ORZECZENIE
Zaniechanie profesjonalisty nie może pozbawiać podatnika prawa do zakwestionowania niekorzystnego dla niego rozstrzygnięcia – orzekł NSA.
Chodziło o mężczyznę, który nie zdążył w porę odwołać się od decyzji dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w sprawie PIT. Winę za to ponosił pełnomocnik, który – w czasie, gdy upływał termin na złożenie odwołania – przebywał na zwolnieniu lekarskim. Radca prawny cierpiał na przewlekłą depresję, której objawy akurat się zaostrzyły. Sprawy nie miał komu przekazać, bo kancelarię prowadził sam.
Po powrocie do zdrowia pełnomocnik starał się o przywrócenie terminu na złożenie odwołania. Taką możliwość daje art. 162 par. 1 ordynacji podatkowej. Mówi on, że termin może zostać przywrócony na wniosek złożony w ciągu 7 dni od ustania przyczyny uchybienia.
Dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi uznał jednak, że depresja potwierdzona zaświadczeniem lekarskim nie jest usprawiedliwieniem. Radca mógł przecież zlecić napisanie odwołania innej osobie – stwierdził fiskus, zarzucając pełnomocnikowi brak staranności. WSA przyznał mu rację.
Innego zdania był NSA. Uznał, że odwołanie nie zostało wniesione w porę z przyczyn niezależnych oraz że usprawiedliwieniem może być nie tylko nagła choroba, ale i przewlekła, której objawy się nasiliły. Sędzia Krzysztof Winiarski podkreślił, że za sprawą stoi podatnik, który poprzez zaniechanie pełnomocnika straciłby prawo do zakwestionowania rozstrzygnięcia, z którego wynika, że musi dopłacić 13 tys. zł PIT. Identyczny wyrok NSA wydał w sprawie tego samego podatnika na gruncie podatku VAT (sygn. akt I FSK 233/16). ⒸⓅ
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 20 lutego 2018 r., sygn. akt II FSK 352/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia