Przepadek majątku, 30 mln zł grzywny, zakaz udziału w przetargach, a nawet przymusowa likwidacja – takie sankcje czekają spółki wykorzystywane do popełniania przestępstw skarbowych.
Dziennik Gazeta Prawna
Surowe kary m.in. za wyłudzenia podatków to nie – jak mogłoby się wydawać – pomysł Ministerstwa Finansów, lecz resortu sprawiedliwości. To on opublikował projekt nowej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary. Ministerstwo podkreśla, że nowy dokument jest konieczny, bo obecna ustawa z 28 października 2002 r. jest w praktyce martwa. Dzisiaj nałożenie kary na spółkę, która zarabia na przestępstwach popełnionych np. przez zarząd, zależy od skazania takiego przestępcy. Skutek: w latach 2006–2016 było łącznie tylko kilkadziesiąt przypadków nałożenia kar na podmioty zbiorowe, a najwyższa sankcja wyniosła skromne 12 tys. zł.
– Biorąc pod uwagę skalę wykorzystania podmiotów zbiorowych do wyłudzeń podatku, są to liczby dramatycznie niskie – przyznaje Przemysław Antas, radca prawny w kancelarii Antas Legal. Przedsiębiorstwa nie ponosiły odpowiedzialności, a ewentualne kary nakładane na działające na ich rzecz osoby fizyczne były niewspółmierne wobec korzyści wynikających z czynów zabronionych. Co więcej, cała procedura była przewlekła. – Najpierw czekało się na wynik sprawy karnej bądź karnoskarbowej, a dopiero potem ewentualnie ruszało z kolejnym postępowaniem na ten sam temat – tłumaczy Antas.

Szybciej i efektywniej

Po wejściu w życie projektu MS sytuacja ma się zmienić o 180 stopni. Skazanie dyrektora zarządu czy też innej osoby, która wyłudziła VAT, oszukała na akcyzie czy też nielegalnie optymalizowała podatek dochodowy, nie będzie już warunkiem do ukarania spółki, która czerpała korzyści z przestępstwa. Ponadto postępowania przeciwko osobie fizycznej i przeciwko osobie prawnej będą prowadzone równocześnie, co ma przyśpieszyć ich rozstrzygnięcie.
Adam Kowalczyk, lider zespołu ds. postępowań karnych i karnoskarbowych w PwC Legal, wskazuje, że będzie to wymagało skoordynowania merytorycznego i systemowego trzech postępowań: podatkowego, które dopiero stanie się przyczynkiem do prowadzenia sprawy karnej przeciw osobie fizycznej (domniemanym sprawcy), oraz przeciwko podmiotowi zbiorowemu, który był beneficjentem czynu. – Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której brak będzie przepisów regulujących zależności pomiędzy nimi – mówi ekspert PwC.

Nie zadzieraj z fiskusem

Nie zmieni się zasadniczo katalog przestępstw skarbowych, za które podmioty zbiorowe będą ponosić kary. W praktyce nadal będzie to każde przestępstwo określone w kodeksie karnym skarbowym (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2226 ze zm.). – Wystarczy więc, że dojdzie do narażenia podatku na uszczuplenie, a firmę czekać może grzywna (od 30 tys. zł do 30 mln zł), zakaz ubiegania się o dotacje, zamówienia publiczne, reklamowania się, prowadzenia działalności gospodarczej określonego rodzaju. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do likwidacji spółki – przestrzega Przemysław Antas.
Jego zdaniem realna perspektywa poniesienia tak surowych kar już dziś powinna skłonić zarządy do przeglądu stosowanej w ich firmach polityki podatkowej. – Musi ona spełniać określone standardy, np. jeśli chodzi o nadzór nad służbami finansowymi czy też skuteczne zarządzanie ryzykiem podatkowym lub szkolenie pracowników – dodaje ekspert. Przypomina jednocześnie, jak istotne w sprawach dotyczących nieświadomego uczestnictwa w karuzelach VAT są procedury ostrożnościowe obejmujące handlowców. – Wejście w życie projektowanej ustawy będzie wymagało, aby stały się one jeszcze bardziej efektywne, i to na poziomie zarządu spółki, a nie tylko działu księgowego – podkreśla.

Zadziała wstecz

Szybkie przygotowanie się do wejścia w życie nowych przepisów jest o tyle istotne, że zadziałają one wstecz. Innymi słowy, podmioty zbiorowe będą mogły być karane za przestępstwa, z których czerpią korzyści dzisiaj. Adam Kowalczyk uważa, że może to być niezgodne z Konstytucją RP.
– Prawo nie działa wstecz, chyba że jest względniejsze dla sprawcy – przypomina ekspert PwC Legal. Zwraca też uwagę, że mówiący o retroaktywności art. 63 projektu oraz odnosząca się do niego część uzasadnienia są zredagowane w sposób niejasny i wewnętrznie sprzeczny. W konsekwencji trudno precyzyjnie wskazać, co jest faktyczną intencją resortu.
– Osobiście nie wyobrażam sobie, aby stosować przepisy nowej ustawy do czynów, które popełniono przed jej wejściem w życie – podsumowuje Adam Kowalczyk.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary i zmianie niektórych ustaw – w konsultacjach publicznych