Pracownicy skarbówki i służby celnej masowo składają wymówienia Powodem są marne zarobki i lęk przed Krajową Administracją Skarbową Ministerstwo Finansów obiecuje podwyżki płac, aby zatrzymać urzędników

  •  Pracownicy skarbówki i służby celnej masowo składają wymówienia
  •  Powodem są marne zarobki i lęk przed Krajową Administracją Skarbową
  •  Ministerstwo Finansów obiecuje podwyżki płac, aby zatrzymać urzędników
Tylko w Urzędzie Skarbowym Warszawa-Bemowo w ostatnim czasie 40 pracowników złożyło wymówienia. To informacje, do których dotarła GP. Potwierdziliśmy je w samym urzędzie.
- Od 1 stycznia do 24 sierpnia 2007 r. z urzędu na własną prośbę odeszło 40 pracowników. Połowa przeszła na wcześniejszą emeryturę - wyjaśniła Barbara Helbrych, p.o. naczelnika Urzędu Skarbowego Warszawa-Bemowo.
Obecny stan zatrudnienia w tym urzędzie to 217 pracowników, z czego 211 zatrudnionych jest w służbie cywilnej, 6 osób to pracownicy tzw. obsługi. Zatem odejście 40 osób to spory uszczerbek kadrowy.
Podobna sytuacja jest w całej Polsce zarówno w skarbówce, jak i w służbie celnej. Głównymi powodami rezygnacji z pracy w administracji są niskie wynagrodzenia oraz planowane utworzenie w 2008 roku Krajowej Administracji Skarbowej. Za chwilę może zabraknąć urzędników. A brak urzędników to nie tylko problem Ministerstwa Finansów. Topniejąca kadra doświadczonych pracowników aparatu skarbowego może odbić się na podatnikach.
- Rzeczywiście kontaktując się z urzędami skarbowymi częściej ostatnio słyszy się, że osoby tam zatrudnione zmieniają pracę. Trudno stwierdzić, czy odejścia te są spowodowane planowaną reformą KAS, choć może to być jeden z powodów. Ważne w tym kontekście jest jednak to, że jeżeli z urzędów odejdzie znaczna liczba osób, to może to spowodować negatywne konsekwencje dla podatników - tłumaczyła Mirosława Przewoźnik-Kurzyca, radca prawny, menedżer w PricewaterhouseCoopers.
Jej zdaniem może się wydłużyć czas oczekiwania na rozpatrzenie sprawy i wydanie decyzji przez organ podatkowy. Dodatkowo, w przypadku znacznej rotacji pracowników urzędu skarbowego i przekazywaniu spraw pomiędzy urzędnikami podatnikom może być trudniej uzyskać informacje w ich sprawach, gdyż każda osoba przejmująca sprawę będzie musiała się z nią zapoznać od początku.
W skarbówce bez paniki
O nastroje wśród urzędników zapytaliśmy samych zainteresowanych. Tomasz Ludwiński, przewodniczący Rady Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ Solidarność, wyjaśnił, że na razie nie można mówić o masowym odchodzeniu pracowników z pracy w urzędach skarbowych, z wyłączeniem tych pracowników, którzy nabyli prawa do emerytury. Ich odejście wymusi nie tylko wejście w życie ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, ale także stanowisko ministerstwa, zgodnie z którym pracownicy posiadający uprawnienia emerytalne (nawet do wcześniejszej emerytury) powinni odejść z resortu.
- Pracownicy oczekują na rozstrzygnięcie sprawy reformy KAS, a przede wszystkim sprawy podwyżek płac w skarbówce oraz sposobu realizacji tzw. opcji zerowej - sygnalizował Tomasz Ludwiński.
Dodał, że brak podwyżek płac w służbach skarbowych powoduje i będzie powodować zwiększone odchodzenie najlepszych pracowników i obniżenie poziomu obsługi podatnika. Trudno oczekiwać, aby osoby posiadające wszechstronne wykształcenie i doświadczenie zawodowe w zakresie podatków pracowały za niegodziwe wynagrodzenia, w zawodzie o niskim prestiżu społecznym, a na dodatek w atmosferze szkalowania i obrażania. Powodem odchodzenia z pracy urzędników jest też przeciążenie pracą i związany z tym stres.
- Ludzie po prostu nie wytrzymują napięcia - argumentował Tomasz Ludwiński.
Z jego informacji wynika także, że w skarbówce widoczny jest jest jeszcze problem z naborem kandydatów do pracy.
- Kiedyś na jedno miejsce zgłaszało się nawet 20 kandydatów, obecnie są to jedna, dwie osoby, nieposiadające na dodatek wymaganego wykształcenia, o wiedzy czy praktyce nie wspominając. Ponadto, jeżeli nawet uda się wyłonić kandydata do pracy, po usłyszeniu propozycji wynagrodzenia nie podejmuje jej (dla osoby z wyższym wykształceniem 1200 zł brutto), albo odchodzi po kilku miesiącach - dodał nasz rozmówca.
Celnicy bez motywacji
Jeszcze gorsza sytuacja wydaje się być w służbie celnej. Zdaniem Iwony Fołty, przewodniczącej Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej, najistotniejszymi powodami odchodzenia ze służby wartościowej kadry są m.in. brak konkretnych działań ze strony MF i służby celnej w zakresie zmiany wysokości uposażeń adekwatnych do trudności i odpowiedzialności wykonywanych zadań; brak racjonalnej i dobrej polityki kadrowej; ciągłe zmiany w funkcjonowaniu służby; plany reform, które niczego dobrego dla celników nie proponują, a wręcz przeciwnie zawsze jest strach, że zostaną oni wyrzuceni z pracy.
- Mając na względzie, że od wielu lat nie widać żadnej poprawy w sferze finansowej i prawnej, a są plany reformy KAS, które stawiają celników w złej sytuacji, to część niezdecydowanych do tej pory osób teraz zaczyna podejmować trudne decyzje o odejściu ze służby - podkreślała Iwona Fołta.
Resort wie o problemie
O tej sytuacji wśród pracowników administracji skarbowej wie MF. Co więcej, chce znaleźć rozwiązanie tego problemu.
- Poprzez mechanizmy wpisane do projektu ustawy o KAS chcemy ograniczyć skalę zjawiska. Stąd pomysł na określenie minimalnego wynagrodzenia w służbie skarbowej w wysokości trzykrotnej średniej krajowej kwoty bazowej zbliżonej do kwoty minimalnej, a nawet jej równej. Ponadto projekt ustawy o KAS przewiduje jasną mapę kariery zawodowej oraz prawo do wcześniejszych emerytur dla niektórych grup pracowników. Głównym powodem zwalniania się pracowników z administracji skarbowej i celnej są niskie wynagrodzenia - tłumaczył Marian Banaś, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Zdaniem wiceministra, zmiany projektowane w ustawie o KAS mają zahamować obecną fluktuację kadr, zatrzymując w szeregach KAS dobrze wykształconą kadrę urzędników, a także zachęcając do podjęcia służby podobną jakościowo grupę z rynku pracy.
Skutki dezinformacji
Zdaniem ekspertów powodem zwalniania się urzędników jest dezinformacja co do reformy KAS. Według Joanny Kanickiej, partnera zarządzającego w Independent Tax Advisers Doradztwo Podatkowe, nie jest tajemnicą, że obecnym posłom nie uda się określić ani uchwalić reformy KAS. Co gorsze, oprócz planów i zamierzeń rząd nigdy nie przedstawił ostatecznego kształtu tej reformy - co oznacza, że najbardziej zainteresowani, czyli pracownicy administracji, nie bardzo wiedzieli, czego należy się spodziewać.
- Plany reformy nie były też dyskutowane z samymi zainteresowanymi. Zaczęło się od protestu związków zawodowych, które uznały planowane zmiany za niekorzystne. Potem jeszcze doszła kwestia objęcia izb celnych patronatem duszpasterstwa wojskowego, co doprowadziło już do ostrych protestów ze strony celników postulujących uwzględnienie w ramach reformy podniesienia ich pensji, a nie obciążania ich dodatkowymi kosztami utrzymania duszpasterzy - wyliczyła Joanna Kanicka.
