Nawet jeśli we wniosku o wydanie interpretacji spółka użyła zbyt dużego skrótu, pisząc o „likwidacji w formie księgowej”, to organ podatkowy powinien odnieść się do całego jej stanowiska – orzekł WSA w Warszawie. – Stanowisko spółki było jasne, więc skrót myślowy, którego użyła, nie powinien mieć wpływu na rozstrzygnięcie – wyjaśnił sędzia Włodzimierz Gurba.



Chodziło o firmę z branży odzieżowej. Posiada ona liczne środki trwałe, w tym maszyny, urządzenia techniczne, narzędzia, ruchomości i wyposażenie. Spółka chciała zaliczyć do kosztów podatkowych wartość niezamortyzowanych środków trwałych oraz inwestycji w obcym środku trwałym, gdy – jak napisała we wniosku o interpretację – „dokona ich likwidacji w formie księgowej lub fizycznej”.
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie dwukrotnie wezwał ją do uzupełnienia wniosku i wyjaśnienia, co rozumie przez pojęcie „likwidacji w formie księgowej”. Obie odpowiedzi były enigmatyczne, wynikało z nich jednak, że likwidacja będzie polegać na sprzedaży środków trwałych i inwestycji w obce środki trwałe, a nie na fizycznym ich zniszczeniu.
Organ uznał więc, że spółka ma na myśli wykreślenie środków trwałych z ewidencji, a nie ich unicestwienie ani zwrot właścicielowi (gdy środek trwały należał do kogo innego). Stwierdził, że w takim razie nie chodzi o likwidację. Przez to pojęcie należy bowiem rozumieć „definitywne pozbycie się lub unicestwienie danego przedmiotu, który nigdy już nie będzie mógł zostać wykorzystany”.
Ostatecznie więc dyrektor warszawskiej izby uznał za nieprawidłowe stanowisko spółki i na tym poprzestał (nr IPPB3/4510-1036/15-8/EŻ).
Firma odwołała się do sądu, tłumacząc, że miała na myśli utratę w jakiejkolwiek formie władztwa nad rzeczą, zniszczenie środka trwałego, a nie wyłącznie czynność techniczną polegającą na wykreśleniu go z rejestru.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że spółce faktycznie nie chodziło tylko o wykreślenie środka trwałego z ewidencji. Dlatego uchylił interpretację.
Sąd zaznaczył, że „likwidacja księgowa” nie jest pojęciem prawnym. Ustawa o CIT się nim nie posługuje. WSA przyjął więc, że spółka użyła raczej pewnego skrótu myślowego.
– Natomiast organ podatkowy stworzył fałszywą alternatywę, która w ogóle nie wynika z wniosku o wydanie interpretacji, że likwidacja w formie księgowej jest czymś innym niż likwidacja jako taka – zwrócił uwagę sędzia Włodzimierz Gurba.
Głównym powodem uchylenia przez sąd interpretacji było naruszenie przez dyrektora izby art. 14c par. 1 i 2 ordynacji podatkowej. – Przepis ten nie nakazuje organowi odpowiadać na pytania zawarte we wniosku, tylko oceniać stanowisko w nim zawarte. A to stanowisko jest jasne – chodzi o takie formy likwidacji księgowej, które łączą się z wyzbyciem środka trwałego – stwierdził sędzia Gurba.
W tej sytuacji WSA uznał, że przedwczesne byłoby rozpatrywanie zarzutów merytorycznych spółki.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 3 września 2017 r., sygn. akt III SA/Wa 2274/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia