Krajowa Administracja Skarbowa poprosiła samorządy o pomoc w namierzaniu takich prób rejestracji samochodów, które mają na celu uniknięcie płacenia akcyzy.
Ile i jakie auta sprowadzamy najczęściej / Dziennik Gazeta Prawna
Do samorządów już dotarły pisma, m.in. za pośrednictwem izb administracji skarbowej. Oprócz oferty zacieśnienia współpracy i uczulenia urzędników na podejrzane wnioski od obywateli, zawarte są tam także propozycje przeszkolenia pracowników wydziałów komunikacji.
– Przedstawiciel urzędu miasta wziął udział w spotkaniu, podczas którego pracownicy II Urzędu Skarbowego uczulali na zwracanie uwagi przez pracowników rejestrujących pojazdy na samochody ciężarowe lub samochody specjalne, które w swym charakterze pierwotnym są pojazdami osobowymi. Wskazywano na różnice pojęć samochodu osobowego czy też samochodu ciężarowego dla celów rejestracji i dla celów podatku akcyzowego – potwierdza Maria Marcinkowska z toruńskiego ratusza.
Jak wynika z pisma dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Krakowie (rozesłanego do wszystkich starostw z województwa małopolskiego), nadużycia podatkowe polegają m.in. na sprowadzaniu z krajów członkowskich UE do Polski samochodów osobowych klasyfikowanych przez nabywców jako ciężarowe. I tak te pojazdy są rejestrowane już jako ciężarowe na terenie naszego kraju.
Skarbówka wykryła też inne sposoby omijania podatku akcyzowego. – Niekiedy luksusowe auta typu Porsche są zarejestrowane jako pomoc drogowa, czyli samochód specjalny. Niestety, przechodzi to bezkrytycznie – zwracał samorządowcom uwagę Piotr Walczak, wiceszef Krajowej Administracji Skarbowej w trakcie ostatniego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Na dowód pokazał zdjęcie jednego z takich aut z doklejoną na drzwiach nalepką „pomoc drogowa”.
Inny przypadek oszustwa: uprawniony podmiot, uzyskując zaświadczenie o zapłacie akcyzy od osobówki niezarejestrowanej wcześniej na terytorium kraju, dokonuje dostawy wewnątrzwspólnotowej lub eksportu tego samochodu, przekazując dokumentację zapłaty akcyzy. Następnie taki pojazd jest nabywany (bywa, że zanim do tego dojdzie, kilkakrotnie zmienia właściciela), a podmiot dokonuje rejestracji, posługując się pierwotnie wydanym zaświadczeniem. – Ostatnim elementem stwierdzonego procederu jest wystąpienie przez pierwotny podmiot, który dokonał dostawy wewnątrzwspólnotowej lub eksportu samochodu, o zwrot akcyzy – wynika z pisma rozesłanego do władz lokalnych przez Izbę Administracji Skarbowej w Krakowie.
Samorządy twierdzą, że rzadko kiedy mają okazję zgłaszać skarbówce podejrzane próby zarejestrowania aut. – W przypadku przerejestrowywania samochodów z kategorii pojazdu specjalnego na osobowy za każdym razem informowana jest KAS, a wcześniej urząd celny. W ciągu czterech ostatnich lat, tj. po wprowadzeniu nowelizacji ustawy, zanotowano sześć takich przypadków – mówi nam Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy.
Jak duża jest skala oszustw? Na rządowo-samorządowej komisji wspólnej przedstawiciele KAS mówili o kilkuset milionach złotych rocznie. Ale z odpowiedzi udzielonych nam przez wydział d.s. komunikacji KAS wynika, że z analiz wytypowano (za 15 miesięcy) pojazdy, dla których uszczuplenia podatku akcyzowego wyniosły ok. 4,5 mln zł.
– Przy czym sprawdzano tylko samochody luksusowe, obciążone najwyższą stawką podatku akcyzowego, tj. 18,6 proc., oraz auta stosunkowo nowe – zastrzega KAS. Proceder dotyczy też samochodów o poj. silnika do 2 tys. cm sześc., obciążonych stawką akcyzy 3,1 proc., oraz starszych o niższej wartości. – Dla tych pojazdów uszczuplenia podatku nie są tak wysokie, ale ze względu na liczbę sprowadzanych samochodów również istotne – podaje KAS.
Współpraca KAS – samorządy może być jednak utrudniona, bo władze lokalne zmagają się z nową Centralną Ewidencją Pojazdów, która zawiera wciąż sporo błędów. Problemy pojawiają się nawet przy zamawianiu dowodów rejestracyjnych dla wnioskujących kierowców. – Obecnie zdarza się, że przed zamówieniem dowodu rejestracyjnego należy ponownie, nieraz wielokrotnie, wprowadzić od nowa dane pojazdu i właściciela, ponieważ system źle ściąga dane z systemu PESEL lub nie pozwala na wpisanie prawidłowych danych. Problemy te są codziennie zgłaszane do administratora. Niestety ich usuwanie nie jest płynne, a bardzo często usunięcie jednego błędu powoduje generowanie innego lub nawet kilku nowych błędów – mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Torunia.