Przedsiębiorca może potrącić podatek, nawet jeśli sprzedawca podał na fakturze adres korespondencyjny, a nie ten, pod którym prowadzi działalność gospodarczą – orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE w dwóch wyrokach.
Kolejny raz TSUE podkreślił, że spełnienie wymogów formalnych nie może decydować o prawie do odliczenia VAT. Najważniejsze jest dochowanie wymogów materialnych, czyli to, czy do opodatkowanej transakcji faktycznie doszło i kto ją przeprowadził.
W jednym wyroku chodziło o spółkę kapitałową, w drugim o jednoosobowego przedsiębiorcę. Obie firmy działały w Niemczech, gdzie sprzedawały samochody. Obu fiskus odmówił prawa do odliczenia podatku, ponieważ sprzedawca podał na fakturach adres korespondencyjny (w jednym przypadku był to adres wirtualnego biura) inny niż ten, pod którym prowadzi on swoją działalność gospodarczą.
Niemieckie sądy w obu sprawach zadały pytania prejudycjalne do TSUE. Spytały, czy przedsiębiorca może odliczyć podatek, jeśli na fakturze podany jest adres korespondencyjny, czy też musi to być miejsce, gdzie firma prowadzi działalność gospodarczą. Innymi słowy, jak rozumieć wymóg podania adresu na fakturze, o którym mowa w art. 226 par. 5 unijnej dyrektywy VAT.
TSUE nie miał wątpliwości, że w obu sytuacjach niemiecki fiskus nie miał prawa odmawiać prawa do odliczenia daniny. Podkreślił, że najważniejsze jest spełnienie przesłanek materialnych, a nie formalnych. Nie jest zatem najważniejsze to, czy na fakturze podany jest adres siedziby, czy korespondencyjny podatnika – stwierdził Trybuna Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Powołał się przy tym na swój wyrok inny wyrok z 28 czerwca 2007 r. (sygn. C 73/06).
ORZECZNICTWO
Wyroki TSUE z 15 listopada 2017 r., sygn. akt C-374 -375/16.