Program e-Podatki zakłada przeniesienie obowiązku składania deklaracji z pracowników na pracodawcę. W konsekwencji w przyszłości może być zlikwidowany formularz, który dziś składają pracownicy - PIT-37. Eksperci podatkowi na tym etapie prac nad programem widzą więcej wad tego pomysłu niż zalet.
ANALIZA
Z programu e-Podatki, opracowanego przez Ministerstwo Finansów wynika m.in., że zlikwidowane zostanie zeznanie PIT-37. Program e-Podatki zakłada, że w przyszłości to pracodawcy będą składać za podatników roczny PIT.
Eksperci wskazują na wiele wątpliwości i wad tego pomysłu.
Arkadiusz Michaliszyn, prawnik, partner w CMS Cameron McKenna, stwierdza, że z jednej strony zdjęty zostanie z podatników ciężar wypełniania skomplikowanych dla zwykłego człowieka formularzy i dokonywania kalkulacji. Byłoby idealnie, gdyby efekt ten został osiągnięty poprzez uproszczenie systemu podatkowego. Ciężar ten przerzucony zostanie na barki płatników. Skoro rozliczenia rocznego dokonywać będą płatnicy, to ich obowiązkiem będzie prawidłowe rozliczenie ulg przysługujących podatnikom.
Nasz rozmówca zadaje też pytanie, czy polscy przedsiębiorcy są w stanie udźwignąć koszty z tym związane. Dotyczy to w szczególności firm zatrudniających wielu pracowników. Ciekawe też, jak zostanie rozstrzygnięta kwestia odpowiedzialności za rozliczenie.
- Co będzie, jeżeli pracownik poda płatnikowi błędne dane i ten dokona zbyt dużego odliczenia, skutkiem czego zostanie zapłacony za mały podatek. Czy płatnik powinien kolekcjonować oświadczenia podatników - zastanawia się Arkadiusz Michaliszyn.
Dodaje, że jeżeli płatnik będzie musiał gromadzić oświadczenia podatników o wysokości odliczeń, to oznacza to, że pracownik i tak będzie musiał przedrzeć się przez gąszcz niejasnych regulacji, aby ustalić swoją sytuację podatkową.
- A może w zamyśle ministerstwa płatnik będzie zobowiązany do weryfikacji prawidłowości oświadczeń pracowników. Jeżeli tak, to szczerze pracodawcom współczuję - komentuje ekspert z CMS Cameron McKenna.

Ważne szczegóły

W charakterystyce obszarów zmian zamieszczonej w założeniach programu e-Podatki wskazano, że niezbędne jest przeniesienie obowiązku składania deklaracji z pracowników na pracodawcę.
- Gdyby miało to oznaczać obligatoryjne i wyłączne składanie zeznań rocznych za pracowników przez pracodawców, to ja zdecydowanie mówię nie - stwierdza Radosław Kowalski, właściciel Kancelarii Doradztwa Podatkowego.
Przypomina też, że należy pamiętać, że często dla przygotowania zeznania niezbędne jest ujawnienie pewnych prywatnych informacji, o których nie zawsze chcielibyśmy informować pracodawcę (np. rozliczając ulgę rehabilitacyjną w związku z niepełnosprawnością członka rodziny).
- Rozliczanie przez pracodawcę jako opcja, z której może skorzystać pracownik - jak to ma miejsce teraz - jest właściwym rozwiązaniem. Ale gdyby to miał być obowiązek, to uważam, że pomysł jest po prostu zły, a może się też okazać szkodliwy dla pracowników (poprzez ograniczenie ich prywatności) - argumentuje Radosław Kowalski.



Pracodawca dziś rozlicza

W zasadzie obecnie istnieje już możliwość rozliczenia rocznych dochodów pracownika przez pracodawcę, ale pracownik może z niej skorzystać tylko pod pewnymi warunkami. Na ten aspekt zwraca uwagę Barbara Pyzel, doradca podatkowy, która podkreśla, że obecnie podatnik musi być przede wszystkim zatrudniony u danego pracodawcy przez cały rok rozliczeniowy. Ponadto pracodawca w rozliczeniu bierze pod uwagę tylko niektóre ulgi przysługujące pracownikowi.
- Jeśli pracodawca miałby rozliczać wszystkich pracowników niezależnie od ich okresu zatrudnienia oraz przysługujących im ulg, to pracownicy powinni dostarczyć wszystkie dokumenty potrzebne do tego - podpowiada Barbara Pyzel.
Jej zdaniem nowe przepisy powinny określać odpowiedzialność pracodawcy oraz podatnika za prawidłowe rozliczenie. Podatnik musiałby odpowiadać za dostarczenie dokumentacji, a pracodawca za rozliczenie zgodnie z dostarczoną dokumentacją oraz obowiązującymi przepisami.
- Sądzę, że pracodawcy, a właściwie ich księgowi, posiadają wystarczające kwalifikacje, aby rozliczać wszystkich pracowników. Mogłoby to jednak pochłaniać im wiele czasu, więc należałoby określić w przepisach pewne wynagrodzenie, które byłoby potrącane z wynagrodzenia lub podatku pracownika - stwierdza Barbara Pyzel.

Bez PIT-37 i bez ulg

Paweł Jabłonowski, szef departamentu podatkowego Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna, uważa, że likwidacja PIT-37 może być sygnałem, że w przyszłości zostaną zlikwidowane wszystkie ulgi podatkowe. W aktualnym stanie prawnym istnieje możliwość, aby rozliczenia za pracownika dokonał pracodawca. Wystarczy, aby pracownik złożył pracodawcy formularz PIT-12, na którym składa wniosek o rozliczenie go z podatku. Pracodawca jest zobowiązany do przygotowania rozliczenia za pracownika na formularzu PIT-40.
- Dotychczas niewiele osób z tego korzystało z uwagi na chęć rozliczania ulg, głównie budowlanych. W miarę jednak ich likwidacji, chęć samodzielnego rozliczania przez pracowników może się zmniejszać, dlatego rozliczenie przez pracodawcę wydaje się być logiczne - stwierdza Paweł Jabłonowski.
Ekspert zwraca uwagę na kilka wątpliwości: co w sytuacji, gdy pracownik świadczy pracę na rzecz kilku pracodawców - który pracodawca powinien rozliczyć pracownika?
- W tym ostatnim przypadku eliminacja PIT-37 jest mocno utrudniona. Należy bowiem ustalić, w jakim progu podatkowym opodatkowany jest dochód podatnika. Rodzi się naturalny wniosek, że formularz umożliwiający rozliczenie w tym ostatnim przypadku jest konieczny - podsumowuje Paweł Jabłonowski.
2013 rok do tego czasu ma być wdrożony program e-Podatki w administracji skarbowej