Dodała też, że konsekwentnie przy niepewnej sytuacji co do swojej przyszłości i zasad funkcjonowania administracji skarbowej, odchodzą z niej ludzie. Rynek poszukuje specjalistów, a oni nie mogą w nieskończoność czekać na określenie, jak reforma ma wyglądać.
- I tak prawdopodobnie dobrniemy do nowego składu Sejmu i nowego układu politycznego, który mam nadzieję, zanim podejmie próbę reformy KAS, przemyśli ją, określając jej założenia i zasady wdrażania, informując o swych planach najbardziej zainteresowanych, bo za chwilę trzeba będzie zacząć reformę od poszukiwania kandydatów do pracy w KAS - radziła nasza ekspert.
Konsekwencje dla podatników
Koncepcja utworzenia KAS, integrującej funkcje pełnione przez administrację podatkową i celną, od początku przerażała pracowników tych służb. Na ten aspekt zwróciła uwagę Marta Szafarowska, doradca podatkowy z MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.
- Przede wszystkim wynika to z likwidacji dotychczas działających urzędów i izb oraz oznaczonego w przepisach wprowadzających KAS terminu, do którego w obecnej formie zatrudnieni byliby pracownicy tych urzędów. Ze względu na istotne opóźnienia w przygotowaniu projektu, którego pierwsze zarysy pojawiły się w początkach tego roku, termin rozwiązania umów o pracę z dotychczasowymi urzędnikami uległ przesunięciu do 30 września 2008 r. O złożeniu propozycji dalszego zatrudnienia tych pracowników nadal będzie decydował pełnomocnik wyznaczony przez MF. Jak podnoszono, od pojawienia się pierwszych projektów powołujących KAS, oddanie decyzji w zakresie przedłużenia zatrudnienia bądź jego braku w ręce jednej osoby powoduje dużą niepewność wśród urzędników, którzy obawiają się stronniczości podejmowanych w tym zakresie decyzji - wyjaśniła Marta Szafarowska.
Jej zdaniem, to nie jedyny powód obaw i przedwczesnego odpływu urzędników. Projektowane przepisy zmierzają do stworzenia wysoce wykwalifikowanej służby skarbowej, której kwalifikacje byłyby podnoszone w powoływanej specjalnie Krajowej Szkole Skarbowości oraz podlegały okresowej weryfikacji.
- Są to elementy sprzyjające wzrostowi wewnętrznej konkurencji w urzędach, co również przyczynia się do niepewności urzędników. Wreszcie, jak w przypadku każdego połączenia, pojawią się obszary, w których pewne funkcje łączonych organów będą się dublowały, co oznacza, że w pewnym zakresie restrukturyzacja zatrudnienia może się okazać konieczna. W praktyce obecny odpływ pracowników urzędów odbije się niekorzystnie na podatnikach - muszą się oni liczyć z jeszcze dłuższym załatwianiem spraw - podkreśliła Marta Szafarowska.
Czy ktoś zatem może cieszyć się z faktu, że urzędnicy masowo odchodzą z pracy? Zdaniem Tomasza Ludwińskiego tak.
- Generalnie sytuacja w aparacie skarbowym powinna cieszyć wszystkie osoby nieprawidłowo wywiązujące się ze zobowiązań podatkowych czy wręcz wyłudzające zwroty podatku. I nie jest to wcale margines: wystarczy przyjrzeć się ewidencjonowaniu przychodów w kasach rejestrujących na bazarach czy wysokości dochodów deklarowanych w sektorze usług - podsumował Tomasz Ludwiński.
1 lipca 2008 r. ma zacząć funkcjonować Krajowa Administracja Skarbowa z połączenia dzisiejszych pracowników aparatu skarbowego, w tym również kontroli skarbowej, oraz funkcjonariuszy celnych
POSTULUJEMY
Ministerstwo Finansów nie powinno zwlekać z polepszeniem warunków zatrudnienia pracowników administracji skarbowej i celnej do czasu powołania Krajowej Administracji Skarbowej. Już teraz należałoby opracować plan motywacyjny. Na początek wystarczyłyby zapewnienia stabilności zatrudnienia po przeprowadzeniu reformy.
Ewa Matyszewska
Zarobki dziś i po reformie / DGP
Zatrudnienie w skarbówce / DGP