Przyjęte przez rząd we wtorek zmiany w CIT mają uszczelnić system podatkowy, ale niektóre z zaproponowanych rozwiązań budzą wątpliwości - oceniła w komentarzu dla PAP doradca podatkowy, starszy menadżer w Crido Taxand, Agnieszka Wnuk.

"Przyjęte przez rząd zmiany w CIT mają według rządu prowadzić do uszczelnienia systemu podatkowego i eliminowania możliwości optymalizacji. Z perspektywy biznesu najbardziej kontrowersyjne zmiany dotyczą ograniczeń możliwości zaliczania do kosztów uzyskania przychodów wydatków na usługi niematerialne nabywane od podmiotów powiązanych, podatku minimalnego od nieruchomości komercyjnych.

"Poważne wątpliwości budzi również najnowsza zmiana tj. wyłączenie możliwości zaliczenia do kosztów podatkowych kosztów finansowania udzielonego na nabycie udziałów lub akcji spółki, jeżeli miałyby one obniżać podstawę opodatkowania spółki nabywanej np. na skutek połączenia ze spółką celową powołaną na potrzeby transakcji" - uważa Wnuk.

"Ta konkretna zmiana będzie miała negatywny wpływ na rynek transakcji w Polsce, jak również - w dłuższej perspektywie ze względu na zwiększenie kosztów kapitału – na rozwój nowych projektów w tym start-upów, które przecież Ministerstwo Rozwoju i Finansów chce wspierać" - oceniła.

Jak poinformowało we wtorek Centrum Informacyjne Rządu, zasadniczym celem przygotowanych przez resort finansów zmian jest uszczelnienie systemu podatku dochodowego od osób prawnych. Wyjaśniono, że chodzi o zapewnienie powiązania wysokości płaconego podatku przez duże przedsiębiorstwa z faktycznym miejscem uzyskiwania przez nie dochodu.

"To kolejny krok w kierunku odbudowania dochodów państwa, w tym zwłaszcza dochodów z podatku CIT. Kierunek zmian przyjęty w projekcie wpisuje się w realizację Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, przyjętej przez rząd w lutym 2017 r. i jest zgodny z exposé wygłoszonym przez premier Beatę Szydło" - wskazuje CIR.

Projekt zawiera rozwiązania zgodne z dyrektywą UE mającą przeciwdziałać przenoszeniu zysku do innych krajów w celu korzystniejszego opodatkowania (ATAD). Chodzi w niej o to, by podatki były płacone w miejscu, gdzie są generowane zyski.

Jednym z proponowanych rozwiązań jest uniemożliwienie kompensowania, sztucznie kreowanych strat na operacjach finansowych, z dochodem z prowadzonej działalności gospodarczej (działalności operacyjnej). Nowe regulacje mają również przeciwdziałać nadmiernemu finansowaniu podatnika długiem oraz transferowaniu dochodu podatnika do tzw. rajów podatkowych.

Nowe przepisy będą też przeciwdziałać transferowaniu zysków za granicę (tzw. ukrytej dywidendy) przez zawieranie umów między podmiotami powiązanymi na określonego rodzaju usługi niematerialne (np. doradztwa, zarządzania). Mają także zapobiegać wykorzystywaniu podatkowej grupy kapitałowej do optymalizacji podatkowej.

W projekcie przewidziano wydzielenie źródła przychodów w postaci „zyski kapitałowe” w podatku CIT oraz rozdzielenie dochodów uzyskiwanych z tego źródła od pozostałych dochodów podatnika. Zmieni się też mechanizm limitujący koszty odsetek.

W przypadku podatkowych grup kapitałowych przewidziano m.in. odstąpienie od możliwości uznawania darowizn za koszty uzyskania przychodów. Jednocześnie złagodzono warunki tworzenia takich grup.

W projekcie przewidziano także wprowadzenie tzw. minimalnego podatku dochodowego dla właścicieli nieruchomości komercyjnych o wartości przekraczającej 10 mln zł (chodzi m.in. o biura, centra handlowe i domy towarowe).

Projekt reguluje także kwestie odpisywania w koszty podatkowe banków rezerw i odpisów na oczekiwane straty kredytowe.

"W nowelizowanych przepisach przewidziano także zmiany upraszczające i precyzujące obecnie funkcjonujące regulacje, co będzie miało pozytywny wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej, zwłaszcza przez małe i średnie firmy. Jedną z nich jest podwyższenie z 3,5 do 10 tys. zł limitu wartości środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, umożliwiającego jednorazowe zaliczenie wydatków na nabycie tych środków lub wartości do kosztów uzyskania przychodów" - zaznaczono w komunikacie.

Wskazano, że limit ten nie był aktualizowany od kilkunastu lat, a skumulowana inflacja wyniosła w tym czasie ok. 42 proc. "Podniesienie tego limitu powinno zachęcić podatników, zwłaszcza mikro-, małych i średnich przedsiębiorców do zwiększania wydatków inwestycyjnych" - ocenia CIR.

Projekt znosi obowiązek zgłaszania zawiadomień o prowadzeniu podatkowej księgi przychodów i rozchodów oraz wpłacania zaliczki na podatek dochodowy w wysokości nieprzekraczającej 1000 zł, co ma zmniejszyć obciążenia finansowe i administracyjne przedsiębiorców.

Nowe regulacje mają obowiązywać od 1 stycznia 2018 r.