Administrator portalu, za pomocą którego można zdalnie uczyć się języków obcych, musi płacić 23 proc. VAT – stwierdził dyrektor KIS.



Chodziło o nauczyciela języków obcych, który jako przedsiębiorca planował uruchomić portal edukacyjny. Za jego pomocą klienci mogliby wybrać sobie nauczyciela języka angielskiego z Filipin i rozpocząć z nim lekcje przy wykorzystaniu programu Skype. Każda lekcja miała trwać 25 minut, a materiał edukacyjny byłby dobierany indywidualnie dla każdego z klientów.
Przedsiębiorca nie zamierzał nadzorować takich lekcji ani postępów uczniów w nauce. Mimo to sądził, że jego usługi będą zwolnione z podatku na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 28 ustawy o VAT. Przepis ten preferencyjnie traktuje usługi nauczania języków obcych.
Przedsiębiorca argumentował, że nowoczesna nauka języków nie musi polegać na merytorycznym nadzorze ani na monitorowaniu postępów uczniów w nauce.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał inaczej. Stwierdził, że prowadzenie i administrowanie portalem internetowym nie jest tym samym, co nauka języków obcych. Uznał, że działalność przedsiębiorcy nie służy bezpośredniej nauce języka angielskiego, tym bardziej że on sam nie interesuje się merytoryczną stroną swoich usług. Nie ma więc mowy o zwolnieniu z VAT – podsumował dyrektor KIS.
Interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 20 grudnia 2017 r., nr 0114-KDIP1-3.4012.343.2017.2.KC.