Po wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie w sprawie spółki Magoora powstał chaos, związany z odliczaniem VAT od zakupu samochodów oraz paliw wykorzystywanych do ich napędu. Ministerstwo Finansów musi jak najszybciej przygotować nowelizację ustawy o VAT w tym zakresie.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) w wyroku w sprawie Magoora stwierdził, że wprowadzenie w momencie wejścia Polski do Unii Europejskiej do polskich przepisów nowych regulacji w zakresie odliczania VAT było niezgodne z regulacjami unijnymi, o ile faktycznie prowadziło to do ograniczenia zakresu odliczania. Czy w momencie wejścia Polski do UE można mówić o ograniczeniu w odliczaniu VAT?

Tomasz Michalik

– Niewątpliwie tak. Ograniczenie prawa do odliczenia podatku naliczonego dotyczy przede wszystkim paliwa do samochodów, które, w pewnym uproszczeniu, przed 1 maja 2004 r. były traktowane jak samochody nieosobowe, a po tej dacie nie spełniły warunków określonych w tzw. wzorze Lisaka. Dotyczy to także opłat z tytułu najmu czy leasingu takich samochodów, jeżeli usługa leasingu lub najmu zaczęła być wykonywana przed 1 maja 2004 r.

● Przejdźmy do wyroku WSA w Krakowie, który wystąpił z pytaniem w sprawie Magoora do ETS. Tezy zawarte w uzasadnieniu są dość odważne. Czy wyrok WSA w Krakowie może oznaczać, że podatnicy mają teraz możliwość odliczania w pełni VAT od paliwa?

Zbigniew Liptak

– Przede wszystkim należy pamiętać, że formalnie jest to wyrok dotyczący wyłącznie jednego podatnika i że jest to wyrok wciąż nieprawomocny. Jednocześnie obecnie w tym zakresie bardzo dużo dzieje się w innych sądach administracyjnych, zwłaszcza w Warszawie. Zapadają wyroki. Ostatnie symptomy pokazują również, że sąd warszawski stara się w jakiś sposób otworzyć na argumentację krakowską.

● Z zestawienia GP wynika, że w całej Polsce w tym zakresie zapadło już ok. 10 wyroków. Jedynym tak bardzo liberalnym orzeczeniem jest tylko i wyłącznie orzeczenie sądu krakowskiego. Inne sądy są raczej ostrożne. Z czego to się bierze?

Tomasz Michalik

– Sąd krakowski wydał orzeczenie, w którym zrywa z niezmiernie uproszczonym rozumieniem sprawy. WSA podkreślił wyraźnie zakres rozstrzygania ETS, zaznaczając to, jaka jest rola orzecznictwa ETS i jego wpływ na rozstrzygnięcia sądów krajowych. Rola ETS dotyczy jedynie możliwości wydania orzeczenia dotyczącego tego, czy prawo wspólnotowe zostało przez ustawodawcę krajowego naruszone, czy nie. W tym przypadku ETS stwierdził, że prawo wspólnotowe zostało naruszone, poprzez naruszenie tzw. klauzuli stałości. I to jest rola ETS. Reszta należy do sądu krajowego. WSA w Krakowie podkreśla więc zagadnienie kluczowe: z jednej strony mamy ETS, który ma swoją rolę i ta rola ma swoje granice, z drugiej jednak strony mamy prawo krajowe, o którym nie można zapominać. W szczególności należy pamiętać o Konstytucji i zasadach wykładni i stosowania prawa. Te zaś, generalnie rzecz biorąc, prowadziły sąd krakowski do wniosku następującego: mamy wybór zero-jedynkowy – albo art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o VAT działa, albo nie działa. Skoro ETS powiedział, że przepisy ustawy naruszają Dyrektywę i jednocześnie nie jest możliwe ustalenie normy prawnej na podstawie uchylonych przepisów, a zatem nie jest możliwe odczytanie z istniejących regulacji ograniczenia prawa do odliczenia opartego na konstrukcji tzw. kratki, to prowadzi to do wniosku, że ograniczenia z art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy nie może być stosowane, a także nie może być zastąpione żadnym innym – dorozumianym – ograniczeniem nieistniejącym w obowiązujących przepisach. Tym samym jedynym ograniczeniem jest ograniczenie wynikające z art. 86 ust. 1 ustawy, a zatem związek z działalnością opodatkowaną. Innymi słowy, skoro przepisy obowiązujące 30 kwietnia 2004 r. zostały uchylone, to nie ma do nich powrotu, a podatnik nie może być zmuszany do wyczytywania z przepisów czegoś, czego w nich nie ma.

