Zaproponowany przez resort finansów model akcyzy ze stałą stawką procentową wyeliminuje z rynku tańsze papierosy. To z kolei spowoduje wzrost przemytu.

Resort finansów zaproponował w projekcie nowej ustawy akcyzowej model akcyzy na papierosy ze stałą stawką procentową na poziomie 25 proc. Jak pan ocenia ten pomysł?
- Przede wszystkim zadaję sobie pytanie, co skłoniło Ministerstwo Finansów do zaproponowania tak daleko idących zmian w zakresie podatku akcyzowego na papierosy.
Przypomnę, iż obecnie obowiązujący model akcyzy został wprowadzony w połowie 2004 roku. Podstawową jego zaletą jest to, iż rozkłada ciężar podwyżek równomiernie na wszystkie segmenty cenowe papierosów oraz na producentów, co, jak rozumiem, było jednym z podstawowych celów ustawodawcy. Należy podkreślić, iż przychody z akcyzy od wyrobów tytoniowych wzrosły z 9,27 mld zł w 2004 roku do 11,24 mld w roku ubiegłym. Odrzucam w tym miejscu kategorycznie argumenty, iż aktualna struktura akcyzy może utrudnić osiągnięcie na początku 2009 roku wymogów UE.
Ministerstwo dysponuje odpowiednimi wyliczeniami...
- Nie istnieją na to żadne dowody, a wyliczenia Ministerstwa Finansów trudno uznać za wiarygodne. Dla przykładu, w opublikowanym pod koniec maja uzasadnieniu do projektu nowej ustawy akcyzowej znajduje się informacja, iż poziom najpopularniejszej kategorii cenowej, obliczony na bazie 12 miesięcy bieżącego roku, wyniesie 5,33 zł za 20 sztuk papierosów. Półtora miesiąca później wiceminister finansów Jacek Dominik udzielił wywiadu, z którego wynika, iż poziom ten nie będzie niższy niż 5,85 zł.
Czy propozycje resortu mogą okazać się niebezpieczne dla branży tytoniowej?
- Jesteśmy zdumieni, że Ministerstwo Finansów nie podejmuje rzeczowej dyskusji z całym przemysłem na temat optymalnej struktury akcyzy. Pragnę zaznaczyć, iż podobnie jak kilku innych producentów zaproponowaliśmy kompromisowe rozwiązanie, w którym stawka procentowa będzie wynosić 35 proc.
Taki model podatku faworyzuje tylko dwie firmy tytoniowe, narusza zasady równej konkurencji, prowadzi do monopolizacji polskiego rynku papierosów i likwidacji niektórych zakładów. W następstwie tańsze produkty znikną z rynku w krótkim czasie. Według naszych szacunków zaaplikowanie w styczniu 2008 r. stawek akcyzy zawartych w projekcie ustawy akcyzowej doprowadziłoby do tego, iż papierosy z segmentu premium podrożałyby tylko o ok. 70 gr, czyli o około 8,3 proc., zaś papierosy tanie aż o około 1 zł, czyli o około 17 proc.
Jak się ma proponowany model akcyzy na papierosy do wymogów prawa unijnego i praktyki w Unii Europejskiej?
- Obowiązujące w Unii Europejskiej regulacje pozwalają krajom członkowskim na daleko idącą elastyczność w zakresie kształtowania wzajemnych relacji między stawką procentową i stawką kwotową podatku akcyzowego na papierosy. W wielu państwach członkowskich, np. w Belgii, Hiszpanii, Grecji, Włoszech, Francji, Finlandii i Bułgarii, stawka procentowa wynosi 50 proc. lub więcej. Według mojej wiedzy średnia arytmetyczna w całej Unii Europejskiej, przy uwzględnieniu wszystkich krajów członkowskich, przekracza 35 proc., czyli znacząco więcej w stosunku do propozycji Ministerstwa Finansów, które chciałoby obniżyć stawkę procentową do 25 proc.
Czy zaproponowane zmiany akcyzy na papierosy zawarte w projekcie nowej ustawy akcyzowej wpłyną na kwestie zdrowotne?
- Istnieją poważne obawy, iż zaproponowany przez Ministerstwo Finansów model akcyzy na papierosy doprowadzi w krótkim czasie do wyeliminowania z legalnego rynku kategorii tańszych papierosów, czego nieuchronnym następstwem będzie wzrost skali przemytu. Ograniczenie dostępności do produkowanych w Polsce tańszych produktów konsumentom o niższych dochodach spowoduje, że zaczną oni poszukiwać konkurencyjnej cenowo alternatywy, głównie z nielegalnych źródeł. Widocznym efektem będzie drastyczne pogorszenie się jakości tej konsumpcji.
Rozmawiał Krzysztof Tomaszewski
■ STÉPHANE DEJOUÉ
prezes firmy tytoniowej Altadis Polska
Mniejszy dostęp do tańszych papierosów spowoduje, że konsumenci będą szukać produktów z przemytu / DGP