Z powodu braku komponentu wysiłku fizycznego brydż nie może być uznany za dyscyplinę sportu - orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE. O orzeczenie w tej sprawie zwrócił się brytyjski związek, licząc na objęcie zwolnieniem od podatku VAT.

Zdaniem przedstawicieli związku, zakwalifikowanie do grupy płatników wyłączonych z podatku VAT pozwoliłoby obniżyć wysokość składek członkowskich czy opłat, jakie grający muszą wnieść, by wziąć udział w turniejach.

Wniosek o takie zakwalifikowanie związek złożył najpierw w brytyjskim sądzie, a po niekorzystnych dla siebie wyrokach dwóch instancji zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.

W czerwcu br. rzecznik generalny Trybunału Maciej Szpunar przychylił się do argumentacji związku. W swojej opinii (niewiążącej dla Trybunału) zaznaczył, że definicja sportu poczynając od pierwszych igrzysk olimpijskich w Atenach (1896 r.) przeszła daleko idącą ewolucję. Obecnie za sport uznawane są także wszelkiego rodzaju gry powiązane z aktywnością umysłową, a nie fizyczną, czego przykładem są szachy. Co więcej, zmiany, zdaniem rzecznika, dotyczą też brydża, skoro Międzynarodowy Komitet Olimpijski w 1999 r. uznał go za jeden ze sportów umysłowych.

W wyroku Trybunał nie podzielił jednak tej interpretacji i przyznał rację sądom, powtarzając w dużej mierze argumentację, że aby dana dziedzina działalności mogła zostać zakwalifikowana jako sport, musi zawierać w sobie element wysiłku fizycznego.

Trybunał zaznaczył jednak, że zwrócono się do niego nie o ustalenie znaczenia pojęcia "sportu" w ogóle, lecz o dokonanie jego wykładni w ramach dyrektywy VAT.

Sędziowie byli zdania, że wobec braku jakiejkolwiek definicji pojęcia "sportu" w tej dyrektywie, w myśl utrwalonego orzecznictwa, wyraz ten należy określić zgodnie z jego zwykłym znaczeniem w języku potocznym, przy jednoczesnym uwzględnieniu kontekstu, w którym został on użyty.

Orzeczenie stwierdza ponadto, że w kontekście zwolnień z VAT, które powinny być interpretowane w sposób ścisły, wykładnia pojęcia "sportu" znajdująca się w tej dyrektywie ogranicza się do aktywności odpowiadających zwykłemu znaczeniu tego pojęcia, które cechują się "niepozbawionym znaczenia" elementem fizycznym.

"Pomimo przyznania, że brydż porównawczy (zwany również sportowym) angażuje logikę, pamięć, strategię i może stanowić aktywność korzystną dla zdrowia psychicznego i fizycznego tych, którzy ją wykonują regularnie, Trybunał orzekł, iż fakt, że aktywność wspiera zdrowie fizyczne i psychiczne, nie jest sam w sobie elementem wystarczającym dla uznania, że aktywność ta wchodzi w zakres pojęcia 'sportu' w rozumieniu owej dyrektywy" - czytamy w komunikacie.

W podsumowaniu orzeczenia Trybunał nie wykluczył jednak, że państwa członkowskie mogą uznać brydż porównawczy za dziedzinę wchodzącą w zakres pojęcia „usług kulturalnych”, objętych w dużej mierze zwolnieniami z podatku VAT.

Brytyjski związek brydża nie wypowiedział się dotychczas, czy będzie chciał skorzystać z takiej możliwości.