Łukasz Mazur

– Wyrok krakowskiego WSA wskazuje na słabość polskiego sądownictwa. Tak naprawdę wyrok ETS nie pozostawił złudzeń: nie ma przepisu, nie ma nic. Polskie sądy administracyjne często orzekają, mając na względzie nie tylko przepisy, ale również stan finansów państwa. Przy wydawaniu orzeczeń brakuje zarówno odwagi, jak i wyczucia oraz praktyki podatkowej. To zaś wywołuje często wykładnię proskarbową.



● Co wskazane rozstrzygnięcia w sprawie odliczania VAT oznaczają dla podatników?

Piotr Litwin

– Jesteśmy teraz jako podatnicy w niejasnej sytuacji, dlatego że sprawa trafi do NSA i to NSA ostatecznie rozstrzygnie wszystkie wątpliwości. Bardzo ważne będą tu względy finansowe. Naczelny Sąd Administracyjny doskonale zdaje sobie sprawę, że od ostatniej instancji nie ma odwołania. Na razie bałbym się powiedzieć, że możemy wszyscy pójść za wyrokiem krakowskim i po prostu odliczać VAT, jeżeli samochód wykorzystujemy do działalności gospodarczej.

Elżbieta Choina-Łucjan

– Ja zgadzam się z ostrożnym podejściem do tego wyroku z kilku powodów. Również z takich, że ja osobiście nie jestem do końca przekonana co do uzasadnienia czy też prawidłowości tak daleko idącej argumentacji. Co więcej, wydaje mi się że sam wyrok krakowskiego WSA, jak też jego uzasadnienie można chyba czytać na dwa sposoby, ja przynajmniej kiedy go czytam po raz kolejny, interpretuję go inaczej.
Początkowo, po ogłoszeniu samego wyroku, zanim można było zagłębić się w treść uzasadnienia, jak też po pierwszej lekturze uzasadnienia, wydawało mi się, że faktycznie krakowski sąd poszedł bardzo daleko, twierdząc, że w chwili obecnej nie ma żadnych ograniczeń prawa do odliczania VAT, poza związkiem z działalnością gospodarczą (tj. sprzedażą opodatkowaną). Jednak po dokładniejszej analizie uzasadnienia wydaje mi się, że WSA w Krakowie wypowiadał się owszem tak odważnie, przyznając tak szerokie prawo do odliczenia, ale w sytuacji konkretnego podatnika, w przypadku którego nie było najmniejszej wątpliwości, że zasada standstill (stałości) została naruszona. Warto zauważyć, że w samej treści uzasadnienia każde zdanie przyznające szeroki charakter uprawnień poprzedzone jest zdaniem lub stwierdzeniem wskazującym, że sąd odnosi się wyłącznie do Magoory.
Mając to na uwadze, zgadzam się z moim przedmówcą, że nie tylko byłabym ostrożna w rekomendowaniu, że w chwili obecnej możemy odliczać VAT od zakupu paliwa czy też od zakupu dowolnego samochodu, ale, co więcej, z rezerwą podchodziłabym do zachęcania wszystkich podatników do występowania o zwrot VAT nieodliczonego w poprzednich okresach.

Ze względu na niepewny rezultat w każdym wypadku powinna być to kwestia rozważenia, czy potencjalne korzyści, których nie można dziś zagwarantować, przekroczą koszty prowadzenia postępowania. Oczywiście równocześnie zgadzam się w pełni z tym, że wyrok WSA w Krakowie otwiera drogę do odzyskania nieodliczonego podatku, ułatwia, podsuwa argumenty. Natomiast nie jestem przekonana, w szczególności ze względów merytorycznych, że z tej możliwości może skorzystać każdy podatnik, również ten, w stosunku do którego zasada standstill nie została naruszona.

Tomasz Michalik

– Zarzut dotyczący indywidualnego charakteru wyroku dotyczy każdego sądu i każdego wyroku. W takim przypadku nie moglibyśmy się w swoim funkcjonowaniu opierać na jakimkolwiek wyroku sądu.



● Czy ETS zakwestionował sam fakt ograniczenia odliczania VAT czy jego zakres?

Zbigniew Liptak

– ETS na ten temat wypowiadał się wielokrotnie. ETS mógł jedynie powiedzieć, czy nasze regulacje są zgodne z prawem unijnym. Sąd krajowy – krakowski – na podstawie naszych zasad tworzenia wykładni stosowania prawa powiedział, że nie ma przepisu i nie możemy tej normy prawnej wyczytać z przepisu, którego nie ma. I teraz, gdyby przyjąć założenie takie, że w związku z tym po 1 maja 2004 r. nie ma żadnych ograniczeń, to my nie możemy przywrócić ograniczenia z 30 kwietnia 2004 r., bo dyrektywowa zasada standstill znów stanie na przeszkodzie.

Łukasz Mazur

– Musimy też pamiętać o tym, że Dyrektywa 2006/112/WE (poprzednio VI dyrektywa) daje wytyczne co do konkretnego zachowania w zakresie odliczania podatku naliczonego. Jednocześnie każde z państw członkowskich może ustanowić szersze uprawnienia niż wynikają bezpośrednio w tej materii z dyrektywy. Żaden przepis ww. aktu tego nie zabrania.

Elżbieta Choina-Łucjan

– Przepis krajowy zawarty w polskiej ustawie o VAT obecnie jest przejawem złego zaimplementowania dyrektywy i niewątpliwie pozbawia podatników pewnego prawa. W takiej sytuacji podatnicy mogą powoływać się na przepisy dyrektywy i bezpośrednio je stosować, jeśli tylko są one wystarczająco precyzyjne i bezwarunkowe. Jedynym problemem, jaki widzę w analizowanej sytuacji, jest to, że, owszem, mogę zignorować przepis naszej ustawy, ale te przepisy dalej obowiązują, i mogę je zignorować tylko wtedy, kiedy są one w sprzeczności z dyrektywą. A są one w sprzeczności z dyrektywą tylko wtedy, kiedy w mojej konkretnej sytuacji została naruszona zasada standstill, bo wtedy, kiedy ona nie została naruszona, to dalej przepis krajowy w zgodzie z dyrektywą pozostaje.
W zakresie, w jakim prawa podatników nie zostały naruszone, dyrektywa zezwala państwom członkowskim na zmianę swoich wewnętrznych przepisów dotyczących prawa do odliczenia VAT, co potwierdzał już ETS w poprzednich orzeczeniach. Wyroku ETS, odmiennie niż wyroków Trybunału Konstytucyjnego, nie można postrzegać jako uchylających przepis w odniesieniu do wszystkich podatników. A nie każdy podatnik, interpretując przepis, który mamy w ustawie, w zgodzie z dyrektywą, może twierdzić, że jedynym możliwym sposobem interpretowania go jest jego pominięcie.

● Wróćmy do konsekwencji orzeczeń w sprawie odliczania VAT dla podatników. Co oni teraz mogą zrobić?

Łukasz Mazur

– Nasza firma doradza podatnikom składanie wniosków o zwrot nieodliczonego podatku naliczonego. W sytuacji gdy flota firmowych pojazdów jest duża i sięga nawet kilkudziesięciu samochodów, to jeśli do samej wartości zakupu doliczymy również nabywane regularnie paliwo, kwoty do zwrotu z tytułu VAT stają się naprawdę duże.

Piotr Litwin

– Podatnicy powinni zwracać się z wnioskami o zwrot VAT, ale powinni być ostrożni w tym sensie, że trzeba mieć świadomość, że w tej części, która jest w jakimś stopniu sporna, to stanowisko krakowskie może się nie przyjąć.

● A co w takim razie z bieżącym odliczaniem VAT?

Łukasz Mazur

Sugeruję odliczać całą kwotę podatku naliczonego, jaki widnieje na fakturach zakupu. Istnieje wprawdzie w tej materii pewne ryzyko, ale pamiętać trzeba, iż tylko dzięki odwadze i właśnie podjęciu ryzyka przez podatników zapadł wyrok w sprawie Magoora. Gdyby nie ich odwaga, dzisiejszych dyskusji w ogóle by nie było. Ja na bieżąco odliczam VAT zarówno od leasingu samochodów, jak i od paliwa do nich nabywanego. Z prostego powodu, moim zdaniem nie istnieje norma prawna, która mi tego zabrania.

