Rosnąca liczba skarg na nowe interpretacje podatkowe może sparaliżować WSA w Warszawie. Niejasne i ciągle zmieniane przepisy podatkowe to problem nie tylko dla podatników, ale i sądów. W 2007 roku sądy administracyjne zakwestionowały co trzecią zaskarżoną decyzję podatkową.
ANALIZA
Zła jakość przepisów i ich częste zmiany przysparzają problemów nie tylko samym podatnikom, ale tak-że sądom administracyjnym. W 2007 roku najwięcej skarg, pytań prawnych, rozbieżności w orzecznictwie pojawia się właśnie w odniesieniu do spraw podatkowych.
Problemem, z jakim może w 2008 roku zmierzyć się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, będą skargi na nowe interpretacje podatkowe. Obecnie tylko ten sąd właściwy jest do rozpoznania skarg na interpretacje wydawane w sprawach podatników przez ministra finansów. A te od początku roku stanowiły aż 26 proc. ogólnego wpływu skarg podatkowych.

Zła jakoś prawa podatkowego

Z powodu wad prawnych w 2007 roku sądy administracyjne uchyliły co trzecią decyzję podatkową. To dużo, zwłaszcza że w przypadku innych decyzji administracyjnych sądy uchyliły co czwarte rozstrzygnięcie organów. Ze sprawozdania rocznego z działalności sądownictwa administracyjnego w 2007 roku wynika, że powodem takiego stanu rzeczy nadal jest zła jakość prawa. Podczas niedawnego Zgromadzenia Ogólnego Sędziów NSA prezes NSA Janusz Trzciński dużo uwagi poświęcił niekorzystnemu wpływowi częstych i niekonsekwentnych zmian przepisów prawnych na działalność sądownictwa administracyjnego. Zasadniczo dotyczyło to niezrozumiałych przepisów podatkowych, które posłużyły do zilustrowania problemów, z jakimi w codziennej pracy spotykają się sędziowie. Wśród czynników, jakie mają negatywny wpływ na jakość prawa, prezes wymienił m.in. zmiany wprowadzane z pominięciem niezbędnej procedury, pomijanie przepisów przejściowych oraz to, że wprowadzane przepisy cechuje brak określoności i spójności.
- Sytuacja ta powoduje, że sędziowie orzekają na granicy rozumienia prawa - podkreślał prezes Janusz Trzciński.

Sąd jest niezależny

Z oceną dotyczącą złej jakości prawa podatkowego zgadzają się także eksperci.
- Duża liczba sporów z fiskusem spowodowana jest szeregiem przyczyn, wśród których istotną rolę odgrywa niejasność przepisów prawa - potwierdza Robert Krasnodębski, radca prawny z kancelarii Weil, Gotshal & Manges.
Wskazuje, że niejasność przepisów prawa determinuje bezpośrednio treść decyzji podatkowych.
- Urzędnik skarbowy zdecydowanie bardziej boi się swoich zwierzchników i konsekwencji służbowych niż podatnika - wyjaśnia radca .
Brak takiego obciążenia pozwala sądom spojrzeć na te kwestie obiektywnie.
Dużo wpływających skarg może więc świadczyć, że podatnicy mają zaufanie do sądów administracyjnych. Jak wyjaśnia Mariusz Marecki, doradca podatkowy, dyrektor zespołu ds. postępowań podatkowych PricewaterhouseCoopers, głównym powodem podjęcia decyzji o złożeniu skargi jest fakt, że sąd administracyjny jest pierwszym niezależnym od administracji podatkowej organem, który może rozstrzygnąć o sprawie. Do tego etapu podatnik toczy potyczki z organami podatkowymi, które prowadzą postępowanie i wydają decyzję niejako we własnej sprawie. Pieniądze albo zasilą budżet państwa lub samorządu w formie podatku, albo pozostaną przy podatniku. W ocenie eksperta nic więc dziwnego, że podatnicy chcą sprawdzić siłę swoich argumentów w sądzie.
- Z moich doświadczeń wynika, że zdecydowana większość sporów podatkowych powstaje na tle różnej interpretacji prawa - mówi Mariusz Marecki.
Rzadko zdarzają się ewidentne pomyłki albo działania spowodowane wyłącznie chęcią niezapłacenia podatku. Dodaje, że w każdej niemal sprawie po stronie skarżącego podatnika stoi jakaś racja, jakiś powód, dla którego podjął taką, a nie inną decyzję, i przekonanie, że było to działanie słuszne.
Podatnicy wnoszą skargi do sądu także, gdy ich racje opierają się w dużej mierze na przepisach rangi konstytucyjnej lub dorobku wspólnotowym.

Nowe interpretacje i problemy

Choć ze statystyk wynika, że liczba skarg do wojewódzkich sądów administracyjnych utrzymuje się na stałym poziomie, a nawet nieco spada, to nie wszystkie sądy mogą się tym cieszyć. Z dużym problemem w 2008 roku będzie musiał zmierzyć się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Wszystko za sprawą zmiany zasad wydawania pisemnych interpretacji prawa podatkowego. Obecnie organem właściwym jest minister finansów, który oddał swoje kompetencje czterem upoważnionym dyrektorom izb skarbowych. Jednak nie zmienia to faktu, że właściwy do rozpoznawania skarg na interpretacje ministra finansów jest jeden sąd - WSA w Warszawie.
- Wydawało się, że takie rozwiązanie będzie korzystne - mówi wiceprezes NSA Marek Zirk-Sadowski, prezes Izby Finansowej NSA.
Niestety, szybko okazało się, że nowe interpretacje to nowy problem. W ciągu niecałych czterech miesięcy 2008 roku wydział III WSA w Warszawie został obciążony dodatkowymi 237 skargami na interpretacje.
- Ten duży wpływ skarg skłania nas do zastanowienia się nad innym rozwiązaniem - wyjaśnia Marek Zirk-Sadowski.
Możliwych jest kilka rozwiązań. Jak wyjaśnia wiceprezes NSA, można zostawić sprawę tak, jak jest, ale to prędzej czy później doprowadzi do katastrofy. Z uwagi na zasadę bliskości sądu do obywatela możliwe byłoby też rozwiązanie, że właściwy jest sąd administracyjny według miejsca zamieszkania skarżącego. Najbardziej kompromisowym rozwiązaniem byłoby jednak wskazanie czterech sądów wojewódzkich właściwych ze względu na dyrektorów izb skarbowych, którym minister oddał swoje kompetencje. To rozwiązanie, w ocenie wiceprezesa NSA, pozwoliłoby utrzymać jednolitość orzecznictwa w zakresie interpretacji.
- Każde rozwiązanie będzie wymagało jednak inicjatywy ustawodawczej i zmiany przepisów - zastrzega Marek Zirk- -Sadowski.
14 proc. wyroków WSA zostało zaskarżonych do NSA
2269 doradców podatkowych wystąpiło przed WSA
Dane za 2007 rok