasadę niedziałania prawa wstecz, restrykcyjnie przestrzeganą na gruncie przepisów podatkowych.
– Również na gruncie obecnie obowiązujących przepisów pracownik, który korzysta ze służbowego samochodu do celów prywatnych, uzyskuje przychód podlegający opodatkowaniu. Istnieje zatem obawa, że organy podatkowe, kierując się intencją ustawodawcy, będą próbowały określać pracownikom przychód do opodatkowania wstecz, bowiem obecne brzmienie ustaw podatkowych daje do tego podstawy – ostrzega Paweł Jabłonowski.



Przypomina jednak, że nigdy nie było jasne, mimo powszechnej świadomości powstawania przychodu po stronie pracowników, jaka powinna być wysokość takiego przychodu. Pojawiające się stanowiska organów podatkowych mówiące, że powinna być to równowartość usługi najmu analogicznego auta, spotykała się z szeroką krytyką z uwagi na bezzasadność tak wysokiego przysporzenia.
Trzeba tu jednak zastrzec, że argumenty krytyczne podnosili jedynie niezależni eksperci zajmujący się na co dzień kwestiami podatkowymi. Natomiast organy podatkowe w wydawanych interpretacjach za podstawę opodatkowania przy prywatnym używaniu służbowych aut uznawały właśnie równowartość usługi najmu takiego samego samochodu.

... która wpłynie na przeszłość

Nasi rozmówcy są zgodni: dziś organy podatkowe mają trudności z udowodnieniem podatnikom, że konkretny pojazd wykorzystywany jest do celów prywatnych, a nawet jeżeli można to udowodnić, często problematyczne okazuje się oszacowanie wartości świadczenia.
Wojciech Sawicki, konsultant w Accreo Taxand, stwierdza, że przy założeniu, iż proponowane zmiany wejdą w życie 1 stycznia 2010 r., sytuacja ulegnie zmianie. Organy podatkowe otrzymają narzędzie, które pozwoli w skuteczny sposób egzekwować należny podatek. Organy skarbowe nie będą mogły stosować nowych regulacji do stanów faktycznych powstałych przed wejściem w życie nowelizacji.
– Należy się jednak liczyć z tym, że jeżeli po 1 stycznia 2010 r. organ podatkowy będzie w stanie wykazać, że samochód służbowy był wykorzystywany do celów prywatnych przed tą datą, to zapewne będzie dążył do ściągnięcia podatku. Materialną podstawą dla takiego działania będą przepisy obowiązujące przed dniem wejścia w życie nowelizacji – podsumowuje Wojciech Sawicki.
0,5 proc. wartości auta miesięcznie będzie wynosił przychód pracownika, który jeździ firmowym samochodem po pracy. U pracodawcy przychód będzie wynosił 1 proc. wartości pojazdu