Split payment już w 2019 roku ma stać się obowiązkowym mechanizmem płatności w branżach stosujących odwrotne obciążenie m.in. w budownictwie. Wszystko zależy jednak od decyzji Komisji Europejskiej, która rozpatruje wniosek o zatwierdzenie częściowej obligatoryjności podziału płatności w Polsce. Jakie konsekwencje niesie za sobą zobligowanie przedsiębiorców do stosowania split payment?

Jeśli Komisja Europejska wyrazi zgodę na obowiązkowy split payment, branże stosujące dziś odwrotne obciążenie w VAT czeka rewolucja. Od 1 stycznia podwykonawcy nie będą musieli ubiegać się o zwrot podatku, zaś wykonawcy mogą utracić płynność finansową.

Przypomnijmy, że mechanizm podzielonej płatności funkcjonuje w Polsce od 1 lipca bieżącego roku. To dobrowolny mechanizm, którego istota sprowadza się do takiego podziału płatności, zgodnie z którym zapłata odpowiadająca kwocie netto trafia na konto przedsiębiorcy, a suma równa kwocie podatku VAT - na specjalny rachunek VAT. Dostęp do środków zgromadzonym na takim rachunku jest ograniczony, podobnie jak wpływ sprzedawcy na zastosowanie split payment. O podziale płatności decyduje bowiem nabywca. Wprowadzenie obowiązku podziału płatności w branży budowlanej, objętej dziś odwrotnym obciążeniem może nieco skomplikować transakcje, o czym alarmują eksperci.

Zysk dla podwykonawcy, strata wykonawcy

Odwrotne obciążenie polega na przerzuceniu obowiązku rozliczania podatku VAT ze sprzedawcy na nabywcę. Taki mechanizm w przypadku usług budowlanych ma zastosowanie, jeżeli usługodawca świadczy swoje usługi jako podwykonawca. Jeśli generalny/główny wykonawca zleci wykonanie usług w ramach umowy zawartej z inwestorem innemu przedsiębiorcy, wówczas ten przedsiębiorca staje się „podwykonawcą".

Odwrotne obciążenie. Jak to działa dzisiaj?

Zgodnie z zasadami odwrotnego obciążenia, podwykonawca wystawia fakturę z odwrotnym obciążeniem VAT, czyli odpowiedzialnym za rozliczenie podatku VAT jest generalny/główny wykonawca. Podwykonawca nie wykazuje podatku należnego, gdyż wystawia nabywcy swoich usług fakturę na kwotę netto. Nabywca usług, czyli w tym przypadku wykonawca ponosi zatem jedynie koszty netto, zaś podwykonawca musi ponieść koszty materiałów budowlanych z VAT, co wymusza na nim wnioskowanie o zwrot podatku do urzędu.

Co zmieni się w płatnościach po wprowadzeniu obowiązkowego podziału płatności?

- Z pewnością na wprowadzeniu obowiązkowego mechanizmu podzielonej płatności w branży usług budowlanych skorzystają podwykonawcy, ponieważ nie będą oni już musieli występować o zwroty podatku VAT – zaznacza Marcin Milczarek, radca prawny, Partner w kancelarii prawnej ECOVIS Milczarek i Wspólnicy.

- Przy założeniu, że split payment wejdzie 2019 r. w życie w proponowanym kształcie, to zlikwidowanie odwrotnego obciążania (które zastąpione ma być przez wspomniany split payment) sprawi, że u podwykonawców pojawi się ponownie podatek należny. W takim wypadku podwykonawcy nie będą już musieli, tak jak obecnie, czekać na zwroty – będą w stanie pomniejszać VAT należny o podatek naliczony od zakupów, co przyniesie pozytywny skutek dla ich płynności finansowej – ocenia ekspert.

Drugą stroną, na którą wpłynie mechanizm podzielonej płatności są nabywcy usług podwykonawców, czyli wykonawcy. Po wprowadzeniu podziału płatności stracą oni możliwość swobodnego dysponowania zapłatą odpowiadającą kwocie podatku VAT. Suma ta trafi bowiem na rachunek VAT, do którego dostęp jest ograniczony dla podatnika.

Jest też druga strona medalu. Mechanizm podzielonej płatności może być korzystny dla wykonawców w przypadku finansowania przez nich projektu budowalnego. -Obecnie zdarza się, że u wykonawców, którzy wystawiają inwestorom fakturę z VAT od całej wartości projektu, a którzy sami otrzymują od podwykonawców faktury bez VAT, w przypadku większych transakcji mogą pojawić się problemy związane z uzbieraniem całej kwoty podatku od wartości kontraktu. Po wprowadzeniu obligatoryjnego mechanizmu podzielnej płatności powyżej wspomniany problem nie będzie się już pojawiał, ponieważ wykonawca dostanie faktury razem z VAT i sam również wystawi fakturę z VAT. Plusem będzie również fakt, że wykonawcy, otrzymując kwotę podatku na rachunek VAT, będą mogli wykorzystać te pieniądze na zapłatę podatku od zakupów lub przy rozliczeniu z urzędem skarbowym – ocenia Marcin Milczarek.

Ryzykowny eksperyment na przedsiębiorcach

Ocena dotychczasowych doświadczeń związanych z mechanizmem podzielonej płatności nie jest jednorodna. Włoski split payment, choć wdrożony w nieco innym kształcie niż w Polsce, w wielu branżach nie zdał egzaminu. Część przedsiębiorstw zrezygnowała z tego rozwiązania głównie ze względu na długie oczekiwanie na zwrot podatku. Czy podobny scenariusz czeka polski rynek płatności?

- Od 2 lipca bieżącego roku możemy zaobserwować, że ogół przedsiębiorców jest raczej niechętny stosowaniu dobrowolnego split paymentu, który według nich negatywnie wpływa na ich płynność finansową. Jednak z branżą usług budowlanych może być inaczej. Z pewnością nie ulega wątpliwości, że zmiany w tej sferze są potrzebne – obecnie odwrotne obciążenie w tych usługach generuje wiele problemów, często podwykonawcy mają trudności z oceną, czy w danej sytuacji świadczone usługi w ogóle podlegają odwrotnemu obciążeniu. Istnieją niejednolite interpretacje organów podatkowych i wyroki sądów administracyjnych w rozliczania świadczenia złożone, transakcje dokonywane w ramach konsorcjum czy usługi refakturowane – stwierdza ekspert z kancelarii prawnej ECOVIS.