Z jednej strony umowy wspólnego zarządzania płynnością nie podlegają PCC. Z drugiej stosuje się do nich przepisy o niedostatecznej kapitalizacji, dokumentowaniu cen transferowych oraz o podatku u źródła. To powoduje, że stają się coraz mniej opłacalne.
Piotr Liss partner w RSM Poland / Dziennik Gazeta Prawna
Karolina Stawowska doradca podatkowy, partner w kancelarii Wierzbowski Eversheds Sutherland / Dziennik Gazeta Prawna
Anna Pleskowicz starszy menedżer w zespole podatków międzynarodowych w dziale doradztwa podatkowego EY / Dziennik Gazeta Prawna
Katarzyna Zych prawnik w Krzysztof Rożko i Wspólnicy Kancelaria Prawna / Dziennik Gazeta Prawna
Mimo niekorzystnych skutków podatkowych eksperci nadal są zdania, że cash pooling może się opłacać. Ale raczej ze względów ekonomicznych – mówią. Bo nikt nie ma już złudzeń, że generalnie fiskus traktuje taką umowę jak zwykłą pożyczkę. Z jednym tylko wyjątkiem – dotyczącym właśnie podatku od czynności cywilnoprawnych. Ale ten akurat okazuje się nieistotny.
Nadwyżki i niedobory
Cash pooling powstał z myślą o przedsiębiorstwach działających w ramach grup kapitałowych lub powiązanych ekonomicznie w jakikolwiek inny sposób. Polega na wspólnym zarządzaniu płynnością finansową. Mamy tu do czynienia z trzema grupami podmiotów: jedne mają w danej chwili wolne środki na rachunku bankowym, drugie mają ich niedobór, a w przekazywaniu pieniędzy pośredniczy trzeci podmiot, zwany liderem (z ang. pool leader).
Wolne środki są gromadzone na rachunku zbiorczym, z którego następnie jest zasilany rachunek z debetem. W ten sposób przejściowe niedobory powstające u jednych podmiotów są kompensowane z przejściowymi nadwyżkami wykazywanymi przez innych uczestników cash poolingu. Przy czym posiadający wolne środki nie wie, czy zostaną one wykorzystane, w jakiej wysokości i przez kogo. Tak samo uczestnik, który ma niedobory, nie wie, od którego podmiotu je otrzyma.
Nie ma w katalogu
W kilku najnowszych interpretacjach dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej potwierdził, że zawarcie umowy cash poolingu nie jest opodatkowane PCC. Nie jest bowiem wymienione w katalogu czynności objętych tym podatkiem. Dyrektor KIS stwierdził tak m.in. w interpretacjach indywidualnych z 7 września 2017 r. (nr 0114 -KDIP3-2.4014. 81.2017.2.LS), z 30 sierpnia 2017 r. (nr 0111- KDIB4.4014.227.2017.2.MSI), z 15 maja 2017 r. (nr 0111-KDIB4. 4014.37.2017.1.MCZ).
Ale – jak zauważa Piotr Liss, partner w RSM Poland – kwestia ta i tak nie ma większego znaczenia. – O wiele ważniejsze są inne aspekty, które sprawiły, że efektywność podatkowa cash poolingu znacznie spadła – dodaje.
I tak, i nie
Zasadniczo bowiem fiskus traktuje cash pooling jako pożyczkę, a wyjątek dotyczący PCC tylko potwierdza tę regułę. Tam bowiem, gdzie mowa jest o opodatkowaniu dochodów, fiskus od dawna stoi na stanowisku, że do cash poolingu mają zastosowanie przepisy o:

ograniczeniu wysokości kosztów uzyskania przychodów (czyli o niedostatecznej kapitalizacji), dokumentacji cen transferowych, czyli potrzebie pobierania (w przypadku dodatniego salda) lub ponoszenia (w przypadku salda ujemnego) odsetek w wysokości rynkowej, obowiązku poboru podatku u źródła od odsetek wypłacanych nierezydentowi.

Co więcej, potwierdzają to także wyroki sądów.
Rozdwojenie jaźni
Umowa cash poolingu spełnia przesłanki pozwalające uznać ją za pożyczkę w rozumieniu art. 16 ust. 7b ustawy o CIT – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 26 lipca 2017 r. (sygn. akt II FSK 1774/15).
W konsekwencji – orzekł – odsetki naliczane w związku z realizacją umowy cash poolingu są zaliczane do kosztów uzyskania przychodu tylko z uwzględnieniem przepisów o niedostatecznej kapitalizacji (art. 16 ust. 1 pkt 60 i 61 z ustawy o CIT).
Identyczny wniosek płynie z wcześniejszych wyroków NSA, m.in. z 30 września 2015 r. (sygn. akt II FSK 3137/14 i II FSK 2033/14).
