Sterowanie wynikiem finansowym spółek związane jest ze stosowaniem szacunków. Najczęściej manipulowane są rezerwy i odpisy aktualizujące wartość majątku. Konieczny jest sprawny nadzór organów kontrolujących spółki i kompetentny audytor.
SONDA
W dobie kryzysu rezerwy, odpisy aktualizujące wartość majątku, a także ich wycena są obszarami sprawozdania finansowego najbardziej narażonymi na manipulacje księgowe. Wynika to z sondy przeprowadzonej przez Gazetę Prawną wśród spółek audytorskich.
Piotr Woźniak, biegły rewident z Europejskiego Centrum Audytu, podkreśla, że w obecnej sytuacji gospodarczej w większym zakresie występuje konieczność tworzenia rezerw, odpisów aktualizujących dotyczących wartości firmy, wartości nieruchomości inwestycyjnych czy aktywów obrotowych. Związane jest to z takimi efektami kryzysu jak: niższa kapitalizacja giełd, problemy kontrahentów z płynnością, pogorszona zbywalność zapasów, ogólnoświatowy spadek cen nieruchomości.
Paweł Wesołowski, starszy menedżer z Pricewaterhouse Coopers, wyjaśnia, że większość manipulacji związana jest z koniecznością stosowania osądów i szacunków przy tworzeniu np. rezerw. Ekspert podkreśla, że zwiększenie rezerw w bilansie oznacza dodatkowy koszt dla spółki, natomiast ich rozwiązanie – dodatkowy przychód lub zmniejszenie kosztów. Istotne zmniejszenie rezerw, przy braku zdarzeń uzasadniających ich rozwiązanie, może być wskazówką, że zarząd zbyt optymistycznie widzi rzeczywistość.
Jednak według Bartłomieja Kowalczyka, audytora śledczego i menedżera w Dziale Zarządzania Ryzykiem Nadużyć w Ernst & Young, zdarzają się przypadki manipulacji księgowych dokonywanych w bardziej zaawansowany sposób.
– Spotykamy się z próbami polepszania sprawozdań finansowych poprzez fałszowanie dokumentacji finansowo-księgowej – twierdzi nasz rozmówca.
Przykładowo producent mięsa i wędlin z jednej sztuki trzody chlewnej potrafił wyprodukować (w dokumentacji) trzy półtusze, z czego dwie sprzedawano, a trzecia (fikcyjna) zgodnie z dokumentami trafiała do magazynu. Dzięki temu zabiegowi zaniżano wartość sprzedanych produktów, uzyskując lepszy wynik finansowy. Nadwyżkę produktów w systemie magazynowym księgowano jako półprodukt w zewnętrznym magazynie. Tworzono również fikcyjne dokumenty produkcji, przesunięć międzymagazynowych oraz nawet protokoły z inwentaryzacji.
Jednak tego typu oszustwa zdarzają się dużo rzadziej niż manipulacje przepisami. Wśród najczęściej wskazywanych obszarów w tym zakresie oprócz wcześniej wymienionych firmy audytorskie podawały zasady amortyzacji oraz ujmowania kosztów i przychodów.
Paweł Wesołowski podkreśla, że przychody i koszty powinny być ujmowane w księgach w okresie sprawozdawczym, w którym zostały faktycznie osiągnięte lub poniesione. W ciągu roku finansowego ujęcie pojedynczych transakcji z kilkudniowym wyprzedzeniem lub opóźnieniem nie rodzi większych konsekwencji dla sprawozdania.
– Jednak w terminach zbliżonych do dnia bilansowego może istnieć pokusa odroczenia niektórych kosztów na rok następny bądź przyspieszenia rozpoznania pewnych przychodów – twierdzi nasz rozmówca.
Dodaje, że temu drugiemu rodzajowi potencjalnych nadużyć sprzyjają ogólne przepisy ustawy o rachunkowości.
Z kolei Daniel Duda, z TPA Horwath Horodko, uważa, że w celu poprawy wyników za dany rok obrotowy jednostki mogą uciekać się do manipulacji nie tylko danymi zawartymi w bilansie i rachunku wyników, ale również w informacji dodatkowej. Stanowi ona ważne źródło cennych informacji dla odbiorców tego sprawozdania.
– Jednostki są zobowiązane do ujawnienia m.in. zabezpieczeń poczynionych na jej majątku, udzielonych gwarancji i poręczeń, jak również istotnych zdarzeń po dniu bilansowym – twierdzi ekspert.
Dodaje, że brak ujawnień w zakresie ciążących na jednostce zobowiązań pozabilansowych może istotnie zniekształcać jej kondycję finansową.
Jednak ankietowane spółki nie widzą możliwości zminimalizowania dokonywanych manipulacji poprzez zmiany w przepisach. Barbara Szmurło, menedżer Działu Audytu w Grupie Gumułka-Audyt, podkreśla, że nie ma rozwiązań idealnych. Należy jednak podnosić wiedzę i świadomość osób tworzących sprawozdania finansowe oraz ich odbiorców.
Również Sebastian Łyczba, partner w Dziale Audytu firmy Ernst & Young, uważa, że kluczową sprawą dla wykrywania nieprawidłowości nie jest zmiana przepisów, ale przede wszystkim wprowadzenie odpowiednich procedur w samych spółkach. Dzięki temu powinny być wykluczone nawet teoretyczne możliwości fałszowania sprawozdań finansowych. Konieczny jest również odpowiedni nadzór ze strony organów kontrolujących spółki.
Dodaje również, że niezbędny jest w szczególności dla spółek publicznych notowanych na giełdzie i wszystkich podmiotów, takich jak banki, zakłady ubezpieczeń, odpowiedni i wymagający nadzór ze strony odpowiednich urzędów regulujących ich funkcjonowanie.
1933 podmioty są uprawnione do badania sprawozdań finansowych według stanu na 23 kwietnia 2009 r.
Pozostało
95%
treści
Reklama
Reklama