Resort finansów chce uruchomić aplikację, dzięki której przedsiębiorca wystawi faktury, automatycznie zarejestruje je w ewidencji i wygeneruje plik JPK_VAT.
Potem już tylko jeden przycisk i jednolity plik kontrolny trafi do bazy MF. Aplikacja ma być testowana już za tydzień. Resort tworzy ją z myślą o najmniejszych przedsiębiorcach, którzy od 2018 r. będą musieli co miesiąc wysyłać ewidencję VAT w jednolitym pliku kontrolnym. Dziś taki obowiązek mają duzi, średni i mali przedsiębiorcy. Nie dotyczy to firm mikro, których – jak szacuje MF – jest ok. 1,2 mln.
Deklaracje na razie zostają
Nowa aplikacja pozwoli przedsiębiorcom wystawiać faktury sprzedaży, automatycznie przeniesie je do ewidencji VAT, zliczy sprzedaż z całego miesiąca, wyliczy podatek do zapłaty, a następnie wygeneruje gotowy do wysyłki plik JPK_VAT. Najkrócej można określić to tak, że będą trzy główne przyciski: „wystaw fakturę”, „zarejestruj w ewidencji” i „wygeneruj JPK_VAT”.
Program nie będzie natomiast automatycznie pobierał faktur dokumentujących zakupy. Trzeba je będzie ręcznie wklepać, tak jak robi się to najczęściej dzisiaj. Aplikacja nie pobierze ich z sieci, tak jak nie wyśle wystawionych faktur kontrahentowi podatnika.
Wysłanie JPK_VAT nie zwolni też – przynajmniej na razie – z przesyłania deklaracji VAT. Przedsiębiorcy będą musieli wysyłać fiskusowi i jedno, i drugie. W nowej aplikacji ma być natomiast link do systemu e-Deklaracje, gdzie będzie można wygenerować sobie VAT-7 (lub VAT-7K, jeśli ktoś składa ją raz na kwartał) i automatycznie wysłać do urzędu skarbowego.
Wadą tego rozwiązania będzie to, że aby utworzyć deklarację, trzeba będzie przepisać dane dotyczące sprzedaży i zakupów. Dlatego resort finansów zakłada, że będzie ono przejściowe. A docelowo? Rozważane są dwa wyjścia. Pierwsze zakłada, że program już wiosną przyszłego roku zostanie udoskonalony i pozwoli automatycznie wygenerować i wysłać nie tylko JPK_VAT, ale i deklarację VAT. Druga opcja to ostateczne zastąpienie deklaracji VAT plikiem JPK_VAT. Ten drugi wariant jest bardzo poważnie rozważany w Ministerstwie Finansów.
Czy mimo tych niedogodności – braku możliwości pobierania faktur zakupowych i automatycznego generowania deklaracji VAT – nowa aplikacja może stać się zagrożeniem dla biur rachunkowych? Ich właściciele nie mają takich obaw. Przewidują, że jest to raczej przymiarka fiskusa do utworzenia centralnego rejestru faktur. O tym, że trwają prace nad nim, mówił podczas niedawnej debaty w redakcji DGP wiceminister finansów Paweł Gruza („Jak skutecznie i sensownie usprawnić system podatkowy”, DGP nr 191/2017).
Istotna odpowiedzialność
Zdaniem Elżbiety Kotyry z biura rachunkowego Profitbis nowa aplikacja może być przydatna dla osób samozatrudnionych, które wystawiają jedną, dwie faktury i mają nie więcej niż kilka faktur zakupowych.
– W każdym innym przypadku, gdy prowadzona jest normalna działalność gospodarcza, wystawiane są dziesiątki, a nawet setki dokumentów. Nie wyobrażam sobie przedsiębiorcy, który chciałby zajmować się ściąganiem aplikacji, prowadzeniem ewidencji i wysyłką JPK_VAT w sytuacji, gdy tak tanie są obecnie usługi biura rachunkowego – komentuje Kotyra. I przypomina, że osoby prowadzące usługi księgowe muszą mieć wykupione ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, co jest dodatkową gwarancją dla przedsiębiorcy korzystającego z ich pomocy.
Bogdan Zatorski, ekspert konsultingu biznesowego w Sage, przypomina, że od 2018 r. wejdzie w życie przepis ustanawiający obowiązek prowadzenia ewidencji VAT za pomocą programów komputerowych. Nie ma natomiast przepisów zmuszających do prowadzenia komputerowo pozostałych ewidencji, np. podatkowej księgi przychodów i rozchodów. – Uważam, że powinno to być połączone w jednym programie, tak aby użytkownik nie musiał wielokrotnie wprowadzać do programu tych samych danych – mówi Zatorski. Zwraca uwagę, że już dziś na rynku dostępne są programy, które pozwalają na jednoczesną rejestrację sprzedaży oraz VAT od sprzedaży i zakupów, a następnie generowanie i wysyłanie JPK_VAT oraz deklaracji podatkowych VAT-7 lub pochodnych w postaci elektronicznej.

To może być wstęp do centralnego rejestru faktur

Marek Kwietko-Bębnowski, doradca podatkowy

W mojej opinii planowana aplikacja nie będzie w najmniejszym stopniu konkurencyjna dla biur rachunkowych. Program nie podpowie, czy stosowana przez przedsiębiorcę stawka VAT jest prawidłowa, czy prawidłowo została wystawiona faktura z odwrotnym obciążeniem, czy fakturę wykazano w okresie rozliczeniowym, w którym powstał obowiązek podatkowy itd. Dlatego bez udziału specjalisty od spraw podatkowych nawet mikroprzedsiębiorcy mają trudności w prawidłowym rozliczeniu tego najbardziej chyba skomplikowanego podatku.
Uważam też, że bardzo niebezpieczne jest stwarzanie pozorów bezproblemowych rozliczeń VAT za pomocą miniprogramu komputerowego. Niektórzy mogą w to uwierzyć i boleśnie się przekonać za jakiś czas, że VAT nie jest tak prostym podatkiem, jak myśleli.
Być może propozycja MF idzie w innym kierunku. Może ten program ma być testem dla projektu centralnego rejestru faktur? Tylko wtedy trzeba to powiedzieć wprost, a nie stwarzać wrażenie, że chodzi o pomoc w prowadzeniu rejestrów VAT dla mikroprzedsiębiorców .