– Dochodzi więc do swoistego rozdwojenia jaźni – komentuje Karolina Stawowska, doradca podatkowy, partner w kancelarii Wierzbowski Eversheds Sutherland. – Z jednej strony NSA uznaje, że rozliczenia w ramach cash poolingu są pożyczką i w związku z tym odsetki są zaliczane do kosztów uzyskania przychodów tylko z uwzględnieniem przepisów o niedostatecznej kapitalizacji. Z drugiej strony dyrektor KIS stwierdza, że w ramach tego rodzaju rozliczeń nie mamy do czynienia z pożyczką, a więc nie ma obowiązku zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych.
Chodzi o podmioty powiązane
Naczelny Sąd Administracyjny nie ma też wątpliwości, że cash pooling nie zwalnia z obowiązku sporządzania dokumentacji cen transferowych. Niewątpliwie bowiem mamy tu do czynienia z transakcjami zawieranymi między podmiotami powiązanymi.
– Spółka będzie więc zobowiązana do sporządzenia dokumentacji podatkowej, o ile dojdzie do przekroczenia rocznej wartości zawieranych transakcji, o której mowa w art. 9a ustawy o CIT – orzekł NSA w wyrokach z 20 lipca 2017 r. (sygn. akt II FSK 1698/15 i II FSK 2073/15).
Sąd podtrzymał pogląd wyrażony miesiąc wcześniej w wyroku z 20 czerwca 2017 r. (sygn. akt II FSK 1485/15), a także w poprzednich latach, w orzeczeniach m.in. z 24 października 2016 r. (sygn. akt II FSK 551/15), z 29 listopada 2016 r. (sygn. akt II FSK 2914/15), z 20 grudnia 2016 r. (sygn. akt II FSK 3546/14).
To ma swoje dalsze konsekwencje, ponieważ oznacza, że na podstawie art. 11 ustawy o CIT fiskus na prawo weryfikować warunki transakcji zawieranych przez uczestników cash poolingu i określać ich dochody oraz należny podatek bez uwzględnienia okoliczności wynikających z powiązań.
20 proc. do pobrania
Cash pooling nie zwalnia też z obowiązku poboru 20-proc. podatku u źródła od odsetek wypłacanych nierezydentowi – orzekł NSA w wyroku z 16 września 2016 r. (sygn. akt II FSK 2299/14).
Jest to związane z tym, że zasadniczo odsetki są płacone podmiotowi koordynującemu (pool leaderowi) przez uczestników z różnych krajów. – Następnie pool leader odpowiednio przekazuje je poszczególnym uczestnikom, w zależności od ich zaangażowania w danym okresie – tłumaczy Anna Pleskowicz, starszy menedżer w zespole podatków międzynarodowych w dziale doradztwa podatkowego EY.
Wyjaśnia, że w takim przypadku dla celów podatku u źródła należy każdorazowo zidentyfikować nie tyle odbiorcę płatności (cash pool leadera), ile podmiot (rzeczywistego właściciela), który rzeczywiście przekazał środki, z których skorzystał następnie inny uczestnik płacący odsetki.
– Jeżeli nie jest możliwe zidentyfikowanie faktycznego właściciela, to wypłacane odsetki nie zawsze są objęte obniżoną stawką podatku u źródła lub z niego zwolnione – mówi Anna Pleskowicz.
W komentarzu do Konwencji Modelowej OECD zawierającym wskazówki, jak interpretować zapisy umów o unikaniu podwójnego opodatkowania taki faktyczny odbiorca jest określany jako beneficial owner. Od 2017 r. definicja rzeczywistego właściciela jest zawarta również w polskiej ustawie o CIT (art. 4a pkt 29).
We wspomnianym wyroku z 16 września br. NSA orzekł, że pool leader nie może być uznany za ostatecznego, rzeczywistego odbiorcę odsetek, bo sam tylko administruje systemem. Należności wpłacane na rachunek zbiorczy nie należą więc wyłącznie do niego, nie ma on prawa do rozporządzania nimi według własnego uznania – stwierdził sąd.
W związku z tym orzekł, że pool leader może zastosować zwolnienie z podatku u źródła (o którym mowa w art. 21 ust. 3 ustawy o CIT) tylko w odniesieniu do tych odsetek, których będzie rzeczywistym odbiorcą. Czyli takich, które będą mu przysługiwać jako uczestnikowi systemu (od kwot pochodzących z jego nadwyżki na rachunku transakcyjnym, przekazanych na pokrycie sald ujemnych na innych rachunkach).
Do takich samych wniosków NSA doszedł we wcześniejszych wyrokach, m.in. z 11 czerwca 2015 r. (sygn. akt II FSK 1518/13) oraz z 2 marca 2016 r. (sygn. akt II FSK 3666/13).
Aczkolwiek – jak zastrzega Piotr Liss – istnieją różne rodzaje cash poolingu, w zależności od funkcji pełnionych przez poszczególnych członków (przykładowo bank) i dlatego obowiązek poboru podatku może się kształtować różnie.
