- Byłoby zupełnym nieporozumieniem, gdybym powiedział, że wprowadzamy przepisy i nie będziemy ich egzekwować. Z całą pewnością będziemy to robić, szczególną uwagę przykładając do terminowego składania JPK_VAT- mówi Wojciech Śliż w rozmowie z DGP.
Zmiany w podatkach w 2018 roku. Sprawdź! / Dziennik Gazeta Prawna
Od 1 stycznia 2018 r. obowiązek przesyłania co miesiąc JPK_VAT został nałożony także na mikroprzedsiębiorców. Dla wielu z nich będzie to rewolucja.
W mojej ocenie to raczej kolejny ewolucyjny krok w procesie uszczelniania sytemu rozliczeń podatku VAT. O tym, że od 1 stycznia 2018 r. obowiązek przesyłania co miesiąc JPK_VAT zostanie nałożony także na mikroprzedsiębiorców, wiedzieliśmy przecież już od półtora roku.
To jednak będzie rewolucja.
Dla części mikroprzedsiębiorców może to być duża zmiana. Wraz z obowiązkiem przesyłania przez nich JPK_VAT wchodzi w życie także wymóg prowadzenia ewidencji VAT i wysyłania deklaracji dla celów tego podatku wyłącznie w formie elektronicznej. Pamiętajmy jednak, że chodzi o podatników czynnych VAT, a więc – jak zakładamy – podmioty działające nieco bardziej profesjonalnie niż podatnicy zwolnieni z VAT, czyli o obrotach nieprzekraczających 200 tys. zł rocznie. W pierwszych miesiącach być może pojawią się pewne pytania i wątpliwości. Takie obawy były przed nałożeniem obowiązku JPK_VAT na większe firmy. Szybko jednak okazało się, że nie jest to problem.
Czy Ministerstwo Finansów przewiduje okres karencji, wybaczania błędów?
Nie spodziewam się, żeby już w pierwszym okresie pojawiły się sankcje za błędy popełniane w złożonych JPK_VAT. Byłoby natomiast zupełnym nieporozumieniem, gdybym powiedział, że wprowadzamy przepisy i nie będziemy ich egzekwować. Z całą pewnością będziemy to robić, szczególną uwagę przykładając do terminowego wypełniania obowiązku składania JPK_VAT. Oczywiście błądzić jest rzeczą ludzką i myślę, że pierwsze miesiące pokażą, jak nowy obowiązek będzie realizowany. Liczymy na to, że podatnicy sobie z nim poradzą, zwłaszcza że jest on wprowadzany nie tylko i wyłącznie na potrzeby organów podatkowych i nie służy jedynie zwiększeniu wpływów podatkowych.
A czemu jeszcze?
To przede wszystkim istotna korzyść dla podatników, którzy w założeniu powinni bardzo szybko otrzymywać sygnał zwrotny z Ministerstwa Finansów lub z Krajowej Administracji Skarbowej, że ich potencjalny kontrahent prawdopodobnie nie do końca rzetelnie rozlicza się z podatków. To jeden z największych problemów podatników, którzy starają się uczciwie wywiązywać ze swoich obowiązków.
Ministerstwo Finansów zapowiadało, że uruchomi w grudniu nową aplikację, która pozwoli, zwłaszcza najmniejszym podatnikom, prowadzić elektronicznie ewidencję VAT i pobierać z niej dane do pliku JPK_VAT, by następnie go wysłać. Czy aplikacja już działa?