● Przedsiębiorcy boją się ryzykować z pełnym odliczaniem VAT. Czy te obawy są uzasadnione?

Zbigniew Liptak

– Nic dziwnego. Dopóki nie będzie można mówić o utrwalonej linii orzecznictwa, pełne odliczanie VAT będzie siłą rzeczy wiązało się z pewnym ryzykiem podatkowym.



● Obecnie jesteśmy świadkami eskalacji reklam zachęcających do zakupu samochodów z kratką. Czy to efekt tego, co się dzieje w związku z odliczeniem VAT?

Łukasz Mazur

– Minister finansów wydał na stronie internetowej oświadczenie, z którego można wyczytać, że nie będzie z zasady kwestionowane odliczenie związane z pojazdami (i nabytym do nich paliwem), które popularnie nazywane były/są samochodami z kratką. W związku z tym, siłą rzeczy, dealerzy reklamują pojazdy, które mogą przyciągnąć do ich salonu klientów. Reklamy te rzeczywiście są bezpośrednim efektem zamieszania, jakie wynikło po wyroku ETS w związku z odliczaniem VAT.

Zbigniew Liptak

– Interpretacja MF skierowana do urzędów skarbowych po wyroku ETS w sprawie Magoory potwierdza, że kratki są akceptowane przez fiskusa.

Tomasz Michalik

– Proszę spojrzeć, jaką mamy historię. Jak mieliśmy wyrok ETS w sprawie pana Brzezińskiego, to najpierw słyszeliśmy fanfary, potem zapadła cisza, a następnie trwały prace nad ustawą, skądinąd zupełnie niepotrzebną. Trwało to na tyle długo i okraszone zostało rozmaitymi wypowiedziami przedstawicieli Ministerstwa Finansów zniechęcającymi podatników do występowania o zwrot akcyzy, że wiele osób zrezygnowało z tej możliwości. Tutaj nagle mamy wyrok ETS, a minister finansów na kilka dni przed pierwszym planowanym terminem na wydanie orzeczenia sądu krakowskiego, nagle wydaje dokument zawierający jego stanowisko w sprawie – ograniczając całe zagadnienie do tzw. samochodów z kratką. Można odnieść wrażenie, że minister finansów robi wszystko, żeby cały ten problem sprowadzić, również w percepcji podatnika i w percepcji może nawet sądów, do poziomu kratki. Wykonuje poważną pracę pijarowską, której skutkiem może stać się wzbudzenie przekonania, że wyrok ETS w ogóle nie dotyczy samochodów innych niż samochody z kratką. To rzecz jasna ogranicza kwoty, które mogą uderzyć w budżet państwa. Organ administracji publicznej takiej gry nie powinien prowadzić – powinien zaś poddać się rozstrzygnięciom sądów i – jeśli zajdzie taka potrzeba – oddać podatnikom ich pieniądze.

● To co powinien zrobić minister finansów, żeby to wszystko było zgodne i z linią orzeczniczą ETS i z orzeczeniami polskich sądów?

Łukasz Mazur

– Przeprosić, że przez kilka lat zaciągany był u podatników nie tylko kredyt zaufania, ale również inny, bardziej wymierny, bo finansowy.

Tomasz Michalik
– Ja bym wolał, żeby nie przepraszał, a rzeczywiście to i wszystkie inne orzeczenia ETS, które są tak korzystne dla podatników – realizował bez słowa. Bez straszenia podatników, bez wprowadzania dodatkowych przepisów, bez prób dalszego ograniczenia praw podatników.

Zbigniew Liptak

– Kwestia nowelizacji ustawy o VAT w tym momencie jest nieuchronna.
Elżbieta Choina-Łucjan

– Zwłaszcza że istnienie w naszej ustawie o VAT przepisów ewidentnie sprzecznych z dyrektywą, nie tylko tych dotyczących samochodów osobowych, było podnoszone przez doradców podatkowych już od momentu akcesji do UE. A brak działań ze strony ustawodawcy powoduje, że każdą sprawę, która trafia przed ETS, Polska przegrywa.

● Jaka może być skala zwrotów VAT?

Tomasz Michalik

– Brak racjonalnych danych do ustalenia nawet szacunków tej wartości. Ale może to być skala, jakiej dotychczas jeszcze nie było.