Obrońcą biegłego rewidenta w postępowaniu dyscyplinarnym nie musi być już wyłącznie członek Krajowej Izby Biegłych Rewidentów, ale również adwokat. Czy jest to zasadna zmiana i jak wpłynie ona na sytuację biegłego?

Stowarzyszenie Libertas wystąpiło do ministra finansów oraz rzecznika praw obywatelskich w sprawie regulaminu postępowania dyscyplinarnego ograniczającego prawo do obrony biegłym rewidentom. Byliśmy przekonani, że przepisy przyznające w postępowaniu dyscyplinarnym prawo do wyboru obrońcy, a jednocześnie ograniczając możliwość wyboru wyłącznie do biegłych rewidentów, są niezgodne z konstytucją i ustawą o biegłych rewidentach i ich samorządzie. Regulacji przyjętych przez Krajową Radę Biegłych Rewidentów nie można bronić, mówiąc o specyfice zawodu lub że krajowy rzecznik dyscyplinarny i Krajowy Sąd Dyscyplinarny będą w gorszej sytuacji niż oskarżony z obrońcą - adwokatem. Konstytucja statuuje podstawowe prawo do obrony przysługujące każdemu i we wszystkich stadiach postępowania. Dlatego z satysfakcją odnotowaliśmy, że rzecznik praw obywatelskich i minister finansów, korzystając ze swoich uprawnień, doprowadzili do tego, że KRBR uchwaliła zmiany w regulaminie umożliwiające biegłym rewidentom wybór obrońcy - adwokata. Prawo do obrony w znaczeniu formalnym ma również aspekt ekonomiczny. Oskarżony biegły rewident jest w postępowaniu stroną słabszą, a zatem wybór obrońcy - adwokata przyczyni się do wyrównania szans procesowych. Spowoduje to podniesienie kosztów obrony, dlatego biegli rewidenci, którzy zostaną uniewinnieni, powinni otrzymać zwrot kosztów postępowania, w tym obrony, od KIBR.
ZYGMUNT KORZENIEWSKI
prezes zarządu głównego stowarzyszenia Libertas
AP
Zygmunt Korzeniewski, prezes zarządu głównego stowarzyszenia Libertas / DGP