Organ nie może odmówić wydania interpretacji podatkowej z powodu braku nazwy i adresu przyszłej spółki – orzekł NSA. Dodał, że takich danych można byłoby wymagać dopiero na etapie ewentualnej zmiany tej interpretacji.
Wniosek o interpretację złożył wspólnik spółki cywilnej, która miała być przekształcona w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Wątpliwość wspólnika wiązała się z posiadanym przez niego pozwoleniem na działalność na terenie Kamiennogórskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie uznał jednak, że wniosek jest niekompletny i wezwał podatnika do uzupełnienia o dane dotyczące przyszłej spółki z o.o., w tym zwłaszcza jej nazwę i adres.
Podatnik wyjaśnił, że na tym etapie nie może przedstawić takich danych, bo spółka z o.o. powstanie dopiero z chwilą wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego.
W tej sytuacji dyrektor izby pozostawił wniosek bez rozpatrzenia. Stwierdził, że organ musi znać nazwę i adres przyszłej spółki, choćby po to, żeby móc jej doręczyć ewentualną zmianę interpretacji.
Innego zdania były sądy obu instancji. WSA w Warszawie przypomniał, że zgodnie z art. 14n par. 1 ordynacji podatkowej, z wnioskiem o interpretację, która będzie dotyczyła spółki, mogą wystąpić również osoby planujące jej utworzenie. Dotyczy to także przekształcenia spółki cywilnej w spółkę z o.o., bo do uzyskania przez spółkę z o.o. osobowości prawnej niezbędny jest wpis do rejestru sądowego. A to oznacza konieczność jej utworzenia – wyjaśnił sąd.
Uznał, że na tym etapie nie ma obowiązku wskazywania we wniosku o interpretację nazwy i adresu przyszłej spółki. Składający wniosek musi jedynie wyczerpująco przedstawić stan faktyczny albo zdarzenie przyszłe oraz własne stanowisko w sprawie (zgodnie z art. 14b par. 3 ordynacji).
Wskazanie danych adresowych planowanej spółki nie jest elementem stanu faktycznego niezbędnym dla oceny prawnej stanowiska wnioskodawcy. To, czy przyszła spółka będzie miała siedzibę w mieście A czy B, nie wpływa co do zasady na zakres jej praw i obowiązków podatkowych – podkreślił WSA.
Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. – W tym przypadku nie było konieczne podanie przez podatnika nazwy i adresu spółki, aby móc ocenić jego stanowisko pod kątem prawa podatkowego – uzasadniła wyrok sędzia Beata Cieloch.
Dodała, że takie dane można byłoby konkretyzować dopiero na etapie ewentualnej zmiany interpretacji, ponieważ ta musi być doręczona konkretnemu podmiotowi.
To, czy przyszła spółka będzie miała siedzibę w mieście A czy B, nie wpływa co do zasady na zakres jej praw i obowiązków podatkowych
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 2 sierpnia 2017 r., sygn. akt II FSK 1962/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia