Choć sklepy od miesiąca muszą pobierać opłatę recyklingową, to jeszcze nie były kontrolowane pod tym kątem. Z rynku docierają sygnały, że pierwsze kary na sklepikarzy już się posypały.
Dziennik Gazeta Prawna
W dodatku dotyczyć mają dość kuriozalnych sytuacji – jeden z przedsiębiorców poskarżył się, że zapakował przeciekającą torebkę z kiszoną kapustą w zrywkę i dostał za to 500 zł mandatu. Ale wojewódzkie inspekcje handlowe kategorycznie temu zaprzeczają. Zwracają uwagę, że w przypadku opłaty recyklingowej w ogóle nie może być mowy o mandatach. Przepisy mówią o karze administracyjnej od 500 do 20 tys. zł, co oznacza, że inspekcja musi wszcząć postępowanie administracyjne, a kara nakładana jest w formie decyzji. W takim przypadku przed jej nałożeniem przedsiębiorca ma szanse ustosunkować się do zarzutów.
To, że do dzisiaj na żadnego sklepikarza nie nałożono jeszcze kary za niepobieranie opłaty recyklingowej, potwierdzają inspekcje z całego kraju. – Na początku funkcjonowania przepisów staramy się uświadamiać przedsiębiorcom nowe obowiązki, a nie od razu ich karać – zapewnia Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku. Dlatego też, jak podkreśla, w razie kontroli, które mogą się zdarzyć poza planem (interwencyjne), przedsiębiorcy w większości przypadków będą pouczani albo nakładane będą na nich minimalne ustawowe kary.
Nie planują kontroli
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w harmonogramie prac na pierwszy kwartał br. w ogóle nie ujął kontroli sklepów pod kątem wywiązywania się z przepisów recyklingowych. – Przedsiębiorcy powinni mieć czas na zapoznanie się z regulacjami i dostosowanie się do nowych wymagań – tłumaczy Maciej Chmielowski z biura prasowego UOKiK. Nie oznacza to jednak, że sklepy nie mają się czego obawiać. Urzędnicy mogą sprawdzać przedsiębiorców doraźnie, np. gdy dostaną informacje o nieprawidłowościach.
Wiadomo już natomiast, że kontrole zostały zaplanowane na drugi kwartał roku. Urząd wyjaśnia, że nie będą ukierunkowane na konkretne branże, ponieważ celem regulacji jest ogólne ograniczenie ilości jednorazowych toreb na zakupy. O konkretnych „celach” zdecydują po zebraniu doświadczeń z pierwszych inspekcji.
UOKiK podkreśla też, że przedsiębiorcy muszą mieć świadomość nie tylko treści, ale i ducha nowych przepisów. Tłumaczy, że zasadniczo od każdej przekazywanej konsumentowi lekkiej torby należy pobrać opłatę recyklingową, zaś wyjątki w tym zakresie powinny być stosowane zawężająco.
Faktura nie ochroni
Przedsiębiorcy często szukają sposobów, by uniknąć opłat za torebki. Obowiązujące od 1 stycznia przepisy mówią, że mają obowiązek pobierać 20 gr (plus 23 proc. VAT w przypadku czynnych podatników) od każdej lekkiej foliówki o grubości poniżej 50 mikrometrów i niektórych bardzo lekkich torebek, tj. poniżej 15 mikrometrów.
Zdarza się, że aby ominąć obowiązek, sklepikarze podejmują działania niezgodne z prawem. Z informacji, które docierają do DGP, wynika, że w niektórych przypadkach nadal sprzedawane są lekkie siatki, ale przedsiębiorca dostaje fakturę, na której jest informacja, że są one grubsze, tj. mają powyżej 50 mikrometrów. – Taka faktura nie ochroni przedsiębiorcy, który nie pobrał opłaty recyklingowej – ostrzega Waldemar Kołodziejczyk. Wyjaśnia, że inspekcja w razie wątpliwości co do grubości torby na zakupy zabezpieczy ją i przekaże do badań laboratoryjnych (nie ma możliwości zmierzenia grubości reklamówki wzrokowo czy dotykowo).
– Zgodnie z przepisami przedsiębiorca jest profesjonalistą i powinien dołożyć należytej staranności, sprawdzając parametry torby na zakupy – podkreśla rzecznik prasowy gdańskiego oddziału inspekcji handlowej.
Również UOKiK potwierdza, że jest technicznie przygotowany do badania grubości toreb. Ale będzie ona sprawdzana wyjątkowo, tylko w sytuacjach niejednoznacznych lub spornych. Urząd ostrzega również, że podawanie na fakturze nieprawdziwej informacji o grubości siatek może być rozpatrywane pod kątem fałszowania dokumentacji dotyczącej obrotu produktem.
Kontrole KAS
Podobnie jak inspekcje handlowe, również i Krajowa Administracja Skarbowa nie przeprowadzała jeszcze żadnych kontroli związanych z opłatą recyklingową. Biuro prasowe KAS w odpowiedzi na pytanie DGP podkreśla jednak, że będzie to weryfikowane tylko podczas ewentualnych kontroli podatkowych w zakresie deklarowanych podstaw opodatkowania w CIT, PIT i VAT. Powód: opłata recyklingowa wchodzi do podstawy opodatkowania.