Komisja Europejska przedstawiła w piątek propozycje, które mają pomóc UE stworzyć system VAT odporny na oszustwa. Zmiany zrywają ze stosowaną praktyką, która pozwalała na to, by transakcja w państwie pochodzenia nie była opodatkowana.

Inicjatywa ta ma radykalnie zmniejszyć skalę oszustw dokonywanych w transgranicznym handlu towarami. Nadużycia na VAT szacowane są w UE na 50 mld euro rocznie.

Towary sprzedawane między przedsiębiorstwami w tym samym kraju są obłożone VAT, jednak towary sprzedawane transgranicznie między firmami już nie - podatek jest wtedy pobierany w kraju nabywcy towaru. Ta różnica powoduje, że przestępcy tworzą tzw. karuzele VAT-owskie, czyli sieci kilku czy kilkunastu firm w różnych krajach, pozorujących transakcje handlowe między sobą. Nieuczciwe firmy mogą kupować towary w innym kraju bez VAT i sprzedawać je we własnym kraju wraz z VAT-em. Nie przekazują one podatku administracji skarbowej, a następnie często likwidują działalność. Pozorując transakcje, mogą też wyłudzać zwrot podatku VAT.

Takie działania umożliwia fakt, że w obecnym systemie VAT handel towarami między przedsiębiorstwami jest podzielony na dwie odrębne transakcje - zwolnioną od podatku sprzedaż w państwie członkowskim pochodzenia oraz podlegające opodatkowaniu nabycie w państwie członkowskim przeznaczenia.

Piątkowa propozycja oznacza koniec takiego sztucznego podziału jednej transakcji. KE wyjaśnia, że w zmienionych przepisach transgraniczny handel towarami będzie zdefiniowany jako jedna podlegająca opodatkowaniu dostawa, w ramach której towary zostaną opodatkowane w państwie członkowskim, w którym kończy się transport towarów. W ten sposób skala oszustw związanych z VAT powinna zostać radykalnie zredukowana.

"Szacujemy, że proponowana przez nas reforma mogłaby obniżyć o 80 proc. straty wynoszące 50 mld euro, ponoszone co roku w wyniku transgranicznych oszustw związanych z podatkiem VAT. Mam nadzieję, że państwa członkowskie wykorzystają teraz tę szansę i wprowadzą u siebie wysokiej jakości system VAT na potrzeby UE" - oświadczył komisarz do spraw gospodarczych i finansowych, podatków i ceł Pierre Moscovici.

Komisja planuje też uruchomienie internetowego portalu (punktu kompleksowej obsługi) dla wszystkich firm handlowych B2B (handlujących z innymi przedsiębiorstwami), aby mogły one ustalić wartość podatku VAT dla swoich transakcji. Stawki podatku VAT są bowiem w różnych krajach różne. System ma być również dostępny dla przedsiębiorstw spoza UE.

Komisja przekonuje, że zmiany spowodują wzmocnienie samoregulacyjnego charakteru podatku VAT i zmniejszenie liczby administracyjnych kroków, które muszą podjąć przedsiębiorstwa, chcąc dokonać sprzedaży na rzecz firm w innych państwach członkowskich.

"W odniesieniu do handlu towarami nie będą już konieczne szczegółowe obowiązki sprawozdawcze, związane z przejściowym systemem podatku VAT. Dalsze fakturowanie dotyczące handlu unijnego będzie regulowane przepisami państwa członkowskiego sprzedawcy, co powinno być mniej uciążliwe" - podkreśliła KE w komunikacie.

Projekt przepisów precyzuje, że to sprzedawca powinien pobierać podatek VAT należny z tytułu sprzedaży towarów odbiorcy w innym państwie UE według stawki obowiązującej w państwie przeznaczenia.

Obecny system VAT dla handlu transgranicznego istnieje od 1993 r. Początkowo został pomyślany jako przejściowy, jednak brak porozumienia między państwami powodował, że trudno było go zreformować. Dlatego nie jest pozbawiony luk, które wykorzystują oszuści.

Najatrakcyjniejszymi produktami dla oszustów zajmujących się wyłudzeniami i niepłaceniem VAT są te o wysokiej wartości i niewielkich rozmiarach, na przykład telefony komórkowe lub chipy komputerowe, które generują ogromne kwoty podatku w niewielkiej liczbie transakcji w krótkim czasie.