Tak. Ministerstwo Finansów wystąpiło w tym zakresie z kilkoma inicjatywami. Jedna to uruchomienie aplikacji do wysyłania plików JPK_VAT, która działa już od pewnego czasu i dobrze funkcjonuje. Niezależnie od tego przygotowaliśmy aplikację e-mikrofirma umożliwiającą wystawianie faktur VAT, rejestrowanie faktur zakupowych i prowadzenie rejestru VAT, z którego będzie można pobierać dane do JPK_VAT. W najbliższym czasie zostanie udostępniona druga wersja aplikacji, która pozwoli także na automatyczne wygenerowanie pliku JPK_VAT. Są to rozwiązania darmowe. Posiadają one podstawowe funkcjonalności pozwalające zrealizować nowe obowiązki nałożone na mikroprzedsiębiorców. Rozwiązania bardziej złożone powinien zaproponować rynek. Dlatego rozmawialiśmy z przedsiębiorcami, którzy przygotowują profesjonalne oprogramowanie do rozliczeń finansowo-księgowych i pytaliśmy ich, czy mogą bezpłatnie udostępniać swoje rozwiązania z myślą o najmniejszych przedsiębiorcach.
I jaki był odzew?
Duży. Co więcej, informacje z rynku wskazują, że już wcześniej niemal każdy z ponad 200 dostawców oprogramowania finansowo-księgowego udostępnia nieodpłatnie takie narzędzie w zakresie niezbędnym mikroprzedsiębiorcy. Stopień zaawansowania tych rozwiązań jest różny: od najprostszych do bardziej skomplikowanych. Oczywiście założenie producentów jest takie, że w przyszłości podatnik, który dziś korzysta z bezpłatnych narzędzi, mógłby, w miarę rozwoju swojego biznesu, przechodzić na płatne oprogramowanie.
Czyli podatnicy będą kupować oprogramowanie, by za jego pomocą wypełnić obowiązek względem fiskusa? Czy nie powinno być tak jak w Portugalii, gdzie istnieje jeden certyfikowany system finansowo-księgowy, za pomocą którego podatnicy przesyłają pliki JPK?
Jak już wspominałem, Ministerstwo Finansów udostępniło darmową aplikację umożliwiającą wypełnienie wszystkich nowo nałożonych obowiązków. Producenci oprogramowania także. W mojej osobistej ocenie istnienie jednego certyfikowanego rozwiązania nie byłoby trafne.
Dlaczego?
Bo oznacza zbytnią ingerencję państwa w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej. Choć aplikacja ministerstwa jest wystarczająca, mikroprzedsiębiorcy mogą chcieć korzystać z innych, wygodniejszych z ich punktu widzenia rozwiązań. Dlaczego mielibyśmy to prawo ograniczać?
Dotychczas pliki JPK_VAT składało 100 tys. podatników. Teraz ma ich składać w sumie 1,5 mln podmiotów. Czego bardziej obawia się Ministerstwo Finansów? Trudności po stronie podatników, czyli tego, że nie będą w stanie poradzić sobie z nowym obowiązkiem, czy raczej problemów technologicznych z przetworzeniem tak dużej ilości danych?
Mogę zapewnić, że od strony technologicznej Ministerstwo Finansów jest przygotowane do tej operacji. Owszem, dochodzą nam pliki JPK_VAT od 1,5 mln podatników, ale z naszych wyliczeń wynika, że otrzymamy dodatkowo ok. 60–70 proc. dokumentów do przeanalizowania. Ilość faktur VAT ujmowanych w rozliczeniach VAT mikroprzedsiębiorców jest bowiem znacznie mniejsza niż pozostałej grupy podatników. Technologicznie zatem z pewnością sobie poradzimy. Problem – jak wynika z doświadczenia z wprowadzaniem JPK_VAT u dużych przedsiębiorców – może wynikać z tego, że w pierwszym okresie może się pojawić bałagan komunikacyjny.
Bałagan komunikacyjny?
Chodzi o sytuacje, w których podatnicy wysyłają pliki poprawnie, ale dość dowolnie wpisują dane, przez co otrzymują potem zwrotną informację o niezgodności po stronie kupującego i sprzedającego.
Pytanie techniczne, ale myślę, że istotne: czy do ewidencji VAT, prowadzonej od 1 stycznia 2018 r. już elektronicznie, trzeba wpisywać pełny numer każdej otrzymanej faktury, czy wystarczy – jak dotychczas – tylko jego fragment, bo przecież i tak trzeba podać NIP kontrahenta?