Piotr Liss zwraca też uwagę na jeszcze jeden aspekt: cash pooling zawierany z nierezydentami podlega również obowiązkom sprawozdawczym do NBP.
Mimo to część ekspertów podkreśla, że cash pooling nadal może być opłacalny finansowo lub po prostu jest wymuszony uczestnictwem w międzynarodowej grupie kapitałowej.
OPINIE EKSPERTÓW
Brak PCC jest najmniej istotny
Cash pooling umożliwia efektywne wykorzystanie środków posiadanych przez poszczególne spółki z grupy. Dzięki temu spółki nie muszą zawierać wzajemnych umów pożyczek. Łatwość jego stosowania i elastyczność rozliczeń między spółkami z grupy czyni zatem z niego bardzo ciekawe i sprawnie działające narzędzie optymalizacji finansowania grupy kapitałowej.
Całkowicie nieistotny jest aspekt opodatkowania umowy cash poolingu PCC. Nawet gdyby uznać, że umowa ta podlega pod przepisy PCC jako zrównana z pożyczką, to i tak zastosowanie znalazłoby zwolnienie wynikające z art. 2 pkt 4 lit. b, zgodnie z którym czynności podlegające zwolnieniu z VAT nie podlegają PCC (z pewnymi wyjątkami). O wiele ważniejsze wydają się inne aspekty podatkowe, które wpływają na zmniejszenie efektywności podatkowej cash poolingu. Mimo iż obowiązki podatkowe w podatku dochodowym są równie odczuwalne co w wypadku pożyczki, to uważam, że cash pooling nadal jest dogodną alternatywą w stosunku do pożyczki.
Udział w systemie nie zawsze dobrowolny
Często korzystanie przez polskie spółki z usług zarządzania środkami finansowymi w ramach cash poolingu nie jest dobrowolnym wyborem danego podmiotu, lecz wynika z bycia członkiem międzynarodowej grupy kapitałowej. Przystąpienie do takiej umowy nie niesie za sobą istotnych korzyści podatkowych, choć jeszcze kilka lat temu stanowisko władz skarbowych i sposób postrzegania cash poolingu były o wiele bardziej korzystne dla podatników niż teraz. Obecnie cieniem na efektywności podatkowej tego schematu finansowania kładzie się konieczność poboru podatku u źródła oraz uwzględniania przepisów o niedostatecznej kapitalizacji. I to mimo że władze skarbowe nadal potwierdzają, iż cash pooling to nie umowa pożyczki, a więc nie ma obowiązku zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że w ramach rozliczeń cash poolingowych polski podatnik wypłacający odsetki nigdy nie wie, do kogo i w jakiej wysokości ostatecznie one trafiają. To oznacza, że praktycznie nie jest możliwe pobranie podatku u źródła w obniżonej stawce wynikającej z umów międzynarodowych lub nawet odstąpienie od poboru podatku u źródła. Obowiązek poboru podatku według podstawowej stawki 20 proc. powoduje, że rozliczenia w formie cash poolingu przestają być efektywne.
O popularności decydują względy finansowe, a nie podatkowe
Rozwiązania dotyczące zarządzania płynnością w formie różnego rodzaju umów typu cash pooling wciąż są dość popularne, ale nie ze względów ściśle podatkowych. Decydują o tym głównie aspekty czysto finansowe. Wspólne korzystanie ze środków przez kilka podmiotów, na podstawie wspólnie wynegocjowanych warunków jest zwykle bardziej opłacalne niż samodzielne kreowanie polityki płynnościowej przez każdy z podmiotów z osobna. Niemniej dodatkowe obciążenie 20-proc. podatkiem u źródła może spowodować, że cały system cash poolingu i ekonomiczna oszczędność z niego wynikająca okażą się mało opłacalne. Dlatego warto za każdym razem szczegółowo przeanalizować planowaną strukturę, aby uniknąć niespodzianek.
Na opłacalność wpływa kilka elementów
Na ocenę opłacalności przystępowania do umów cash poolingu składa się co najmniej kilka elementów. Efektywność podatkowa cash poolingu może się różnić w zależności od przyjętej struktury transakcji oraz roli danego podmiotu. Dla niektórych spółek decydujące znaczenie może mieć obowiązek sporządzania dokumentacji cen transferowych. Dla innych istotnym elementem, który może przesądzać o ograniczonej efektywności cash poolingu, jest negatywne stanowisko NSA kwalifikujące taką umowę jako spełniającą znamiona pożyczki w rozumieniu art. 16 ust. 7b ustawy o CIT i w związku z tym objętą ograniczeniami związanymi z niedostateczną kapitalizacją. Korzystne interpretacje podatkowe w zakresie PCC stanowią wyłącznie jeden z podatkowych aspektów transakcji.