Już za tydzień kto nie zgodzi się z wykładnią dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, nie będzie musiał go wzywać do usunięcia naruszenia prawa. Będzie skarżyć interpretację wprost do sądu.
Sposób zaskarżania indywidualnych interpretacji podatkowych / Dziennik Gazeta Prawna
Nowe rozwiązanie znajdzie zastosowanie do interpretacji wydanych po 31 maja 2017 r. Zmiana jest skutkiem wchodzącej 1 czerwca br. w życie nowelizacji z 7 kwietnia br. kodeksu postępowania administracyjnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 935).
Do sądu za pośrednictwem KIS
Na zaskarżenie interpretacji będzie 30 dni od daty jej doręczenia. Skargę nadal będzie się wnosić za pośrednictwem organu, który wydał interpretację, a więc za pośrednictwem Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Dyrektor KIS będzie mógł zmienić interpretację, jeśli zgodzi się ze skarżącym. Będzie miał na to 30 dni. Jeśli tego nie zrobi, sprawą zajmie się wojewódzki sąd administracyjny.
Podatnicy dowiedzą się o zmianie sposobu zaskarżania interpretacji z zawartego w niej pouczenia. Kto się do niego nie zastosuje i na przykład kierując się rutyną, wezwie organ do usunięcia naruszenia prawa, ten ryzykuje, że sprawa zostanie mu zwrócona. Pismo nie będzie bowiem spełniało formalnych wymogów skargi do sądu.
Podatnik może tylko na tym stracić, bo ubędzie mu czasu na przygotowanie skargi do WSA.
Potwierdza to Aleksandra Grygierczyk, rzecznik prasowy KIS. – Zgodnie z nowymi przepisami termin do złożenia skargi na interpretację indywidualną to 30 dni od dnia jej doręczenia wnioskodawcy. Tym samym jeśli podatnik z przyzwyczajenia lub przez nieuwagę wezwie organ do usunięcia naruszenia prawa, to takie działanie nie spowoduje wydłużenia terminu do wniesienia skargi, który wynosi 30 dni od dnia doręczenia interpretacji – mówi.
Przypomnijmy, że od 15 sierpnia 2015 r. skarga do WSA jest już sformalizowana. Skarżący musi sam postawić zarzuty (sąd tego za niego nie zrobi), ściśle wskazując, o jakie naruszenie chodzi.
Nie ma jedynie wymogu, aby skargę sporządził profesjonalny pełnomocnik, np. doradca podatkowy (w przeciwieństwie do skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego).
Kres formalizmu i sporów
Podatnicy powinni być z tej zmiany zadowoleni, ponieważ w praktyce wymóg wzywania organu do usunięcia naruszenia prawa był czystą formalnością. Fiskus rzadko pod wpływem wezwania zmieniał swoje stanowisko wyrażone w interpretacji.
Był też inny, poważniejszy problem. Przez lata nie wiadomo było, jak długo podatnicy mają czekać na odpowiedź organu, żeby następnie móc wnieść skargę do sądu. Niektóre sądy wymagały odczekania przynajmniej 30 dni i odrzucały skargi wniesione wcześniej. Bywało jednak, że fiskus odpowiadał dopiero po upływie terminu na wniesienie skargi, przez co podatnik tracił możliwość zaskarżenia interpretacji. Spór ten rozstrzygnęła dopiero, na korzyść podatników, uchwała NSA z 27 czerwca 2016 r., sygn. akt I FPS 1/16. Sąd stwierdził, że skargę do WSA można wnosić bez konieczności oczekiwania na odpowiedź organu.
Do końca maja bez zmian
Interpretacje wydane przed 1 czerwca 2017 r. będą skarżone na starych zasadach. Niezadowoleni podatnicy nadal więc będą wzywać organ do usunięcia naruszenia prawa (jest na to 14 dni), a dopiero potem wolno im będzie złożyć skargę do WSA.