Przesyłanie JPK_VAT ma służyć temu, żeby można było sprawdzić, czy podatnik będący drugą stroną transakcji wpisał tę samą fakturę do swojego rejestru sprzedaży. Jeśli więc w dowolny sposób wpiszemy numer faktury, to musimy się liczyć z tym, że system komputerowy wychwyci błąd i do podatnika przyjdzie prośba o wyjaśnienie tej niezgodności. Z naszego punktu widzenia idealną sytuacją byłoby, gdyby podatnik otrzymywał informację o popełnionym błędzie i możliwość jego poprawienia, zanim rozpoczną się jakiekolwiek działania organów kontrolnych wobec niego. Dlatego też niedługo drugim etapem upowszechnienia JPK_VAT będzie uruchomienie kanału zwrotnego do podatników, właśnie z informacją – raportem, co nie zgadza nam się w otrzymanym pliku, prośbą o skorygowanie i informacją, że jeśli podatnik nie poprawi tego sam, to urząd rozpocznie czynności sprawdzające lub kontrolę.
Czy mówimy o centralnym rejestrze faktur, o którym wspomniał pan już we wcześniejszym wywiadzie dla DGP?
Tak, choć wszystko zależy od tego, co rozumiemy przez centralny rejestr faktur. Jeżeli wyobrażamy sobie, że ma to być zbiór obrazów wszystkich faktur, to obecnie Ministerstwo Finansów nie ma zamiaru tworzyć takiego zbioru. Nie mamy też zamiaru tworzyć go w oparciu o jedną scentralizowaną aplikację, w której każdy podatnik musiałby wystawiać swoje faktury. W otrzymanych plikach JPK_VAT uzyskamy natomiast wystarczająco dużo danych, żeby móc powiedzieć, iż będziemy mieć pełną informację o wszystkich fakturach wystawionych w obrocie gospodarczym. Jeśli więc wszyscy podatnicy VAT złożą do 26 lutego JPK_VAT za styczeń, to 27 lutego będziemy mogli ogłosić powstanie centralnego rejestru faktur.
To będzie już ten właściwy centralny rejestr faktur?
O tym będziemy mogli powiedzieć dopiero wtedy, gdy nie tylko my, jako Ministerstwo Finansów i Krajowa Administracja Skarbowa, będziemy korzystać z informacji przesyłanych w plikach JPK_VAT, ale także sami podatnicy. A więc – gdy podatnicy będą mogli dzięki temu korygować swoje rozliczenia, a w przyszłości także dokonywać decyzji biznesowych, czy zapłacić za fakturę, która nie została zaraportowana ministrowi finansów, lub czy kontynuować współpracę z podmiotem, który nie zaraportował swoich faktur.
Czy centralny rejestr faktur zastąpi obiecywaną listę przesłanek należytej staranności?
Nie, oba rozwiązania służą trochę czemu innemu. Należyta staranność odpowiada na pytanie, czy podatnik właściwie wybrał kontrahenta i czy ma prawo odliczyć VAT z wystawionej przez niego faktury. Nieuczciwość kontrahenta nie musi jednak polegać na tym, że nie zaraportuje on faktury w JPK_VAT. Może to zrobić, a mimo to nie zapłacić podatku należnego i uciec. W wykryciu tego procederu nie pomogą nam przesłanki należytej staranności, tylko centralny rejestr faktur.
Dlaczego więc wciąż jeszcze nie ma listy przesłanek należytej staranności?
Prace nad listą rzeczywiście nieco się przedłużają. Zapewniam jednak, że to tylko i wyłącznie z tego powodu, iż podchodzimy do zadania bardzo poważnie. Strona społeczna jest w tych konsultacjach szeroko reprezentowana i uzgodnienie stanowisk po obu stronach trochę trwa. Zakończyliśmy też już konsultacje zewnętrzne dotyczące innego projektu legislacyjnego, który nazywamy umownie białą listą podatników. Chodzi o nowy rejestr, który będzie zawierał informacje m.in. o tym, kiedy dany podmiot został zarejestrowany jako podatnik czynny VAT, kiedy został wyrejestrowany, jaki rachunek bankowy ujawnił władzom skarbowym. Co ważne, rejestr będzie funkcjonował z interfejsem API, dzięki czemu twórcy oprogramowania finansowo-księgowego będą mogli automatycznie podłączyć się do niego i na bieżąco pobierać z niego dane.
