Wdowcy nie mogą liczyć na oprocentowanie nadpłaty, chyba że urząd skarbowy spóźniłby się ze jej zwrotem - mówi Helena Hankus, naczelnik Wydziału Podatków Dochodowych, Podatków Majątkowych i Sektorowych (IOD) Izby Administracji Skarbowej w Krakowie.



Po korzystnej dla wdowców uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego z 15 maja 2017 r. (sygn. akt II FPS 2/17) pojawiły się pytania o oprocentowanie nadpłat. Czy wdowcy, którzy zapłacili daninę nienależnie, dostaną rekompensatę, za to że przez lata państwo dysponowało ich pieniędzmi?
Co do zasady nie mogą liczyć na oprocentowanie nadpłaty, chyba że urząd skarbowy spóźniłby się ze jej zwrotem. Ma na to dwa miesiące od dnia złożenia przez podatnika wniosku o stwierdzenie nadpłaty. Jeśli nie zwróci pieniędzy w terminie, to nadpłata będzie oprocentowana, ale tylko za okres od daty złożenia wniosku do dnia, w którym faktycznie zostanie podatnikowi zwrócona. Oprocentowania nie nalicza się, jeśli do opóźnienia zwrotu przyczynił się sam podatnik, np. składając wniosek bez podpisu, albo nie korygując zeznania podatkowego. Trzeba też pamiętać, że nadpłaty podlegają zaliczeniu z urzędu na poczet zaległości podatkowych.
Co muszą zrobić wdowcy, żeby urząd zwrócił im nadpłacony podatek?
Osoba ubiegająca się o zwrot powinna złożyć wniosek o stwierdzenie nadpłaty. Nie ma urzędowego formularza wniosku, trzeba go przygotować samemu. Musi zawierać:
dane osobowe wnioskodawcy (imię, nazwisko, adres zamieszkania z kodem pocztowym oraz PESEL),
– wskazanie naczelnika urzędu skarbowego, do którego kierowany jest wniosek,
– określenie podatku oraz roku, w którym wystąpiła nadpłata,
– określenie wysokości nadpłaty,
– uzasadnienie wniosku (powołanie się na uchwałę NSA o sygn. akt II FPS 2/17).
Wraz z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty należy także złożyć skorygowane zeznanie PIT za rok podatkowy, którego dotyczy nadpłata. Ze złożeniem wniosku i korekty nie wiąże się żadna opłata.
Co innego podatnicy, którzy toczą spory w sądach administracyjnych. Ci nie muszą składać wniosków o stwierdzenie nadpłat. Urząd zwróci je im po otrzymaniu odpisu prawomocnego wyroku.
Kto nie dostanie pieniędzy z powrotem?
To osoby, których zobowiązania zdążyły się przedawnić. Każdy, kto zamierza ubiegać się o zwrot, musi mieć na uwadze pięcioletni termin przedawnienia. Po jego upływie nie ma już możliwości odzyskania podatku. Jeśli więc np. wdowiec sprzedał nieruchomość w 2010 r. i zapłacił PIT do 30 kwietnia 2011 r., to nie może już złożyć wniosku o stwierdzenie nadpłaty, chyba że wniósł skargę do sądu administracyjnego, która zawiesza bieg terminu przedawnienia.
O zwroty nadpłat nie mogą się też ubiegać osoby, które przed uchwałą NSA przegrały w sądach administracyjnych (w ich sprawie zapadł już prawomocny wyrok), albo w organach podatkowych (decyzje ostateczne, które nie zostały zaskarżone). Uchwała NSA nie pozwala bowiem na wznowienie postępowania sądowego ani administracyjnego.