Kiedy te przepisy wejdą w życie?
Mamy nadzieję, że w tym samym czasie, co split payment, czyli od 1 lipca.
Skoro mowa o split paymencie, to nadal istnieją poważne obawy, że zagrozi on płynności finansowej przedsiębiorstw, zwłaszcza tych najmniejszych.
Kwestia płynności finansowej i wpływu split payment na sytuację finansową mikroprzedsiębiorców była dla nas najważniejsza przy projektowaniu tego rozwiązania. I nie tylko mam nadzieję, ale zostało to potwierdzone wieloma analizami, że problem z płynnością finansową, jeśli zaistnieje, to z pewnością nie w takiej skali, jak wieszczą niektórzy. Pamiętajmy, że split payment nie będzie się wiązało z prawdziwym zamrożeniem pieniędzy na rachunku VAT, bo będzie z nich można w każdym momencie płacić kontrahentom równowartość podatku zawartego w cenie towarów i usług. Będzie też można opłacać z nich swój VAT i to ze skontem, czyli w niższej wysokości, niż gdyby regulowano podatek w normalnym terminie płatności.
Bonifikata nie będzie duża.
Bonifikata została skonstruowana na takim poziomie, żeby w istotnej części zrównoważyć przedsiębiorcom ewentualne problemy z płynnością. Proszę zauważyć, że w dwóch krajach Unii Europejskiej, w których funkcjonuje split payment – w Czechach i we Włoszech – nabywca wpłaca równowartość VAT na rachunek w urzędzie skarbowym i sprzedawca nie może zrobić z tą kwotą niczego. I w żadnym z tych krajów gospodarka ani przedsiębiorcy nie upadli. Nasze rozwiązanie jest dużo lepsze od tamtych. Gdyby natomiast w trakcie funkcjonowania split payment rzeczywiście ujawniły się nieprzewidziane przez nas problemy z płynnością finansową, to jesteśmy gotowi powrócić do rozmowy.
Na temat?
Na przykład, czy z pieniędzy zgromadzonych na rachunku VAT nie można byłoby opłacać innych zobowiązań publicznoprawnych, np. składek ZUS. Takie postulaty padały, zwłaszcza ze strony małych przedsiębiorców. Na razie jednak spotykam się z innymi trudnościami przedsiębiorców – muszą zakończyć działalność nie z powodu problemów z płynnością, tylko dlatego, że urząd skarbowy zakwestionował im prawo do odliczenia podatku naliczonego. A oni nie mieli narzędzia, które uchroniłoby ich przed konsekwencjami nieostrożnego wejścia we współpracę z przestępcą. My te narzędzia tworzymy.
Od 1 lipca urzędy skarbowe będą też mogły żądać od wszystkich podatników (dziś mogą tylko od dużych) innych struktur JPK, takich jak np. magazyn, księgi rachunkowe, podatkowa księga przychodów i rozchodów. Czy je również trzeba będzie przekazywać w podobnych plikach jak JPK_VAT, czy wystarczające będzie przesłanie ich w formie elektronicznej?
Ten obowiązek będzie się różnić od przesyłania JPK_VAT. Mówimy bowiem tylko i wyłącznie o elektronicznej formie dostarczenia dokumentów w ramach kontroli. Podatnicy też na tym skorzystają, ponieważ z góry będą wiedzieli, co mają przesłać. Nie będą otrzymywali co rusz nowych informacji z urzędu skarbowego, co jeszcze powinni przedstawić. Będzie to więc raczej zmiana w obszarze komunikacji pomiędzy podatnikiem a urzędem skarbowym. Moim zdaniem będzie to zmiana bardzo pozytywna.